Remis, który nikogo nie ucieszył. Huczwa Tyszowce – Sparta Rejowiec Fabryczny 1:1 (fotorelacja)

W niedzielne popołudnie na stadionie sportowym w Tyszowcach doszło do IV ligowego meczu pomiędzy miejscową Huczwą a Spartą Rejowiec. Obie drużyny walczą o uniknięcie degradacji do klasy okręgowej, więc ciężar gatunkowy tego starcia był bardzo wysoki. Być może obie drużyny nie udźwignęły wspomnianej presji , ponieważ nie były to nadzwyczajne zawody, choć na usprawiedliwienie tyszowian trzeba przyznać, że mieli oni przed tym meczem spore problemy kadrowe (kartki, kontuzje), o czym świadczy ławka rezerwowych, gdzie zasiadło tylko 2 zawodników. 

W pierwszej połowie bramek kibice zgromadzeni na trybunach nie zobaczyli, a i okazji do ich strzelenia w całym meczu było jak na lekarstwo.  Mimo defensywnej gry z obu stron bramki jednak padły po jednej dla każdej ze stron w drugich 45 minutach. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli piłkarze Sparty, a to za sprawą ładnego gola, którego w 64 min zdobył Daniel Barabasz. Huczwa mimo osłabień kadrowych walczyła ambitnie do końca, by uniknąć porażki i ta ambicja została nagrodzona w 90 min gry, kiedy to jeden z zawodników gości dotknął piłkę ręką w swoim polu karnym, co równało się z podyktowaniem rzutu karnego dla gospodarzy. Futbolówkę na „wapnie” ustawił sobie Damian Ziółkowski, który nie zwykł marnować takich okazji i był remis. Z decyzją arbitra o rzucie karnym nie mógł pogodzić się szkoleniowiec gości Bartosz Bodys, który za dyskusje z sędziami obejrzał zasłużenie czerwoną kartkę, i końcówkę meczu musiał oglądać spoza ławki rezerwowej Sparty. Mecz zakończył się remisem 1:1, który nikogo na pewno nie cieszy. 

Poniżej prezentujemy fotorelację z wczorajszego meczu.