Lider strzelców IV ligi zapewnia rywalom wygraną. Tomasovia – Janowianka Janów Lubelski 0:1

Pierwsze spotkanie ligowe w roku 2024 przed własną widownią rozegrali w niedzielne popołudnie piłkarze Tomasovii, którzy przy al. Sportowej podejmowali lidera rozgrywek Janowiankę Janów Lubelski. Spotkanie zakończyło się minimalną porażką tomaszowian 0:1.

Zanim rozpoczęło się spotkanie, zgromadzeni na trybunach widzowie byli świadkami miłej uroczystości. Decyzją nowego prezesa zarządu TKS Tomasovia Tomasza Walentyna pamiątkowe koszulki za wieloletnią pracę na rzecz naszego klubu otrzymali były już prezes Dionizy Hałasa, a także wieloletni masażysta Aleksander Kvach. Ten drugi odebrał koszulkę z rąk dyrektora OSiR pana Mirosława Fusa. Obu panom serdecznie dziękujemy i liczymy, że jeszcze nieraz będziecie gościć na trybunach tomaszowskiego stadionu, ściskając kciuki za naszą drużynę. Jednak to nie był koniec wręczania koszulek, ponieważ tak się złożyło, że wczorajszy mecz z Janowianką Janów Lubelski był 250 występem kapitana „niebiesko-białych” Damiana Szuty. Z tej okazji i jemy przypadła pamiątkowa koszulka, którą otrzymał z rąk kibica naszego zespołu Wojciecha Szalusia. Naszemu kapitanowi życzymy co najmniej drugich tyle występów.

Po tych miłych wydarzeniach do gry przystąpili piłkarze obu drużyn. Podopieczni trenera Marka Sadowskiego nie przestraszyli się lidera i już w 1 min mogli objąć prowadzenie, ale Oskar Lasota po zagraniu Damiana Szuty przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości Janem Sobczukiem. Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie golkiper z Janowa Lubelskiego uratował skórę swoim kolegom, ponieważ ta część toczyła się pod dyktando „niebiesko-białych”, którzy stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia goli, lecz nie potrafili ich wykorzystać, co jest zasługą m.in. golkipera Janowianki i ta część zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po przerwie obraz gry zupełnie się zmienił i to drużyna prowadzona przez doświadczonego szkoleniowca Ireneusza Zarczuka wiodła prym na murawie, ale tak jak tomaszowianie miała problemy ze skutecznością. Jednak od czego jest najlepszy strzelec rozgrywek Yuriy Perin. To właśnie bombardier gości przesądził o końcowym wyniku i zwycięstwie swojej drużyny. W 65 min po rzucie rożnym dla gości obrońcy Tomasovii nie upilnowali ukraińskiego napastnika, a ten to bezwzględnie wykorzystał, posyłając ładnym uderzeniem z pierwszej piłki futbolówkę w samo okienko bramki strzeżonej przez Karola Krawczyka. Mimo prób, walki i zaangażowania nasi piłkarze nie zdołali doprowadzić przynajmniej do wyrównania, a szczęście tego dnia sprzyjało bardziej drużynie z Janowa Lubelskiego, która zainkasowała komplet punktów.

 

Warto nadmienić, że we wczorajszym spotkaniu oficjalnie rozgrywkach seniorskich zadebiutował Maciej Szuta piłkarz z rocznika 2008 młodszy brat naszego kapitana Damiana.

 

Tomasovia – Janowianka Janów Lubelski 0:1 (0:0)

bramka Perin 65′

 

Tomasovia: 99. Krawczyk- 5. Błajda, 17.. Piatnoczka, 2. Łuczkowski, 3. Lavriienko – 11. Mishchenko, 9. Orzechowski (8. M.Szuta 84′), 15. Krosman, 20. Żerucha, 19. Lasota (4.Okalski 88′) – 18. D.Szuta

 

Żółte kartki: Szuta, Lavriienko, Krosman – Birut, Brytan, Belabrovik

 

Sędziowie: Wiktor Misiura (główny), Mariusz Jaroszek i Jakub Winiarczyk (asystenci) – OKS Chełm.

 

Widzów: 380