Pokaz siły akademiczek! (Relacja + zdjęcia)

W swoim osiemnastym meczu na parkietach 2. Ligi Siatkówki Kobiet sezonu 2017/2018, LUK AZS UMCS Lublin pokonał u siebie TKS Tomasovię Tomaszów Lubelski 3-0! Tym samym akademiczki zrewanżowały się rywalkom za jesienną porażkę.

 Pierwszy set rozpoczął się od błędu odbicia po stronie gości (1-0). Do wyrównania atakiem ze środka doprowadziła Małgorzata Hajduk (1-1). Chwilę później kolejne prowadzenie dla akademiczek atakiem z prawego skrzydła zdobyła Zuzanna Urbańska (2-1). Tomaszowianki odpowiedziały dwoma skutecznymi akcjami, dzięki którym to one miały przewagę jednego oczka (2-3). Kolejne trzy piłki padły łupem gospodyń (5-3), które zaczęły przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Po ataku Urbańskiej lublinianki wygrywały 7-4. Z czasem ich przewaga zaczęła wzrastać. Rywalkom przytrafiały się niewymuszone błędy własne. Po jednym z nich zrobiło się 10-6. LUK systematyczne “odjeżdżał” przeciwniczkom. Blok Pauliny Konop i Sylwii Obszyńskiej sprawił, że na tablicy wyników było 11-7. Na linii zagrywki stanęła Obszyńska, która popisała się asem (12-7). W kolejnej akcji ponownie zafunkcjonowała gra blokiem. Tym razem pod siatką rywalki zatrzymała para Konop-Urbańska (13-7). O czas dla swojego zespołu poprosił trener gości. Po nim przyjezdne zdołały nieco zmniejszyć dystans (13-10). Akademiczki jednak ponownie szybko odskoczyły. Punktowa zagrywka Konop dała im pięć oczek zapasu (15-10), a po błędzie rywalek prowadziły 17-11. Tomaszów jeszcze raz spróbował podgonić wynik i kolejne trzy akcje padły łupem rywala (17-14). Podopieczne trenera Jacka Rutkowskiego po raz kolejny odpowiedziały najlepiej jak tylko mogły. Po ataku z lewego skrzydła Sylwii Obszyńskiej było 20-14, a po asie serwisowym Adrianny Nejkauf gospodynie prowadziły 22-16. Tej przewagi lublinianki nie dały sobie wydrzeć. Set zakończyła autowa zagrywka rywalek (25-20).

Druga odsłona od początku wyglądała zupełnie inaczej. Tomaszowianki wyszły wyraźnie podrażnione rezultatem otwierającej partii i szybko zdołały wypracować pokaźną przewagę (1-5). Szkoleniowiec akademiczek poprosił o przerwę lecz po niej kolejne punkty zdobyły zawodniczki Tomasovii (1-7). Straty zmniejszyły nieco Urbańska i Obszyńska (3-7). As serwisowy Konop sprawił, że lublinianki zbliżyły się na trzy oczka (5-8). Czas dla drużyny wziął trener gości. Jego rady widać poskutkowały, bo następne punkty padły łupem jego drużyny 6-12. Impuls do odrabiania strat dała dwoma skutecznymi atakami ze środka Nejkauf (8-12). W kolejnych dwóch akcjach pomyliły się przeciwniczki (10-12). Następnie znowu zapunktowała Nejakuf i przewaga Tomasovii stopniała do jednego oczka (11-12). LUK zdołał wyrównać stan gry po skutecznej akcji Dominiki Wawerskiej (18-18). Ta sama zawodniczka dała lubliniankom pierwsze prowadzenie w drugim secie (19-18). Na 20-18 podwyższyła Urbańska, a 21-18 zrobiło się uderzeniu piłką w antenkę przez siatkarkę rywalek. Gospodynie zmierzały po kolejnego seta. Gdy Sylwia Obszyńska skończyła atak z lewej strony (24-20) wydawało się, że zwycięstwo w tej partii akademiczki mają już w garści. Nic bardziej mylnego. Tomaszowianki obroniły dwie piłki setowe (24-22) i o czas poprosił trener Rutkowski. Po przerwie punkt dla gości zdobyła Karolina Karpiuk (24-23) i zrobiło się naprawdę niebezpiecznie. W kolejnej akcji Tomasovia miała nawet piłkę na remis, ale Lublin wyszedł cało z tej opresji, a odsłonę zakończyła Obszyńska (25-23).

Trzeci set, podobnie jak pierwszy od początku był wyrównany. Tym razem jednak po kilku piłkach przewagę zaczęły wypracowywać zawodniczki przyjezdne. Przy stanie 4-8 trener gospodyń wziął czas dla swojej ekipy. Po nim skutecznie z drugiej linii zaatakowała Obszyńska (5-8). Nadal jednak to drużyna gości dyktowała. Tak było do wyniku 8-14. W tym momencie w pogoń za punktami rzuciły się akademiczki. Szansę gry w miejsce etatowej rozgrywającej – Magdaleny Bogusz, która tego dnia spisywała się bardzo dobrze, dostała Aleksandra Krzyżak. Ta zmiana jak się okazało była strzałem w dziesiątkę. Set praktycznie spisany na straty zupełnie zmienił swój bieg. Akcje Obszyńskiej i Konop sprawiły, że strata zmalała do trzech oczek (11-14). Po ataku Urbańskiej różnica wynosiła już tylko dwa punkty (14-16). Sytuacja zaczęła przypominać tę z poprzedniej partii. Ponownie gospodynie zdołały dogonić rywalki przy wyniku 18-18. W kolejnej akcji pomyliła się Tomasovia i Lublin wyszedł na prowadzenie 19-18. Również LUK popełnił błąd i było 19-19. Miejscowe jednak niesione dopingiem swoich kibiców poczuły wiatr w żaglach i do końca nie pozwoliły rywalkom na zdobycie ani jednego oczka! Ostatecznie wygrały 25-19. Mecz zakończył autowy atak Tomasovii.

 Zespół stanął na wysokości zadania. Nie liczyłem na 3-0, ale cieszę się z tego wyniku. Drużyna pracowała solidnie. Spodziewam się coraz lepszej gry w naszym wykonaniu. Po cichu liczyliśmy, że możemy dziś urwać punkt, albo po prostu zagrać dobrze, tak jak to miało miejsce w spotkaniu z San-Pajdą Jarosław. W Tomasovii nie grała jedna z lepszych zawodniczek, ale my także mamy swoje problemy. Mimo to zagraliśmy świetny mecz. Mamy aspirację, żeby walczyć o pierwszą ligę. W trzecim secie trochę zaryzykowałem wpuszczając Aleksandrę Krzyżak. Ta młoda rozgrywająca zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wcześniej dostawała mało szans, a dziś się świetnie zaprezentowała. Szczerze mówiąc już myślałem o kolejnym secie, a dziewczyny zagrały naprawdę kapitalnie. Dobrze też zagrała Zuzanna Urbańska. Dużo kończyła, odbiła kilka piłek w obronie – powiedział po meczu szkoleniowiec LUK AZS UMCS Lublin, Jacek Rutkowski.

– Od początku chciałyśmy wygrać – to było pewne. Cała drużyna bardzo się starała i każda z nas była maksymalnie zmotywowana. Nie odpuszczałyśmy. Walczyłyśmy o każdy punkt do samego końca. Dzisiejszy mecz pokazał też, co potrafię grać. Wcześniej jakoś nie umiałam tego udowodnić. Na szczęście w spotkaniu z Tomasovią to się zmieniło – komentuje spotkanie zawodniczka LUK AZS UMCS Lublin, Zuzanna Urbańska.

Aktualnie z dorobkiem 29 punktów akademiczki plasują się na piątym miejscu 2. Ligi Siatkówki Kobiet (Grupa 4).

LUK AZS UMCS Lublin – TKS Tomasovia Tomaszów Lubelski 3-0 (25-20, 25-23, 25-19)

LUK AZS UMCS Lublin: A. Krzyżak, M. Bogusz, D. Wawerska, N. Gieroba, P. Konop, S. Obszyńska, I. Jarosińska, A. Nejkauf, Z. Urbańska, W. Kowalska, K. Bogdańska, P. Kłuś.

TKS Tomasvia Tomaszów Lubelski: W. Beńko, M. Cichoń, M. Hajduk, M. Ruszel, M. Dzida, P. Kaniewska, A. Tabaczuk, G. Kostur, K. Karpiuk, P. Czekajska.

 

fot. Michał Piłat

Autor: K.W.

 

źr. azs.umcs.pl