Gonty w mieście

76562_bTomaszowski zielony rynek powodem do dumy obecnie nijak być nie może: paskudne, blaszane stoły, ciasno, brzydko. Wkrótce ma się to jednak zmienić. Pojawiła się możliwość wartej 2 mln zł przebudowy.

Projekt, jak ma wyglądać zielony ryneczek – miejsce, które żyje nie tylko w targowe czwartki, został stworzony kilka lat temu. Jego autorem jest tomaszowski architekt Marek Wiśniewski z firmy Wimar – zaprojektował już muszlę koncertową w Parku Miejskim.

Projekt, choć dość odważny i nowatorski, nawiązuje do tradycji architektonicznych miasta. Na rynku mają stanąć niewielkie sklepiki, będące połączeniem tradycji i nowoczesności. Proste w formie, ale z wykorzystaniem naturalnych materiałów: drewnianych belek, desek, gontów. Niewielkie budynki handlowe, w układzie pierzejowym, będą mieć podcienia – to nawiązanie do domów podcieniowych, charakterystycznych dla dawnej Zamojszczyzny. Całość ma tworzyć łatwo dostępny dziedziniec.

Od strony ul.Piekarskiej planowane jest zasadzenie drzew, od strony garaży osiedlowych – pas trawników i drzew. Targowisko będzie mieć węzeł sanitarny i zdrój uliczny. Niektóre domki będą ogrzewane. Projekt dość długo leżał w przysłowiowej szafie. Miasto nie było w stanie wydać 2 mln zł (szacunkowa wartość przedsięwzięcia) na zagospodarowanie ważnego, ale niewielkiego placyku. Wygląda jednak na to, że pieniądze wreszcie się znajdą.

– Chcemy skorzystać z unijnego programu dla miast powiatowych na uzbrajanie terenów inwestycyjnych. Nie byliśmy pewni, czy rynek mieści się w tej formule. Jestem jednak po rozmowach w Urzędzie Marszałkowskim. Okazało się, że spełniamy kryteria – mówi burmistrz Wojciech Żukowski.

Z programu można dostać 80 proc. całej sumy. Szanse na otrzymanie dotacji przez Tomaszów są spore, bo z powodu rygorystycznych wymagań raczej nie będzie wielkiej konkurencji. Trzeba będzie mieć określone wskaźniki dotyczące utworzenia odpowiedniej liczby miejsc pracy , zapewnić działalność podmiotów gospodarczych (tylko małe i średnie przedsiębiorstwa) przez określony czas. Zwłaszcza ostatniego warunku samorządy się boją – jeśli przedsiębiorcy zrezygnują będzie trzeba oddać fundusze.

By rozwiązać problemy z parkowaniem, przy ul. Piekarskiej powstaną nowe miejsca parkingowe. Miasto ma już pozwolenie budowlane na tę inwestycję. Wniosek o dotację zostanie złożony jeszcze w tym miesiącu.

Małgorzata Mazur

 

źr. Tygodnik Zamojski