Postautor: wako » 31 lip 2017, o 09:58
Piszę to w wierze, że wypowiedzi o facecie z brodą ( śmierdzącym i brudnym) dotyczą mojej osoby. Informuję, że nie mam nic wspólnego z zaistniałą sytuacją finansową a w konsekwencji nauczycielskiej, ponieważ żadnych rad przed zaistnieniem konfliktu żadnej ze stron nie udzielałem żadnych porad. Zaingerowałem w konflikt pismem do Wojewody by uchylił swoje bezprawne rozstrzygnięcie w sprawie konkursu z 2015 roku. Ten by to się stało musi wnieść sprawę do Sądu i ten dopiero to uchyli. Mało tego Wojewoda brnie w sprawę i unieważnia kolejne zarządzenia Burmistrza (tam i teraz po ustawowym terminie - ma na to czas 30 dni od wydania zarządzenia, a póżniej to może zaskarżać do WSA). Po zorganizowanym przez niego spotkaniu 20 czerwca 2017 roku z wybranymi mieszkańcami Lubyczy Król. (o ile w Polsce obowiązuje prawo) jego stanowisko Wojewody i praca nauczyciela akademickiego, prawnika będzie prawnie niemożliwa po jakimkolwiek wyroku skazującym za przekroczenie, niedopełnienie uprawnień czy zniesławienie p.B.Ziembińskiej. Bo nie wyobrażam sobie, że Wojewoda zorganizuje takie samo spotkanie na którym zdementuje swoje przedwczesne wyroki i przeprosi za wypowiedzi, które można traktować jak zniesławienie. Ostatnie rozstrzygnięcie nadzorcze może sam uchylić przed skierowaniem skargi Burmistrza (wysłanej za pośrednictwem Wojewody) do WSA, ma na to czas do 30 sierpnia br. Jeśli zostanie odwołany to będę miał w tym udział. I to byłby drugi przypadek w ostatnich 30-tu latach usunięcia ze stanowiska za moją przyczyną (ten pierwszy to usunięcie ze stanowiska dyrektora szkoły P.J.Głąba w roku 1999, kiedy WSA podtrzymał stanowisko Wojewody o bezprawnym powołaniu na dyrektora szkoły, a ówczesny wójt zataił ten wyrok przed radnymi i opinią społeczną i utrzymywał go nadal na stanowisku. Sygnalizowane wyżej jakieś pismo p. Kurator wskazuje,że ta jest znacznie ostrożniejsza od Wojewody i swoje wywody sprowadza do nieświadomie popełnionego błędu na skutek niezrozumienia sensu wystąpienia pani K.H. Jestem przekonany, że jako prosta, uczciwa nauczycielka nie orientuje się w prawnych zawiłościach, tak jaki i oklaskujący ją widzowie - można jej to wystąpienie usprawiedliwić i wybaczyć. Reasumując, uważam że w ostatnich latach się nie przepracowywałem przy wyrzucaniu gnoju a ewentualny smród i bród emanujący z mej postaci kładę na karb lenistwa i wrodzonej abnegacji. W tej sytuacji zapowiadam radykalną poprawę na tym odcinku.