opieka w tomaszowskim szpitalu
a ja byłam w szpitalu w listopadzie na oddziale zakaźnym i jestem bardzo zadowolona było czysto i lekarz Raczkiewicz był bardzo uprzejmy
i róbmy wszystko aby takich opinii było jak najwięcej dlatego nie możemy pozwolić na chamstwo ,ignorancję , niekompetentność i traktowanie pacjentów jako zło konieczne lub srodek do wyciągnięcia tylko kasy z NFZ bo to prowadzi do śmierci naszych najbliższych
Gość pisze:g.ówno mnie obchodzi co byś wolał :) trzeba było się uczyć w młodości to też byś "leżał na dyżurach " pojęcia człowieku widzę nie masz o pracy lekarza , większość was opinie wyrabia sobie po opowieściach tomaszowskich pielęgniarek = super informator miejski , które chciałyby zarabiać tyle co lekarze , siedząc i obrabiając dupę każdemu w mieście nie ma tak . Już niedługo się doczekacie czasów ze na leczenie u specjalisty będzie stać niewielu wtedy pozostanie wam jedynie medycyna ludowa i każdy spokornieje.
Czasami znachorzy są o niebo lepsi od lekarzy, którzy skończyli studia tylko dlatego, że mieli "kasę". Nie dyplom czyni mędrcem, trzeba jeszcze mieć rzetelną wiedzę i choćby lubić ludzi, a nie traktować ich, jak zło konieczne. Młodzi lekarze - pamiętajcie, że też będziecie starzy, a i - nie daj Boże - może ciężko i nieuleczlnie chorzy, tak jak wasi "śmierdzący" pacjenci :wink:
w tomaszówku nie ma podziału na młodych i starych lekarzy tylko na beznadziejnych /kto dobrze wykształcony i doświadczony w zawodzie siedziałby w takiej dziurze za 3tys./ i kilku kumatychę /wolontariuszy- można ich wyliczyć na palcach jednaj ręki/
Gość pisze:g.ówno mnie obchodzi co byś wolał :) trzeba było się uczyć w młodości to też byś "leżał na dyżurach " pojęcia człowieku widzę nie masz o pracy lekarza , większość was opinie wyrabia sobie po opowieściach tomaszowskich pielęgniarek = super informator miejski , które chciałyby zarabiać tyle co lekarze , siedząc i obrabiając dupę każdemu w mieście nie ma tak . Już niedługo się doczekacie czasów ze na leczenie u specjalisty będzie stać niewielu wtedy pozostanie wam jedynie medycyna ludowa i każdy spokornieje.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------MOZESZ POMARZYC O TYM CHAMIE - BEZ CHORYCH JESTES NICZYM !! BO KTO DA CI W LAPE ????
PAULINA pisze:a ja byłam w szpitalu w listopadzie na oddziale zakaźnym i jestem bardzo zadowolona było czysto i lekarz Raczkiewicz był bardzo uprzejmy
Jeden dr Raczkiewicz "wiosny nie czyni" :D
naga prawda pisze:w tomaszówku nie ma podziału na młodych i starych lekarzy tylko na beznadziejnych /kto dobrze wykształcony i doświadczony w zawodzie siedziałby w takiej dziurze za 3tys./ i kilku kumatychę /wolontariuszy- można ich wyliczyć na palcach jednaj ręki/
ale dalbys przyklad bo chce widziec gdzie sie leczyc.
Gość pisze:naga prawda pisze:w tomaszówku nie ma podziału na młodych i starych lekarzy tylko na beznadziejnych /kto dobrze wykształcony i doświadczony w zawodzie siedziałby w takiej dziurze za 3tys./ i kilku kumatychę /wolontariuszy- można ich wyliczyć na palcach jednaj ręki/
ale dalbys przyklad bo chce widziec gdzie sie leczyc.
A po co Ci to? Najlepiej nie chorować :lol:
Broń nas Boże przed medykami, głównie niedouczonymi, bo tacy są najgorsi. Zdrowia życzę :D
pacjent pisze:Chcielibysmy poznac wasze zdanie na temat opieki lekarskiej w tomaszowskim szpitalu.
Jakie warunki maja pacjenci ??
Jaka jest kadra lekarska i jak oceniacie jej prace ??
- czy jako pacjenci czujecie sie bezpiecznie w tym szpitalu ??
Dziwne pytanie. Warunki takie sobie, ale czego się spodziewać, jak na wszystko brak pieniędzy (już za komuny było lepiej), bo władza na każdym szczeblu myśli tylko o sobie i swojej gaży. Kadra (ci starsi) wiedzę może i mają, ale niesympatyczni, jak diabli. Na chorego to zawsze patrzą, jak na kogoś gorszego. No chyba że mają konkretne powody, by być miłymi. Ale to nie tylko w Tomaszowie. Tylko w filmach jest ładnie, lekarze mili, pamiętają imię (nazwisko) pacjenta, itp. Bujda na resorach! I tyle!
byl swego czasu taki niejaki dr Chmiel kardiolog ktory pamietal z nazwiska kazdego pacjenta.
ALE SZACUNKU NIE MIAŁ ,I KASIORE LUBIŁ ABY CÓRCIE NA LEKARZA WYUCZYĆ BO PONOĆ GŁOWY TO NIE MIAŁA
Gość pisze:ALE SZACUNKU NIE MIAŁ ,I KASIORE LUBIŁ ABY CÓRCIE NA LEKARZA WYUCZYĆ BO PONOĆ GŁOWY TO NIE MIAŁA
chyba bredzisz czlowieku.
OPIEKA TAKA JAK TOMASZÓW, ALE JEŻELI CZŁOWIEK LEŻY JUŻ4 DNI W SZPITALU NIEPRZYTOMNY, ZABRANY Z ULICY BO ZASŁABŁ ,A SZPITAL MA JEGO DOKUMENTY DOWÓD OSOBISTY ,PORTFEL,NUMER TELEFONU DO RODZINY W PORTFELU ,I NIKT NIE DAJE RODZINIE, ZNAĆ, TO JEST COŚ NIE TAK ,
PAULINA pisze:a ja byłam w szpitalu w listopadzie na oddziale zakaźnym i jestem bardzo zadowolona było czysto i lekarz Raczkiewicz był bardzo uprzejmy
Bo byłaś na dziecięcym, u dorosłych to troszkę inaczej wyglądaa co do Pana Raczkiewicza chylę czoło, lekarz z powołania.
Pokory drodzy medycy więcej pokory. Wobec swoich umiejętności, życia, pacjentów i ich rodzin. Życie bywa okrutne i z dnia na dzień możecie stać się pacjentami, obolałymi, cierpiącymi ludźmi. Błyszczcie wiedzą i umiejętnościami, a nie pychą. Pychą jeszcze nikt nikomu nie pomógł.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”