Nowu 2010 Rok codziennik forumowicz tomaszowskiego

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gaja » 5 lut 2010, o 12:37

Cudny dzien !! wiosennie , cieplo slonce od rana swieci -zadziwiajace co kilka promykow zdzialac moze. Ludzie jakby sympatyczniejsi sie wydaja, a jutro wybieram sie na dlugi spacer brzegiem morza . Sloneczne pozdrowienia .G. :wink: :P :!:
Na górę

Postautor: Gość » 5 lut 2010, o 13:43

Gość pisze:a wczora z wieczora to była MGŁA stulecia :shock:



To była taka mgła,taka...tak gesta ,że na poł metra nic dojrzec nie można było.Szedłem z Żoną
i
coby jej nie zgubić chwyciłem za rękę i szybko pomknęlismy do domu.
Ale...
w domu to okazalo sie ze to nie była moja żona ...
no :roll:
bo głupsza była,ale trzeba powiedzieć nieco ładniejsza :panzielony: (tak powiedziała ta prawdziwa jak przyczłapała )

Ta ...,że trzeba uważac i mieić sie na baczności nawet w takiej mgle :roll:
Na górę

Postautor: Gość » 8 lut 2010, o 09:44

8.o2.2010
poniedziałek
Na Ukrainie" zwrot polityczny",szkoda,ale cóz za tych banderowców to kara jakas musiała być :cry: Połowa Ukrainców dzisiaj upije sie na smutno .Wódka może podrożeć a to juz wpływa na nasza przygraniczna rzeczywistość :roll:
Na górę

Postautor: Gość » 11 lut 2010, o 11:10

11.O2.2010
czwartek
Od tygodnia w sklepach nastapił zmasowany
"atak czerwonych serc"


Jednym sie to podoba innym nie :roll:
a mnie to bawi
Na górę

Postautor: Gość » 13 lut 2010, o 19:00

ferie :panzielony:
Na górę

Postautor: Gaja » 14 lut 2010, o 10:16

A ja Walentynek nie swietuje , to nie "moje" swieto a z innego kregu kulturowego.
Na górę

Postautor: dotcom » 21 lut 2010, o 14:53

21 lutego godzina 14.50.
Słońce, jak nietrudno zauważyć, z dnia na dzień coraz wolniej opada na horyzont. Coraz częściej się uśmiecha do świata, i pomimo tego, że ogrom śniegu jeszcze leży, ja już wiem, że nadchodzi wiosna. Może jest jeszcze daleko, ale idzie. Czuć jej powiew. Powietrze pachnie jeszcze mrozem i arktyką, ale czasem można wyczuć zapach ziemi. Zapach wiosny.
21 lutego. miesiąc i dwadzieścia jeden dni tego, nowego w końcu, roku. Miesiąc i dwadzieścia jeden dni samotnej podróży przez świat. Ciągne wysyłając sygnał w kosmos, w złudnej nadziei. Ciągle cisza w eterze mojego własnego, prywatnego emocjonalnego radaru. Pustka jednak doskwiera.
Na górę

Postautor: Gość » 21 lut 2010, o 16:27

ladnie to ujales Dotcomie.Jeszcze spotkasz to swoje drugie ja.napewno .
Na górę

Postautor: dotcom » 21 lut 2010, o 22:31

21.02.2010.
Godzina 22.30.
Może nie ma mojego "drugiego ja"? Może niektóre jabłka istnieją tylko w jednej połówce? Często dosyć to rozważam.
Życzę wszystkim udanego tygodnia. Dobranoc.

aha.

Nie lubię poniedziałków.
Na górę

Postautor: dotcom » 23 lut 2010, o 21:27

23 lutego 2010. Godzina dwudziesta pierwsza z groszami.
Uwielbiam słońce. Nie tylko dlatego, ze jest ciepło- uwielbiam optymizm, jaki z sobą niesie. Hmm... w zasadzie powinienem powiedzieć inaczej... Uwielbiam słońce i bezchmurne niebo. Wtedy kosmiczna nieskończoność dotyka mnie w czoło. Patrzę na ten bezkresny błękit i wiem, jak daleko mam do gwiazd. Może ktoś będzie się śmiał lub uważał, że to niemożliwe- ale ja po prostu czuję tą nieskończoną przestrzeń. Wtedy jest mi...dobrze. Wtedy, o dziwo, wierzę w siebie. Uwielbiam patrzeć w ten niebiański błękit.
Dziś znów widziałem go za oknem.
Znów, przykuty do przestrzeni decyzyjno-myślowej pomiędzy moim mózgiem a monitorem na biurku... Robiąc rzeczy które, w porównaniu z wiecznie spokojnym błękitem, znaczą mniej niż ziarenko piasku na ogromnej plaży....
Widziałem go. I wiem, że on widział mnie, jak związane mam skrzydła, i siedzę by zdobyć coś. Coś, co zniewala jeszcze gorzej. Wymyślili to Fenicjanie.
Ale przyjdzie czas, gdy zerwę wreszcie więzy i poszybuję wysoko w wiecznych niebieskościach...
Już niedługo.
Na górę

Postautor: Dziwny » 23 lut 2010, o 22:59

23.02.2010
wtorek


No tak,ledwo człowiek się urwie na kilka dni a tu już kumple się zanurzają sie w obiecanych przybytkach rozkoszy.Majac na wzgledzie wrażliwość nacoś co dla wielu jest kosmiczne ,mówie Tobie Dotcom daj se luzu ale nie za bardzo... no! nie za bardzo... :roll:

Depresja tez jest dla ludzi tak jak miłość i jedzenie."Powietrzem" dla mnie jest wolność wypowiedzi a nie opuszczenie swego ciała w aspekcie dosłownym.A jak nie bedzie mozliwośći powrotu?
a jak może zdarzyc sie to co nawet w najsmielszych fantazjach mam sie nie śniło?.
Pokonać lęki egzystencjalne oto wyzwanie ale tu na tym padole gdzie trawa zieleni się szmaragdem a kropla mleka zazdrości urody perle.
nie wszystko da sie zrozumieć :panzielony:
pozdro
Na górę

Postautor: dotcom » 27 lut 2010, o 17:23

27 lutego 2010.
Godziny wczesnowieczorne.
Zdałem sobie dziś sprawę, że w zasadzie wszysko, co miało być powiedziane, zostało powiedziane. Najprawdopodobniej (ku uciesze niektórych), po prostu przestanę się wypowiadać jako "dotcom"... Po prostu mam już bardzo mało do powiedzenia. Ale poczekam z tym wszystkim do końca miesiąca- ot, zawsze lubiłem symbolikę, także z datami.
Od poniedziałku już nie będzie dotcoma.


Idzie wiosna.
Pora żyć. Choćby i samemu.
Na górę

Postautor: Magiel » 27 lut 2010, o 17:36

Najprawdopodobniej (ku uciesze niektórych), po prostu przestanę się wypowiadać jako "dotcom"... Po prostu mam już bardzo mało do powiedzenia.


Pytanie.. dlaczego? Czy ktoś się do tego przyczynił? "ku uciesze niektórych"???? - nie rozumiem, a jakie ktoś może do Ciebie mieć hallo???
Na górę

Postautor: dotcom » 27 lut 2010, o 17:48

Hmm... Nie. Chociaż.... nie.
Winni jesteście wszyscy, a zarazem nikt.
A najbardziej ja.
W głębi serca zawsze ukrywałem nadzieję, że kogoś faktycznie tu poznam. Że skończy się dla mnie ten deficyt.
Ostatnio przestaję żyć złudzeniami.
Więc pora i z tym złudzeniem skończyć.
Na górę

Postautor: Gaja » 27 lut 2010, o 17:53

[quote.
Od poniedziałku już nie będzie dotcoma.



no to jak mowil Kargul " ja wystepuje z takiego panstwa "
a co z naszym majowym spotkaniem ?? pewnie podzieli los innych poprzednio planowanych.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”