Budowa Kościoła Pio

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Wanda i » 19 mar 2024, o 09:46

To ze zbiera na tacę na rekolekcjach od dzieci jest prawdą .Można popytać w szkole ,Kilka lat temu wydawało się że mamy prawdziwego księdza a on nawet dzieciom nie przepuści wstyd i hańba trzeba zawiadomić biskupa.
Na górę

Postautor: Gość » 19 mar 2024, o 10:00

Każdy daje swoje pieniądze na co chce. I nikt, ani nic, tego nie może zabronić. Moja kasa, moja wola. I możesz sobie forumowy wypisywać jakie brednie chcesz.
Na górę

Postautor: Wanda i » 19 mar 2024, o 14:08

Gościu rodzice dają dzieciom pieniądze nie na tacę tylko na bułkę i nawet nie wiedzą ze ksiądz podtyka im koszyk pod nos , sama to wiem po sobie dowiedziałam się od innych matek dzieci które wiedziały o tym wyłudzaniu .
Na górę

Postautor: Gość » 19 mar 2024, o 14:12

Gościu rodzice dają dzieciom pieniądze nie na tacę tylko na bułkę i nawet nie wiedzą ze ksiądz podtyka im koszyk pod nos , sama to wiem po sobie dowiedziałam się od innych matek dzieci które wiedziały o tym wyłudzaniu .
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 ty forumowy takie brednie od swojej kozy słyszałeś?😂😂😂😂😂😂😂 powiem ci, że ma ona wyobraźnię. 😁😁😁😁😁
Na górę

Postautor: Gość » 19 mar 2024, o 17:18

Każdy daje swoje pieniądze na co chce. I nikt, ani nic, tego nie może zabronić. Moja kasa, moja wola. I możesz sobie forumowy wypisywać jakie brednie chcesz.

A czy to ks proboszcz? To witaj nasz pasterzu.
Na górę

Postautor: Gość » 19 mar 2024, o 18:37

A czy to ks proboszcz? To witaj nasz pasterzu.
Ty forumowy, z kozą swoją rozmawiałeś. To ona ci podsuwa takie teksty?
Na górę

Postautor: Gość » 19 mar 2024, o 19:07

Taaa. Koza POwiedziała pewnie forumowego - "witaj nasz pasterzu" . Koza też jest członkiem tuskowej KOzialicji.
Na górę

Postautor: Gość » 19 mar 2024, o 19:42

jakbyście jeszcze nie wiedzieli to bóg jest wszędzie tak jak czub jeremiah a kościół szczególnie przyciaga szalbierzy, dewiantów, czuby, szaleńców, pedałów, oszołomów, przygłupów, półmózgi i ćwiartki mózgowe, pijaków, zbrodniarzy, mafie i dyktatorów
Na górę

Postautor: Gość » 19 mar 2024, o 19:47

Walka z pisem to moralny obowiązek kazdego przyzwoitego człowieka,
Na górę

Postautor: Gość » 19 mar 2024, o 20:23

Walka z pisem to moralny obowiązek kazdego przyzwoitego człowieka,

A kogo tu uważasz za przyzwoitego wśród swoich, tych co obiecywali przed wyborami a teraz się wycofują
Na górę

Postautor: Gość » 20 mar 2024, o 08:37

Walka z pisem to moralny obowiązek kazdego przyzwoitego człowieka,
jytjj !!! Zmiany nicków nic ci nie dadzą!!!! Od razu widać, że to ty napisałeś Wolaku!!!!

jytjj !!! Ty znowu bełkoczesz!!!!
TY dalej bredzisz jak Azja Tuhaj-bejowicz nawleczony na pal przez wachmistrza Luśnię.!!! A bredzisz, bo dalej ćpasz, a prochy wódą zapijasz!!! To widać i słychać i czuć na odległość!!!! Ten twój smród idzie za tobą nawet kablem internetowym!!!!!

Przestań ćpać i chlać. Odmul się. Detoks jakiś se zaserwuj. Może wtedy napiszesz coś sensownego i PO POLSKU wyborco PiS
Na górę

Postautor: Pleban » 20 mar 2024, o 10:58

I już ruszyli wysłańcy plebana żeby uszczuplić przed świętami budżet mieszkańców bo jego potrzeby są najważniejsze i chce mieć złote kible w pałacyku. Ale datki są ubogie tak jak uboga jest działalnosc jego w wykończeniu kościoła
Na górę

Postautor: Gość » 20 mar 2024, o 10:59

I już ruszyli wysłańcy plebana żeby uszczuplić przed świętami budżet mieszkańców bo jego potrzeby są najważniejsze i chce mieć złote kible w pałacyku. Ale datki są ubogie tak jak uboga jest działalnosc jego w wykończeniu kościoła
Super, zapraszam serdecznie i kasy nie będę szczędził.
Na górę

Postautor: Gość » 20 mar 2024, o 20:15

Zrzucił sutannę. Po odejściu ujawnił, co działo się na plebanii

Mało znaną twarz instytucji opisał w książce "Kościoła nie ma. Wspomnienia po seminarium" Robert Samborski, były ksiądz, który zmarł 22 grudnia 2023 roku. Samborski, po porzuceniu Kościoła i wiary katolickiej, otwarcie przyznał, że jest osobą homoseksualną.

Fragmenty książki Roberta Samborskiego zostały opublikowane na stronie newsweek.pl. To właśnie dzięki niemu możemy dowiedzieć się, jak wyglądały kulisy życia księdza, który dopiero rozpoczynał swoją przygodę jako diakon po seminarium.

"Jeden z księży swobodnym tonem, jakby opowiadał dobry dowcip, podzielił się z bracią kapłańską tym, z czego spowiadają się u niego parafianie. Nie omieszkał dokładnie opisywać co pikantniejszych szczegółów. A księża, jakby nic złego się nie działo, zaśmiewali się z jego anegdotek i chamsko żartowali z wiernych" - wyjawił Robert Samborski.

Robert Samborski ujawnił także, że jako młody diakon "usługiwał księżom", podając im do stołu i przysłuchując się niestosowanym rozmowom, jakie wówczas prowadzili.

"Chciałbym być dobrze zrozumiany: przyznaję się do współuczestnictwa w tym obrzydlistwie. Dziś, patrząc w przeszłość na tamte chwile, czuję się jak były esesman. Ze wstrętem patrzę na tamtego siebie, bo się nie sprzeciwiłem, nie przywaliłem dziekanowi w jego pyszałkowatą gębę, nie zawołałem "dość!". Byłem wtedy wstrętnym, obrzydliwym tchórzem, wciąż wierzącym, że za tymi tłustymi gębami stoi Jezus Chrystus, że to jest jego Kościół, a droga do zbawienia wiedzie tylko przez posłuszeństwo tym zarozumiałym, rozleniwionym, brzuchatym próżniakom" - przyznał.

https://kobieta.wp.pl/byl-ksiedzem-ujawnil-jak-opowiadali-pikantne-szczegoly-spowiedzi-7007982680619744a

Zdegenerowany kler, zdegenerowany kościół !
Na górę

Postautor: Gość » 20 mar 2024, o 21:02

Cudowne uzdrowienie
Córka moja, Grażyna, urodzona w 1956 roku 20 lutego, mając osiem miesięcy zachorowała na obustronne zapalenie płuc. Zawiozłam ją do szpitala w Kaliszu gdzie po przebadaniu lekarz oświadczył mi, że jest beznadziejna sytuacja i że tylko "Cud" może jej pomóć. Byłam strasznie zrozpaczona, kiedy powiedział mi, że mam na drugi dzień przyjechać z becikiem po ciało, bo w przeciwnym razie bedę ponosić duże koszty przewozu zmarłej córki. Dał mi tylko jedną nadzieję: IDŹ DO ŚWIĘTEGO JÓZEFA I MÓDL SIĘ ON CI POMOŻE. Poszłam do Św. Józefa - modliłam się ze łzami w oczach, zakupiłam mszę św. w intencji uzdrowienia córki i wróciłam do domu w Grochowach, bo tam wtedy mieszkałam z mężem, dwoma synami i drugą córką bliżniaczką tej chorej. Na drugi dzień poprosiłam matkę chszestną chorej córki i obydwie z becikiem pojechałyśmy do szpitala. Lekarz spytał czy byłam u ŚWIETEGO JÓZEFA? Odowiedziałam mu, że tak odpowiedział "WIEM, bo córka pani żyje i będzieżyć żyć - to jest Cud, bo ja nic nie mogłem o Ona o północy usiadła na łóżeczku ze złożonymi rączkami i co jakiś czas łapała się za włoski na głowie - to była jej modlitwa dziękczynna."
https://www.swietyjozef.kalisz.pl/Swiadectwa/20.html
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”