Gdybys ty cokolwiek wniósl na to forum oprócz przypdlania się do każdego to może to forum byłoby inne. To ty odstraszasz. araz założysz komuś kilkanaście tematów w każdym dziale. Nie czujesz się ważny i doceniany w realu?Gdyby nie jeden (może dwóch) typów, to forum bardziej by przyciągało. A jak jest, każdy widzi.
albo jednej parówy z koncowka łosiem łosiem łosiem. kazdy widzi jak skaczesz z tematu na temat wszechwiedzaca zenuo . odstraszasz tym sposobem ludzi .
Głośny i uciążliwy sąsiad
Dobre
Dziwi mnie najbardziej to, jak można tak nienawidzić obcej osoby o której się nic nie wie i z którą się nie ma nic wspólnego.
Dziwi mnie najbardziej to, jak można tak nienawidzić obcej osoby o której się nic nie wie i z którą się nie ma nic wspólnego.
A co zrobić gdy pies sąsiadów tak na codzień wyje bez przerwy a gdy właściciele wyjechali WYJE jak CHOLERA!!!! W dodatku zostawili go na łańcuchu. (tak w ogóle nikt nie widział biegajacego go wolno). Taka piękna pogoda aż się chce otworzyć okno......
No cóż, współczuję i nie zazdroszczę.
..... wszyscy z domu a pies komu???A co zrobić gdy pies sąsiadów tak na codzień wyje bez przerwy a gdy właściciele wyjechali WYJE jak CHOLERA!!!! W dodatku zostawili go na łańcuchu. (tak w ogóle nikt nie widział biegajacego go wolno). Taka piękna pogoda aż się chce otworzyć okno......
zgłosic gdzie trzeba to dreczenie zwierząt
W tej chwili głośnym i uciążliwym sąsiadem jest kościół. Co to za kretyńskie wygrywanie na pół Tomaszowa się tam teraz odbywa? Majówki? To już nie jest majówkowe granie na trąbce jednego motywu. To już napierda...e po uszach dzień w dzień wszystkim co w blokach blisko mieszkają. Dlaczego jestem atakowana tego typu muzyką? Czy kościół musi być tak ekspansywny? Dlaczego we własnym domu nie mogę odpocząć po pracy bo jakiś sukienkowy wygrywa melodyjki?
A od kiedy w bloku moża mieszkać cicho i spokojnie? Tam jest zawsze jakiś łomot! Takie trąbienie przez chwilę to nic w porównaniu co tam się wyrabia na codzień.... Nawet słychać jak sąsiad wodę spuszcza w toalecie ....
Nic sie tu nie wyprawia. Nie ma łomotu. Woda niech sobie splywa. Nikt nie jest tu adasiem miauczyńskim ktoremu wszystko przeszkadza. Kosciolkowe granie mi jednak przeszkadza.A od kiedy w bloku moża mieszkać cicho i spokojnie? Tam jest zawsze jakiś łomot! Takie trąbienie przez chwilę to nic w porównaniu co tam się wyrabia na codzień.... Nawet słychać jak sąsiad wodę spuszcza w toalecie ....
Przestań marudzić, jak uważasz, że mieszkanie w bloku to komfort i luxus to co Ci przeszkadza trąbka w maju? Jeszcze tylko pół miesiąca i luz. Ja mam za ścianą trzy miesięczne bliźniaki i chętnie bym się z Tobą zamienił.Nic sie tu nie wyprawia. Nie ma łomotu. Woda niech sobie splywa. Nikt nie jest tu adasiem miauczyńskim ktoremu wszystko przeszkadza. Kosciolkowe granie mi jednak przeszkadza.A od kiedy w bloku moża mieszkać cicho i spokojnie? Tam jest zawsze jakiś łomot! Takie trąbienie przez chwilę to nic w porównaniu co tam się wyrabia na codzień.... Nawet słychać jak sąsiad wodę spuszcza w toalecie ....
Czemu uważasz ze marudzę? Może mam problemy natury zdrowotnej? Nie jestem katoliczką i nie odpowiada mi, że musze tego sluchać. Mieszkanie w bloku to żaden luksus ale tez nie mogę powiedzieć, że to jakaś gehenna. Też mam sąsiadów, ale tu najbardziej uciażliwym jest twój ukochany kościół. Za głośne kazania, granie i śpiewanie. Przeszkadza mi to i kropka. A pół miesiaca grania to dla mnie poł miesiąca męki.
Nie rozumiem jaki masz problem? Nie tylko w sąsiedztwie kościoła są mieszkania w bloku? Z tego co pamiętam kościół wybudowano wcześniej......? Twój wybór.
Logika z tyłka wzięta.Nie rozumiem jaki masz problem? Nie tylko w sąsiedztwie kościoła są mieszkania w bloku? Z tego co pamiętam kościół wybudowano wcześniej......? Twój wybór.
Tak, jak brakuje sensownych argumentów najlepiej wrzuć obraźliwe posty...Logika z tyłka wzięta.Nie rozumiem jaki masz problem? Nie tylko w sąsiedztwie kościoła są mieszkania w bloku? Z tego co pamiętam kościół wybudowano wcześniej......? Twój wybór.
Czemu uważasz ze marudzę? Może mam problemy natury zdrowotnej? Nie jestem katoliczką i nie odpowiada mi, że musze tego sluchać. Mieszkanie w bloku to żaden luksus ale tez nie mogę powiedzieć, że to jakaś gehenna. Też mam sąsiadów, ale tu najbardziej uciażliwym jest twój ukochany kościół. Za głośne kazania, granie i śpiewanie. Przeszkadza mi to i kropka. A pół miesiaca grania to dla mnie poł miesiąca męki.
Kupując mieszkanie nie pomyślałaś o tym?
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”