Heheheh to prawda ale śpiewał jak nikt po nim.CIekawe,gdzie szkolą sie organiści?To prawda. Kiedyś organista w starym grał inaczej niż śpiewał, albo szybciej niż wierni albo później, i wymyślał jakieś ozdobniki na koniec, żeby tylko nie zgrać się z ludem i żeby wyszło, że tylko on potrafi.
Przygotowanie do ślubu kościelnego
No chyba trzeba skończyć jakąś szkołę muzyczną z takim instrumentem?
trzeba mieć talent szkoła nauczy rzemiosłaNo chyba trzeba skończyć jakąś szkołę muzyczną z takim instrumentem?
To, że talent to podstawa to chyba nie trzeba pisać?!trzeba mieć talent szkoła nauczy rzemiosłaNo chyba trzeba skończyć jakąś szkołę muzyczną z takim instrumentem?
pisać czasem trzebaTo, że talent to podstawa to chyba nie trzeba pisać?!
trzeba mieć talent szkoła nauczy rzemiosła
A kto tam będzie w miarę dobry z oranistów w Tomaszowie?
Pewien doktor był dobry ale chyba juz na emeryturze.A kto tam będzie w miarę dobry z oranistów w Tomaszowie?
Najlepiej sam posłuchaj.A kto tam będzie w miarę dobry z oran
istów w Tomaszowie?
Od naszego ślubu minęło już sporo czasu. Nie pamiętam wszystkich gości, w co się wystroili, żeby zadać szyku, jakimi brykami szpanowali, co było na stole itd. Ale bardzo dobrze pamiętam nasz ślub i słyszę w pamięci jak grał i śpiewał organista. Uważam, że na ślubie dobry organista to podstawa.
racja podobnie jak na weselu orkiestra.Nikt nie pamieta co jadł ale orkiestrę pamitają wszyscy.No prawie wszyscy.Od naszego ślubu minęło już sporo czasu. Nie pamiętam wszystkich gości, w co się wystroili, żeby zadać szyku, jakimi brykami szpanowali, co było na stole itd. Ale bardzo dobrze pamiętam nasz ślub i słyszę w pamięci jak grał i śpiewał organista. Uważam, że na ślubie dobry organista to podstawa.
P i e r d o l e n i e... ja pamiętam świetnie ze niemal na kazdym wesely jadłem śledzie, orkiestre pamiętam z 2 moze 3 imprez...
Bo przed weselem trzeba sie najeść w domu.Tak nakazuje etykieta i dobre wychowanie.P i e r d o l e n i e... ja pamiętam świetnie ze niemal na kazdym wesely jadłem śledzie, orkiestre pamiętam z 2 moze 3 imprez...
Bo przed weselem trzeba sie najeść w domu.Tak nakazuje etykieta i dobre wychowanie.P i e r d o l e n i e... ja pamiętam świetnie ze niemal na kazdym wesely jadłem śledzie, orkiestre pamiętam z 2 moze 3 imprez...
[/quote
Co raz rzadziej(mimo 21wieku)ale zdarza się jeszcze - niestety, że wśród zaproszonych gości znajdzie się cham dla, którego udane wesele polega na tym, że nachleje się wódy i obudzi nad ranem w półmisku że śledziami. Taki "gość" nie zna słowa etykieta a dobre wychowanie ktoś przeoczył??!!
Wesele to całkiem inna bajka niż ślub.Obecnie już wzorem zachodnich zwyczajów ślub można jakoś tam ogarnąć aby był przyjemnym i niezapomnianym przeżyciem.Wesela mają jeszcze manierę rozpasania i niestety to wina alkoholu
Można powiedzieć,że brak zabawy na weselu jest z braku alkoholu i totalna klapa jest z jego nadmiaru.
Nie wiem dlaczego ?
Wesele musi być do rana choć wszyscy maja dosyć o północy albo i wcześniej?
Dlaczego śluby nie mogą odbywać sie o 11 przed południem a wesele zaczać obiadem o porze obiadowej a kończyć o 22?
Co wspólnego z zabawą mają pląsy pijanych jednostek,które dokonują wymuszenia na gospodarzach i orkiestrze grania do rana i zabawiania.
Tradycja?
To nie jest dobra tradycja
Można powiedzieć,że brak zabawy na weselu jest z braku alkoholu i totalna klapa jest z jego nadmiaru.
Nie wiem dlaczego ?
Wesele musi być do rana choć wszyscy maja dosyć o północy albo i wcześniej?
Dlaczego śluby nie mogą odbywać sie o 11 przed południem a wesele zaczać obiadem o porze obiadowej a kończyć o 22?
Co wspólnego z zabawą mają pląsy pijanych jednostek,które dokonują wymuszenia na gospodarzach i orkiestrze grania do rana i zabawiania.
Tradycja?
To nie jest dobra tradycja
Etykieta to może byc na butelce wódki jak dla mnie.
Bo przed weselem trzeba sie najeść w domu.Tak nakazuje etykieta i dobre wychowanie.
[/quote
Co raz rzadziej(mimo 21wieku)ale zdarza się jeszcze - niestety, że wśród zaproszonych gości znajdzie się cham dla, którego udane wesele polega na tym, że nachleje się wódy i obudzi nad ranem w półmisku że śledziami. Taki "gość" nie zna słowa etykieta a dobre wychowanie ktoś przeoczył??!!
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”