O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Joolka » 28 mar 2019, o 10:06

Tu się nikt nikogo nie przyczepił. Ktoś ma propozycje gdzie szukać oszczędności nic więcej. Równie dobrze to Pani z gminy może posprzątać bibliotekę
K.... barany sprzątaczki się przyczepiliście a 13 pracownic w tym "goku" nie widzicie!????
Na górę

Postautor: Gość » 28 mar 2019, o 10:20

Sekretarz na pół etatu to chyba takiego mamy burmistrza mądrego w LK że da radę ogarnąć sam wszystko .Mieszkam w LK już 70 lat i pierwszy raz słyszę to chyba jakaś paranoja albo tak PIS robi wodę z mózgu.A może przywróceni najmądrzejsi nauczyciele na nieistniejące etaty będą pełnić funkcję sekretarza już niektórzy mają doświadczenie na tym stołku tylkonjakos nie dała sobie rady
Ciągle tylko narzekanie i marudzenie. Wydaje - źle, oszczędza - źle. Zdecydujcie się patrząc po poprzednim to nawet by bez etatu sekretarza sie obyło.
A gdzie ty masz tu oszczędności zwolniony poszedł na nie istniejący etat informatyka plus 1/2 etatu dla nowego sekretarza zamiast 1 etatu masz 1,5 nawet zakładając że summa zarobków netto nie będzie większa to już doliczając ZUSy na pewno nie mniejsze obciążenia dla Gminy
Na górę

Postautor: diablo » 28 mar 2019, o 10:38

Najpierw sprawdź baranie czy był zwolniony i czy w gminie nie było etatu informatyka a potem się produkuj. Skąd czerpiesz wiedzę z ulicy. W urzędach szukasz oszczędności a na niby pracujących w szkole płynął miliony. Pomyśl zanim siądziesz do klawiatury.
Na górę

Postautor: Joolka » 28 mar 2019, o 11:13

Najpierw sprawdź baranie czy był zwolniony i czy w gminie nie było etatu informatyka a potem się produkuj. Skąd czerpiesz wiedzę z ulicy. W urzędach szukasz oszczędności a na niby pracujących w szkole płynął miliony. Pomyśl zanim siądziesz do klawiatury.
Szukam szukam urzedasku bo tam połowa się nadaje do zwolnienia raz przez przerost zatrudnienia dwa z powodu braku kompetencji ... a kulturę naszych urzędników właśnie przedstawiłeś
Na górę

Postautor: faco » 28 mar 2019, o 12:00

Diablo nie dyskutuj z głupim, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona.
Na górę

Postautor: haha » 28 mar 2019, o 16:48

Jak ja dawno tu nie byłem, na lubyckim forum,
Ale nic ja nie straciłem, jak widzę już od dołu.
Jak mieszkałem kiedyś dawno na tej lubyckiej ziemi
Ludzie byli jacyś inni, nie kłamstwa i zemsty spragnieni.
Teraz wszyscy chcą być ważni, opluwają innych
I nie ważne czy ktoś winny czy też jest nie winny.
Każdy bawić chce się dzisiaj w radcę, adwokata,
W polityka, ekonoma lub w Wielkiego Brata.
Ile zdrowia, nerwów, ból wpis na forum przynosi
I nie ważne czy dotyczy Ani, Joli, Zosi.
Czy Andrzeja, Julka, Kubę- czy ogólnie kogoś,
Może niech pomyśli każdy zanim coś napisze,
A szczególnie gdy nieprawdę wrzuca w błogą ciszę.
Trzeba zrobić sobie rachunek sumienia- czy sam jestem w porządku i co mam do powiedzenia.
Na górę

Postautor: Cuco » 28 mar 2019, o 16:55

W szkole w tym roku zatrudniono w szkole jeszcze jedną osobę na etacie administracyjnym. Obsługa szkoły w której uczy się 394 uczniów zatrudnia się teraz 21 pełnoetetowych pracowników obsługi. A np. w Tomaszowskiej "Budowlance" (szkoła średnia i potrzeby większe) uczy się ok.760 uczniów i zatrudnia się osoby w sumie na 10-ciu etatach.
Na górę

Postautor: Gruby82 » 28 mar 2019, o 20:51

A może tak zacząć od ograniczenia liczby pracowników? Mniej osób w ZUKu, mniej sprzątaczek w szkole, a te które zostaną to dyżury w Urzędzie Miasta na zmianę. Po co tam sprzątaczka skoro może przychodzić w kolejne dni coraz inna Pani ze szkoły..trzeba ciąć koszty, również te w wynagrodzeniach .... Czas ograniczyć zatrudnienie biblioteka itd itd
Po pierwsze - na dyżury w Urzędzie albo trzeba się zgodzić, albo robić w godzinach pracy. Po drugie - chyba sprzątaczek nie jest za dużo, skoro jest nowa pani. Po trzecie, czy ty wiesz ile zarabia taka sprzątaczka? Jej zasadnicze plus wysługa daje najniższą krajową. To co jeszcze ciąć? Pomyśl, zanim coś napiszesz.
jakie zgodzić?! Pracodawca zleca wykonywanie zadań i sprzątanie nawet gdyby to miałoby być w najdalszym sołectwie. Widać jakie jest podejście pracowników i pretensjonalnego podejście. Etat tu, etat tam i trzeba ograniczać zatrudnienie aby mieć oszczędności.
Na górę

Postautor: Jabrew » 28 mar 2019, o 22:21

Czy metrów kwadratowych w szkole ubywa???? Czy dzieci????wiec lepiej zwalniac sprzątaczki bo co takie z najniższą krajową ... stac je na wynajęcie adwokata.
Na górę

Postautor: ciaptak » 29 mar 2019, o 00:02

Zapytajcie burmistrza ile szkoła wydała na adwokata by dziś usłyszeć jedno słowo "NIE" ?
A może by tak skierowanie na badania psychiatryczne. Będzie lepiej i taniej.
Na górę

Postautor: Gość » 29 mar 2019, o 08:01

W szkole w tym roku zatrudniono w szkole jeszcze jedną osobę na etacie administracyjnym. Obsługa szkoły w której uczy się 394 uczniów zatrudnia się teraz 21 pełnoetetowych pracowników obsługi. A np. w Tomaszowskiej "Budowlance" (szkoła średnia i potrzeby większe) uczy się ok.760 uczniów i zatrudnia się osoby w sumie na 10-ciu etatach.
Ile metrów kwadratowych powierzchni ma Budowlanka a ile lubycka szkoła? Czy w Budowlance maja swoja kuchnię i obiady? Obsługa w szkole to nie tylko sprzątaczki. To też kucharki, sekretarki, administracja, panowie "stop". Obsługa jest bardziej powiązana ze szkołą, niż z liczbą uczących się dzieci. Kucharki gotują praktycznie dla dwóch szkół, bo obiady z Lubyczy dowożone są i do Machnowa. Więc może nie porównujmy.
Na górę

Postautor: Gość » 29 mar 2019, o 08:51

W szkole w tym roku zatrudniono w szkole jeszcze jedną osobę na etacie administracyjnym. Obsługa szkoły w której uczy się 394 uczniów zatrudnia się teraz 21 pełnoetetowych pracowników obsługi. A np. w Tomaszowskiej "Budowlance" (szkoła średnia i potrzeby większe) uczy się ok.760 uczniów i zatrudnia się osoby w sumie na 10-ciu etatach.
Ile metrów kwadratowych powierzchni ma Budowlanka a ile lubycka szkoła? Czy w Budowlance maja swoja kuchnię i obiady? Obsługa w szkole to nie tylko sprzątaczki. To też kucharki, sekretarki, administracja, panowie "stop". Obsługa jest bardziej powiązana ze szkołą, niż z liczbą uczących się dzieci. Kucharki gotują praktycznie dla dwóch szkół, bo obiady z Lubyczy dowożone są i do Machnowa. Więc może nie porównujmy.
Sytuacji w Lubyczy to raczej trudno do czegokolwiek porównać.😂😂😂😂
Na górę

Postautor: Rodzicc » 29 mar 2019, o 09:10

Przywraca się 10 nauczycieli na nieistniejące etaty a oszczędności szuka się na obsłudze szkoły - paranoja. Od nowego roku szkolnego chyba trzeba przenieść dzieci do innej szkoły.
Na górę


Postautor: Gość » 29 mar 2019, o 09:18

W szkole w tym roku zatrudniono w szkole jeszcze jedną osobę na etacie administracyjnym. Obsługa szkoły w której uczy się 394 uczniów zatrudnia się teraz 21 pełnoetetowych pracowników obsługi. A np. w Tomaszowskiej "Budowlance" (szkoła średnia i potrzeby większe) uczy się ok.760 uczniów i zatrudnia się osoby w sumie na 10-ciu etatach.
Ile metrów kwadratowych powierzchni ma Budowlanka a ile lubycka szkoła? Czy w Budowlance maja swoja kuchnię i obiady? Obsługa w szkole to nie tylko sprzątaczki. To też kucharki, sekretarki, administracja, panowie "stop". Obsługa jest bardziej powiązana ze szkołą, niż z liczbą uczących się dzieci. Kucharki gotują praktycznie dla dwóch szkół, bo obiady z Lubyczy dowożone są i do Machnowa. Więc może nie porównujmy.
Kubatura obiektu budowlanki jest większa. Jeśli brać pod uwagę całą infrastrukturę szkół to Budowlanka ma jeszcze internat (posiłki całodzienne) i warsztaty prowadzące działalność produkcyjną ( to odrębna księgowość, itp). Całość obsługi szkoły zamyka się w 20 (dwudziestu) etatach.Tak się liczy ponieważ ze względów ekonomicznych część pracownikow pracuje na niepełnych etatach. W warunkach Lubyczy trzeba by zatrudnić z setkę pracowników obsługi.
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”