O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 4 lip 2017, o 21:50



Przejście w stan nieczynny nauczyciela jest tylko odroczeniem wypowiedzenia umowy o 6 miesięcy.
Trudno się spodziewać, że w listopadzie albo styczniu nagle przybędzie uczniów.
Jedną z zalet stanu nieczynnego dla pracodawcy jest brak możliwości odwołania się przez nauczyciela do sądu pracy.
Inną zaletą jest brak konieczności wypłaty na rzecz nauczyciela jednorazowej odprawy z tytułu rozwiązania stosunku pracy w znacznej kwocie.
Pracodawca w tej chwili nie może wypowiedzieć pracy bez uprzedniego postawienia nauczyciela w stan nieczynny. Stąd ten stan nieczynny przed wypowiedzeniem.
Jedyne o czym może zadecydować zwalniany jest to, czy ma być zwolniony od razu czy za pół roku.

Więc rozpowiadanie, że nauczyciele zwolnili się na własne życzenie jest BZDURĄ!!! Nie wiem po co rozpowiada się plotki, że nauczyciele zwolnili się na własne życzenie a teraz jeszcze mają pretensje.

W wielu przypadkach we wrześniu nauczyciele w stanie nieczynnym powracają do pracy gdy jest większy nabór do szkoły. A dyrektor ma obowiązek wtedy w pierwszej kolejności przydzielić godziny nauczycielowi w stanie nieczynnym. Jeśli nie będzie więcej godzin to na co ty chcesz wrócić?

Kasa jest praktycznie ta sama dla gminy. 6 miesięcy w stanie nieczynnym czy 6 miesięczna odprawa. tym na złość gminie nie zrobisz

a co z tymi którzy nie przyjęli ograniczenia godzin? tez nie zwolnili się na własne zyczenie?
No i jak zwykle "odwracanie kota ogonem".
Mowa była o tym, że "nauczyciele zwolnili się na własne życzenie" lub jak było napisane wyżej "sami się zwolnili" - CO NIE JEST PRAWDĄ.
Wcześniej wszyscy byli wrzuceni do jednego worka a teraz została podjęta próba ratowania się, że byli też tacy co mieli tylko ograniczenie godzin.
Więc po co teraz pisać coś w stylu: "na co chcesz wrócić, "na złość gminie nie zrobisz"
Napisałeś konkretnie: "Ewentualną obronę w Sądzie mają bardzo utrudnioną, bo praktycznie sami się zwolnili"
To że sami się zwolnili jest po prostu bzdurą i to chciałem wyjaśnić ale Pan Wszystko Wiedzący zaklina rzeczywistość okłamując czytających i ośmieszając przy tym zwolnionych.
Tylko po co?
Na górę

Postautor: Gość » 4 lip 2017, o 23:03

Panie szachisto co teraz? Niech pan opracuje jakąś tajną taktykę jakiś ruch! Nie przewidzieliśmy tego... Panie jesteś bywalcem sądów choć wszystkie sprawy przegrałeś i ucznia uderzyłeś dzięki temu jesteś naszym "HERO" czyt. autorytetem. Wierzymy w ciebie.


SAM-ul & s-ka
Oto jak wyglądało uderzenie ucznia wg zeznania tegoż (M.H.)złożonego na policji w dniu 15.12.1998 godz.12.10:
"W czasie gdy ja naprężałem tą siatkę to w pewnym momencie ona wyśliznęła mi się z rąk i to zauważył nauczyciel Pan Koszel prawdopodobnie on myślał, ze ja zrobiłem to specjalnie i podszedł do mnie i nic nie mówiąc chwycił mnie jedną ręką chyba prawą za szyję z tyłu bardzo mocno ścisnął i wepchnął mnie do kąta między szafą a ścianą. Powiedział do mnie, że mam tak stać do końca lekcji i jak tak stałem przez około pół godziny."(pisownia oryginalna). Ten rezolutny uczeń zaproponował swej wychowawczyni w czasie lekcji, żeby go pocałowała w d..ę ale by wcześniej umyła sobie zęby.
Gdyby wtenczas prokurator wypełnił swój obowiązek, to kilku nauczycieli mniej by się zwolniło w tym roku.
Po tylu latach dalej nie rozumiesz co zrobiłeś!!! Co z ciebie za nauczyciel jak ty ucznia bijesz! Ewidentnie masz zrytą banie. Jest mi wstyd, że jako uczeń chodząc do szkoły mówiłem ci przez te wszystkie lata dzień dobry. Teraz jak cie widze szachisto to odwracam głowe, dla mnie jesteś nikim.
Na górę

Postautor: Gość » 5 lip 2017, o 00:48

Tak, tak nauczyciele sami się zwalniają bo mają za dużo pieniędzy i pracować im się nie chce. Ktoś ma nieźle zrytą banię...
Na górę

Postautor: Gość » 5 lip 2017, o 06:59

Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy mają nadzieję lub nie daj Boże, przekonanie, że bedzie dobrze w naszej szkole bądź gminie. Ludzie, ta kobieta już od pierwszych dni swojego panowania wprowadzała dziwne rozkazy. Gonitwa po parku za dzieciakami , zakaz opuszczania szkoły nawet gimnazjalistom, nauczyciele pod ciągłym nadzorem, śmieszne nacobezu, które odbija się rykoszetem w szkole średniej i wiele innych. Cechował ją despotyzm i brak zaufania. Tak się biedaczka przejęła odpowiedzialnością, że z rozpędu zaczęła wszystkich traktować jak potencjalnych przestępców a szkołę jak zakład karny. Pytam gdzie tu zaufanie do ludzi i niech mi jakiś psycholog powie, że takie traktowanie ma pozytywny wpływ na młodzież. Mało tego, już w październiku 2015r. kiedy przprowadziłam spóźnionego syna do klasy i chciałam go od razu usprawiedliwić, nauczycielka zachowywała się jakby popełniała przestepstwo rozmawiając ze mną. Podciągnięta za język powiedziała, że na rozmowy z rodzicami mają wyznaczone godziny a poza nimi nie mogą rozmawiać, bo mogą mieć z tego powodu mieprzyjemnosci.
Każdy pedagog, psycholog itd. powie wam, że zestresowany rodzic źle wpływa na rozwój psychiczny dziecka. A zestresowany nauczyciel? Nawet najlepszy człowiek na świecie, jak będzie pracował pod taką presją, to prędzej czy później zacznie popełniać błędy. A nauczyciele pracują z naszymi dziećmi i mają wpływ nie tylko na ich nauczanie ale też na rozwój psychiczny. Za chwilę poradnie psychologiczne w Tomaszowie będą przepełnione naszymi dzieciakami, które nabawią się strachu przed szkołą a babcie które kiedyś straszyły swoich wnuków babą jagą, teraz do niesfornych wnuków będą mówić: bo pójdziesz do lubyckiej szkoły! :twisted:
Na górę

Postautor: Gość » 5 lip 2017, o 07:15

No już bez przesady!
Jestem mamą ucznia lubyckiej szkoły. Moje dziecko żadnego stresu nie odczuło. "Nacobezu" to moim zdaniem super sprawa, bo uczeń (i jego rodzic) wie, co powinien wynieść z lekcji.
A że od nauczycieli zaczęto trochę wymagać, to i posypały się skargi.
Na górę

Postautor: Gość » 5 lip 2017, o 07:37

Mnie denerwowało to, że mój mały przynosił ze szkoły rewelacje dot. Pani dytektor. Może dobrze się stało, teraz potrzebny jest dyrektor opanowany który nie bedzie tworzył złej energi w szkole i nie bedzie dawał pretekstu do roznoszenia tychże rewelacji.
Na górę

Postautor: wako » 5 lip 2017, o 07:44

Wyjaśniając sprawę tzw pobicia przeze m,nie ucznia miałem na celu wyjaśnienie tego zdarzenia tym, którzy nie znali sprawy, nauczycielom młodszej generacji a nie jakimś tłukom przyjętych do pracy w szkole za łapówkę, którym pojemność móżgu nie pozwala na zrozumienie pojęcia "bicie", "pobicie".
Na górę

Postautor: wako » 5 lip 2017, o 08:01

Facetowi ze "zrytą banią" odpowiadam, że zawsze byłem po stronie ludzi uczciwych, praworządnych. Nie szedłem na zgniłe kompromisy z otoczeniem, niekiedy patologicznym. Każdy uczciwy uczeń, który wyszedł spod mojej ręki, gdzie by nie był moją opinię w sprawie uważa za wiążącą. Jeśli taki facet ze "zrytą banią" znajdzie się w jakiejś sprawie przed mym wychowankiem, lub jego kolegą (znającym mnie z jego relacji) i wyrazi się negatywnie o mnie to jakby zapalił czerwone światło. A tak pobocznie liczę, że dyrektorka zbada "banie" pozostałym w pracy nauczycielom i tych ze "zrytymi" wywali ze szkoły na zbity pysk!
Na górę

Postautor: Gość » 5 lip 2017, o 08:29

Na razie to ją wywalili. Elo
Na górę

Postautor: Gość » 5 lip 2017, o 08:42

Jak burmistrz nie zaskarży to owszem wywalili. Ma 30 dni .
Na górę

Postautor: nat » 5 lip 2017, o 15:24

Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy mają nadzieję lub nie daj Boże, przekonanie, że bedzie dobrze w naszej szkole bądź gminie. Ludzie, ta kobieta już od pierwszych dni swojego panowania wprowadzała dziwne rozkazy. Gonitwa po parku za dzieciakami , zakaz opuszczania szkoły nawet gimnazjalistom, nauczyciele pod ciągłym nadzorem, śmieszne nacobezu, które odbija się rykoszetem w szkole średniej i wiele innych. Cechował ją despotyzm i brak zaufania. Tak się biedaczka przejęła odpowiedzialnością, że z rozpędu zaczęła wszystkich traktować jak potencjalnych przestępców a szkołę jak zakład karny. Pytam gdzie tu zaufanie do ludzi i niech mi jakiś psycholog powie, że takie traktowanie ma pozytywny wpływ na młodzież. Mało tego, już w październiku 2015r. kiedy przprowadziłam spóźnionego syna do klasy i chciałam go od razu usprawiedliwić, nauczycielka zachowywała się jakby popełniała przestepstwo rozmawiając ze mną. Podciągnięta za język powiedziała, że na rozmowy z rodzicami mają wyznaczone godziny a poza nimi nie mogą rozmawiać, bo mogą mieć z tego powodu mieprzyjemnosci.
Każdy pedagog, psycholog itd. powie wam, że zestresowany rodzic źle wpływa na rozwój psychiczny dziecka. A zestresowany nauczyciel? Nawet najlepszy człowiek na świecie, jak będzie pracował pod taką presją, to prędzej czy później zacznie popełniać błędy. A nauczyciele pracują z naszymi dziećmi i mają wpływ nie tylko na ich nauczanie ale też na rozwój psychiczny. Za chwilę poradnie psychologiczne w Tomaszowie będą przepełnione naszymi dzieciakami, które nabawią się strachu przed szkołą a babcie które kiedyś straszyły swoich wnuków babą jagą, teraz do niesfornych wnuków będą mówić: bo pójdziesz do lubyckiej szkoły! :twisted:
Ty kobieto to już idź ale nie do psychologa tylko do psychiatry, bo szkoda dziecka! Nie jest wg ciebie źle, jeżeli uczeń się spóźnia, pogaduszki rodziców z nauczycielami uważasz za powinność?! Też jestem rodzicem i wiem, że jeżeli ty ucinasz sobie pogawędkę z nauczycielem, to moje dziecko traci w tym momencie. To dziwne, że są dni, godziny na rozmowy z nauczycielami? Pezecież przez e-dziennik też można usprawiedliwić. A co do zwolnień? Niedawno likwidowana była średnia szkoła, przestało pracować wielu nauczycieli i innych pracowników i jakoś ani wojewoda, ani kuratorium nimi się nie interesuje! Czy zapomnieli napisać anonima do wojewody? Pewnie też nie znali tej strony, żeby opluć Bóg wie kogo!
Na górę

Postautor: prorok » 5 lip 2017, o 16:37

Na razie to ją wywalili. Elo
Najbardziej niepomyślny scenariusz dla dyrektorki ( a najpomyślniejszy dla jej przeciwników jeszcze pracujących, bo ci zwolnieni już żadnych szans na pracę w tej szkole nie mają, obojętnie kto będzie burmistrzem). Na początku sierpnia wojewoda dostaje odwołanie burmistrza do sądu, do połowy sierpnia będzie medytował czy się nie wycofać ze sprawy a już zacznie walczyć o swój byt nie tylko jako wojewoda ale jako nauczyciel akademicki (dyrektorka powinna wykorzystać szansę jaką dostała 20.06.2017 r.). Sprawa trafi do sądu pod koniec sierpnia ( do prawomocnego wyroku sądu decyzja wojewody jest martwa, nie działa, dyrektorka jest dyrektorką), sprawa zostanie rozstrzygnięta po myśli wojewody w pażdzierniku lub póżniej, następuje odwołanie do Sądu Naczelnego, a dyrektorka nadal rządzi bo nie można jej odwołać w trakcie roku szkolnego w trybie art.38 u.o.s.o. to jest za ciężkie naruszenia prawa, bo ta się tego nie dopuści. Można ją prawidłowo najwcześniej odwołać 31.08.2018 roku !
Burmistrz dlatego ją teraz powołał bo pojawiły się nowe papiery a ponadto zwolnił ją 1.06.2016 r. ( a więc w trakcie roku szkolnego) z wielokrotnym naruszeniem prawa, uznając swoje błędy. Błąd poprawiony to nie przestępstwo. Za radą swych prawników uważając, że łatwiej mu będzie się bronić przed wojewodą niż przed prokuratorem. Liczenie, że burmistrz popełni drugi raz ten błąd z natychmiastowym zwolnieniem jest daremne.
Najbardziej pomyślny i realny dla dyrektorki, bo ta dysponuje opinią MEN a wojewoda opinią swoich prawników, którzy piszą (a wojewoda to podpisuje), że wychowawca świetlicy szkolnej nie jest nauczycielem, jest taki: uprawomocnia się decyzja burmistrza o nominacji do 31.08.2020 roku, a medialny rozgłos powoduje, że ta będzie miała moralne prawo do ubiegania się o najwyższe stanowiska w województwie nie tylko w oświacie. Ciekawe, że tej sytuacji wojewoda nie zasięga opinii organu, który wydał rozporządzenie (MEN) w tej sprawie pomimo,że spór toczy się już drugi rok.
Na górę

Postautor: Gość » 5 lip 2017, o 16:39

Szkoła, dyrektor to tylko pretekst na wprowadzenie zarządu komisarycznego. Opluwanie na forum prowadzi tylko do nienawiści, poczekajcie na wyjaśnienie sprawy przez powołane do tego organy. Nikt z Was nie ma wpływu na decyzje.
Na górę

Postautor: Gość » 5 lip 2017, o 20:32

Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy mają nadzieję lub nie daj Boże, przekonanie, że bedzie dobrze w naszej szkole bądź gminie. Ludzie, ta kobieta już od pierwszych dni swojego panowania wprowadzała dziwne rozkazy. Gonitwa po parku za dzieciakami , zakaz opuszczania szkoły nawet gimnazjalistom, nauczyciele pod ciągłym nadzorem, śmieszne nacobezu, które odbija się rykoszetem w szkole średniej i wiele innych. Cechował ją despotyzm i brak zaufania. Tak się biedaczka przejęła odpowiedzialnością, że z rozpędu zaczęła wszystkich traktować jak potencjalnych przestępców a szkołę jak zakład karny. Pytam gdzie tu zaufanie do ludzi i niech mi jakiś psycholog powie, że takie traktowanie ma pozytywny wpływ na młodzież. Mało tego, już w październiku 2015r. kiedy przprowadziłam spóźnionego syna do klasy i chciałam go od razu usprawiedliwić, nauczycielka zachowywała się jakby popełniała przestepstwo rozmawiając ze mną. Podciągnięta za język powiedziała, że na rozmowy z rodzicami mają wyznaczone godziny a poza nimi nie mogą rozmawiać, bo mogą mieć z tego powodu mieprzyjemnosci.
Każdy pedagog, psycholog itd. powie wam, że zestresowany rodzic źle wpływa na rozwój psychiczny dziecka. A zestresowany nauczyciel? Nawet najlepszy człowiek na świecie, jak będzie pracował pod taką presją, to prędzej czy później zacznie popełniać błędy. A nauczyciele pracują z naszymi dziećmi i mają wpływ nie tylko na ich nauczanie ale też na rozwój psychiczny. Za chwilę poradnie psychologiczne w Tomaszowie będą przepełnione naszymi dzieciakami, które nabawią się strachu przed szkołą a babcie które kiedyś straszyły swoich wnuków babą jagą, teraz do niesfornych wnuków będą mówić: bo pójdziesz do lubyckiej szkoły! :twisted:
Ty kobieto to już idź ale nie do psychologa tylko do psychiatry, bo szkoda dziecka! Nie jest wg ciebie źle, jeżeli uczeń się spóźnia, pogaduszki rodziców z nauczycielami uważasz za powinność?! Też jestem rodzicem i wiem, że jeżeli ty ucinasz sobie pogawędkę z nauczycielem, to moje dziecko traci w tym momencie. To dziwne, że są dni, godziny na rozmowy z nauczycielami? Pezecież przez e-dziennik też można usprawiedliwić. A co do zwolnień? Niedawno likwidowana była średnia szkoła, przestało pracować wielu nauczycieli i innych pracowników i jakoś ani wojewoda, ani kuratorium nimi się nie interesuje! Czy zapomnieli napisać anonima do wojewody? Pewnie też nie znali tej strony, żeby opluć Bóg wie kogo!
Celem nauczania początkowego jest m.in. nauczenie czytania ze zrozumieniem. Dodatkowo ktoś tu został źle wychowany skoro z takimi tekstami wyskakuje. Po pierwsze spóźnienia, bądź nieobecności mogą wystąpić z przyczyn obiektywnych. Po drugie, wyjaśnienie ważnych kwestii z wychowawcą to nie pogaduszki. Po trzecie , tylko debil idzie na nauczyciela bez umiejętności dzielenia uwagi. Rownie dobrze mozesz mieć pretensje do innych dzieci, że odwracają uwagę nauczyciela od twojego dziecka. Po czwarte sam/a napisałeś/ aś, że jak zamykali szkołę średnią, to nie było takiego zamieszania. Teraz sam/a spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie dla czego wtedy się sprawa rozeszła po kościach a teraz jest taki rwetes. Może faktycznie powody jakieś są.
A nacobezu jest świetne dla przecietniaków a nie dla uczni którzy mają jakieś ambicje.
Na górę

Postautor: prorok » 5 lip 2017, o 21:46

Tzw puczyści swe nadzieje pokładają na to, że w Polsce nie działa prawo,wojewoda też.Inaczej nie ruszałby sprawy w roku 2016, w 9 miesięcy po konkursie. Konkurs wtenczas wojewoda powinien skierować do sądu a nie brać się do unieważnienia. Do tej pory sprawa leciała bez udziału prokuratora i przekonamy się czy Polska jest państwem praworządnym czy teoretycznym. Prawnie to burmistrz rozjedzie wojewodę, bo ten nie ma żadnych argumentów niż chciejstwo niektórych zwolnionych i niezwolnionych nauczycieli a ponadto na karku konsekwencje imprezy z 20 czerwca 2017 roku w Lubyczy.
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”