Post autor: Gość » 11 lip 2018, o 00:40
ROBERT KMIEĆ: – To może zrozumieć tylko osoba, która stoi nad grobem, w którym spoczywa nie jedna osoba, lecz dziesiątki dzieci powrzucanych jedno na drugie. Bo większość zwłok w odnalezionych przez nas mogiłach, to były właśnie dzieci, w różnym wieku. Znajdowaliśmy szczątki dwulatków, czterolatków, dziesięciolatków.
– Żołnierze Ukraińskiej Powstańczej Armii nie oszczędzali przecież nikogo. Mordowano całe rodziny, bez wyjątku.
ROBERT KMIEĆ: – Tylko w jaki sposób. W niektórych czaszkach małych dzieci były dziury wielkości pięści, zapewne od uderzenia młotkiem lub siekierą. Przecież to jest niewyobrażalne, żeby tak postępować z drugim człowiekiem.
https://niezlomni.com/tego-filmu-dokume ... do-siebie/
Jak wynika z notatki Polskiego Komitetu Opiekuńczego z 30 września 1943 r.: „w jednej z wiosek blisko Krzemieńca małym dzieciom przed mordowaniem ich wykłuwano oczy, wyrywano ręce, nogi i języki. Tak umęczone przybijano widłami. Starszym nabijano w ręce szpilki i torturowano potwornie. Zanotowano fakty przerzynania w pół głów od ucha do ucha. Przy tem urągano: Masz Polskę od morza do morza”.
https://www.pch24.pl/wolyn-we-krwi--prz ... z4KZreVFHl
ROBERT KMIEĆ: – To może zrozumieć tylko osoba, która stoi nad grobem, w którym spoczywa nie jedna osoba, lecz dziesiątki dzieci powrzucanych jedno na drugie. Bo większość zwłok w odnalezionych przez nas mogiłach, to były właśnie dzieci, w różnym wieku. Znajdowaliśmy szczątki dwulatków, czterolatków, dziesięciolatków.
– Żołnierze Ukraińskiej Powstańczej Armii nie oszczędzali przecież nikogo. Mordowano całe rodziny, bez wyjątku.
ROBERT KMIEĆ: – Tylko w jaki sposób. W niektórych czaszkach małych dzieci były dziury wielkości pięści, zapewne od uderzenia młotkiem lub siekierą. Przecież to jest niewyobrażalne, żeby tak postępować z drugim człowiekiem.
https://niezlomni.com/tego-filmu-dokumentalnego-nie-chce-pokazac-zadna-telewizja-slady-zbrodni-wolynskiej-ktore-odbieraja-mowe-po-powrocie-do-kraju-przez-trzy-tygodnie-nie-moglem-dojsc-do-siebie/
Jak wynika z notatki Polskiego Komitetu Opiekuńczego z 30 września 1943 r.: „w jednej z wiosek blisko Krzemieńca małym dzieciom przed mordowaniem ich wykłuwano oczy, wyrywano ręce, nogi i języki. Tak umęczone przybijano widłami. Starszym nabijano w ręce szpilki i torturowano potwornie. Zanotowano fakty przerzynania w pół głów od ucha do ucha. Przy tem urągano: Masz Polskę od morza do morza”.
https://www.pch24.pl/wolyn-we-krwi--przemilczane-ludobojstwo,18690,i.html#ixzz4KZreVFHl