Post autor: nieprakt » 20 gru 2017, o 09:19
W obronie Ateistów, agnostyków, deistów czy teistów - 99% takich ludzi ma w poważaniu to w co wierzą inni, nie chodzą po domach i nie namawiają "czy odrzuciła już pan/pani Jezusa Chrystusa ?" Dla nich zwyczajnie takie coś jak masowa religia nie istnieje i w większości wypadków nie zaprzątają sobie tym głowy chyba że chodzi o skrajne sytuacje jak przymusowy chrzest (a były takie plany), specjalny podatek dla niewierzących czy obowiązkowe lekcje religii katolickiej.
Te osoby nie powiedzą wam - przestańcie wierzyć ! bo to wasza sprawa i w podobny sposób katolicy nie powinni czuć obowiązku "zbawiania" osób które nie mają na to ochoty.
A z drugiej strony mamy osoby wierzące w Polsce zwykle katolików z tekstami typu "spłoniesz poganinie" " modle się za ciebie' " wierze w twoje nawrócenie " " kiedyś zmądrzejesz ujrzysz światło pana" i inne duperele.
Tylko taka malutka sugestia do "dobrych katolików' to że Wy w coś wierzycie nie oznacza że to istnieje ani że macie rację a nikt nie dał wam prawa do decydowania za innych w które z ogromnego panteonu dostępnych bóstw (tak nie tylko katolicyzm istnieje) mają wierzyć inni dookoła was.
W obronie Ateistów, agnostyków, deistów czy teistów - 99% takich ludzi ma w poważaniu to w co wierzą inni, nie chodzą po domach i nie namawiają "czy odrzuciła już pan/pani Jezusa Chrystusa ?" Dla nich zwyczajnie takie coś jak masowa religia nie istnieje i w większości wypadków nie zaprzątają sobie tym głowy chyba że chodzi o skrajne sytuacje jak przymusowy chrzest (a były takie plany), specjalny podatek dla niewierzących czy obowiązkowe lekcje religii katolickiej.
Te osoby nie powiedzą wam - przestańcie wierzyć ! bo to wasza sprawa i w podobny sposób katolicy nie powinni czuć obowiązku "zbawiania" osób które nie mają na to ochoty.
A z drugiej strony mamy osoby wierzące w Polsce zwykle katolików z tekstami typu "spłoniesz poganinie" " modle się za ciebie' " wierze w twoje nawrócenie " " kiedyś zmądrzejesz ujrzysz światło pana" i inne duperele.
Tylko taka malutka sugestia do "dobrych katolików' to że Wy w coś wierzycie nie oznacza że to istnieje ani że macie rację a nikt nie dał wam prawa do decydowania za innych w które z ogromnego panteonu dostępnych bóstw (tak nie tylko katolicyzm istnieje) mają wierzyć inni dookoła was.