Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] wyłączony
Emotikony wyłączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 1 mar 2021, o 19:53

Mjr Jachymek był dowódcą Armii Krajowej i jest dziś atakowany, za to, że na zamojszczyźnie bronił w 1944 r. polskiej ludności przed ukraińskimi nacjonalistami z band UPA. Polacy są mu jednak nadal do dziś wdzięczni za to, że za okupacji niemieckiej obronił ich również przed wysiedleniami. Dowodził na tzw. odcinku przeciwukraińskim przed UPA. Gdyby nie silna Armia Krajowa i jego postawa, to fala zbrodni taka jaka przeszła przez Wołyń i Małopolskę Wschodnią, przeszła by również i przez te ziemie.

http://www.fronda.pl/a/wyrok-smierci-cz ... 24386.html

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 1 mar 2021, o 18:15

Gość pisze:
> Stefan Kobos wierny złożonej przysiędze wojskowej niemal od samego początku
> związał się z działalnością konspiracyjną, już w listopadzie 1939 r.
> wstąpił do Konsolidacji
> Obrony Narodowej. Po rozbiciu tej organizacji przez Niemców znalazł się w
> Związku
> Walki Zbrojnej (przełom 1941/1942 r.) Rok później został mianowany dowódcą
> III plutonu
> (Brzeziny Bełżeckie, Majdan Chlewiski i Mauryców) w ramach kompanii „Narol”
> V Rejonu Obwodu Tomaszów Lubelski Armii Krajowej.
> Głównym zadaniem najbardziej wysuniętej placówki w Brzezinach, Jędrzejówce
> i Łukawicy było od wiosny 1944 r. organizowanie samoobrony przed napadami
> Ukraińskiej
> Powstańczej Armii. W kwietniu tego roku żołnierze z placówki w Brzezinach
> pod
> dowództwem Stefana Kobosa przyszli z pomocą zaatakowanej przez oddział
> ukraiński
> Bieniaszówce; udało się wyprzeć napastników. We wsi Kołajec – siedzibie sił
> Ukraińskiej
> Powstańczej Armii – doszło do bitwy, w której wyniku miejscowość została
> spalona. Była
> to część zaciętych i krwawych walk polsko-ukraińskich toczonych w powiatach
> tomaszowskim
> i hrubieszowskim. W maju 1944 r. „Wrzos” wraz z odziałem partyzantów
> sowieckich
> brał udział w obronie Lubyczy Królewskiej przed atakiem Ukraińców. W czasie
> napadu ukraińskiego na Narol 22 maja 1944 r. bronił Brzezin, odpierając dwa
> kolejne
> uderzenia. Dowódca placówki w Brzezinach wykorzystał swoje doświadczenie
> żołnierza
> zawodowego, między innymi umiejętność kierowania zespołem ludzi oraz
> utrzymania
> wśród nich dyscypliny i szacunku. Właśnie te cechy umożliwiły
> zorganizowanie skutecznej
> obrony przed atakami Ukraińskiej Powstańczej Armii. Działaniami na tym polu
> Stefan
> Kobos zasłużył na wdzięczność mieszkańców Brzezin i okolicznych wsi –
> stając się dla
> nich symbolem obrońcy: „nie tylko majątek – mówił jeden z nich w trakcie
> procesu – ale

Cześć Jego Pamięci

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 17 lut 2019, o 14:48

W 1939 roku społeczność żydowska i część społeczności Ukraińców, na Rynku witali Ruskich -Sowietów - chlebem i solą. To jest fakt! I są zdjęcia.

http://teatrnn.pl/historiamowiona/swiad ... ?tar=34027

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 16 lut 2019, o 17:29

Do Tomaszowa Lubelskiego Sowieci wkroczyli od strony Bełżca. Komitet powitalny złożony z Żydów, Ukraińców i kilku Polaków z Tomaszowa, gminy Krynice, Tarnawatki i Majdanu Sopockiego przygotował bramę przyozdobioną świerczyną i czerwonymi flagami. Przemówienie wygłosił sowiecki komandir, stojąc na skrzyni ciężarówki. Nie żałował słuchaczom sloganów o wyższości komunizmu. Zapowiadał odebranie ziemi obszarnikom, a fabryk kapitalistom i przekazanie tego majątku ludowi pracującemu. Na czele komitetu powitalnego (a potem rewkomu - komitetu rewolucyjnego) stanęli m.in.: szewc Aleksander Żebruń, jego siostra Olga (po wojnie była posłem na Sejm) oraz bracia Edward i Adam Umer (znany później jako Humer, kat żołnierzy podziemia niepodległościowego).

http://roberthorbaczewski.pl/aktualnosc ... esien.html
a dziś odszkodowania i pretensje :roll:

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 23 kwie 2016, o 22:26

Nie wiem co ty tam poznajesz ale odstaw to co bierzesz

http://libra.ibuk.pl/book/116984

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Kalbi » 23 kwie 2016, o 22:13

Gość pisze:Dla UB było jasne, że zamachowiec nie mógł działać sam. Jednak śledztwo w sprawie zamachu szybko utknęło w martwym punkcie. W nocy z 18 na 19 października 1944 r. Jarmuszyńskiemu udało się zbiec z aresztu śledczego przy ul. św. Tekli w Tomaszowie, gdzie został osadzony. W konsekwencji zaczęły się wielkie obławy w całym powiecie tomaszowskim. Funkcjonariusze UB wspierani przez stacjonujący w mieście batalion NKWD i jednostki Armii Czerwonej prowadzili systematyczne akcje pacyfikacyjne, których celem miało być ostateczne oczyszczenie terenu z „AK-owskich bandytów". Scenariusz tych działań zwykle był podobny. Dobrze obrazuje to akcja, którą siły UB i NKWD przeprowadziły w niewielkiej osadzie Komarów. Pewnej nocy została ona okrążona, a potem wkroczył do niej jeden z oddziałów NKWD. Mając za przewodników funkcjonariuszy tomaszowskiego UB, Rosjanie dokonali masowych aresztowań mieszkańców osady. Pośród 150 zatrzymanych znalazło się także kilkanaście kobiet. Przy okazji żołnierze NKWD obrabowali wszystkie gospodarstwa. W czasie tego typu akcji często dochodziło do zabójstw ujętych na miejscu akowców. Tak było m.in. w dniu 18 listopada 1944 r. w leżących niedaleko Tomaszowa Tyszowcach, gdzie zastrzelony został rotmistrz Tomasz Niedziałkowski – profesor miejscowego gimnazjum i jednocześnie komendant IV Rejonu Obwodu AK Tomaszów Lubelski.

http://www.historia.uwazamrze.pl/artykul/1073219


Panie Joniec poznaje ten tekst i tok rozumowania. :lol:

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 23 kwie 2016, o 06:17

Stosując tą samą broń, jaką obecnie stosują syjoniści przeciwko Polsce i Polakom, — zacznijmy głośno na cały świat pisać i mówić o zbrodni Milicji Żydowskiej, która we wrześniu 1939r. w Zamościu

— po bitwie pod Tomaszowem Lubelskim — wyłapywała ukrywających się w tym mieście lub okolicach żołnierzy polskich — rozstrzeliwując ich na miejscu albo przekazując NKWD.

We wrześniu 1939 roku, gdy bolszewicy prowadzili na rozstrzelanie kolumnę około 2000 polskich jeńców w okolicach Kostopola, — jeden z cudem ocalonych tak opisywał ich zachowanie

– “Gdy kolumna szła przez miasteczko – miejscowi Żydzi pluli na nas, wyzywali najbardziej plugawymi słowami, rzucali w nas kamieniami…”

https://forumemjot.wordpress.com/2016/0 ... owej-1939/

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 22 kwie 2016, o 21:06

Polska jest jednym z najlepszych, jeśli nie w ogóle najlepszym krajem, w którym można być dziś Żydem

Mimo zachodniej narracji o postępującym antysemityzmie, Polska jest jednym z najlepszych, jeśli nie w ogóle najlepszym krajem, w którym można być dziś Żydem – pisze Matthew Tyrmand na łamach brytyjskiego portalu „Breitbart”.

Według Tyrmanda w historii Polski istniały „brzydkie chwile” - jak wszędzie na świecie.

Wystarczy spojrzeć na historię XX wieku , aby zobaczyć ich skalę. W rzeczywistości jednak, społeczność żydowska kwitła w Polsce przez 1000 lat, bo zanim (Polska) została skolonizowana przez o wiele bardziej antysemickie imperia, instytucjonalnie i społecznie była pluralistycznym i przyjaznym (Żydom) krajem

—tłumaczy syn Leopolda Tyrmanda. Jego zdaniem powód dlaczego bycie Żydem w w Polsce jest przyjemnością w przeciwieństwie do bycia Żydem we Francji czy Belgii, to fakt, że Polska jest pełna Polaków, którzy koegzystowali z Żydami przez wieki w ramach otwartej wspólnoty.

http://wpolityce.pl/polityka/289824-mat ... dzis-zydem

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 22 kwie 2016, o 08:53

Gość pisze:Do Tomaszowa Lubelskiego Sowieci wkroczyli od strony Bełżca. Komitet powitalny złożony z Żydów, Ukraińców i kilku Polaków z Tomaszowa, gminy Krynice, Tarnawatki i Majdanu Sopockiego przygotował bramę przyozdobioną świerczyną i czerwonymi flagami. Przemówienie wygłosił sowiecki komandir, stojąc na skrzyni ciężarówki. Nie żałował słuchaczom sloganów o wyższości komunizmu. Zapowiadał odebranie ziemi obszarnikom, a fabryk kapitalistom i przekazanie tego majątku ludowi pracującemu. Na czele komitetu powitalnego (a potem rewkomu - komitetu rewolucyjnego) stanęli m.in.: szewc Aleksander Żebruń, jego siostra Olga (po wojnie była posłem na Sejm) oraz bracia Edward i Adam Umer (znany później jako Humer, kat żołnierzy podziemia niepodległościowego).

http://roberthorbaczewski.pl/aktualnosc ... esien.html



No mniejszości narodowe sie nie popisały. Ukraincy potem witali Wehrmacht

http://www.wykop.pl/ramka/2466969/tak-u ... -nazistow/

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 20 kwie 2016, o 20:31

Wyzwoliciele" byli entuzjastycznie witani przez komunizujących Żydów i nacjonalistycznych Ukraińców. Stawiano im triumfalne bramy. Witano chlebem i solą. Wręczano naręcza kwiatów polnych, czerwonej szałwii. Powiewano czerwonymi sztandarami, nierzadko uszytymi naprędce z polskich flag narodowych (po oderwaniu białej części). Słychać było okrzyki „Krasna Armia, nehe żywy! (niech żyje - przyp. red.)".
Ukraińcy głośno wyrażali radość z tego, że skończyła się wreszcie 20-letnia niewola w państwie polskim. :roll:

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 20 kwie 2016, o 20:09

Do Tomaszowa Lubelskiego Sowieci wkroczyli od strony Bełżca. Komitet powitalny złożony z Żydów, Ukraińców i kilku Polaków z Tomaszowa, gminy Krynice, Tarnawatki i Majdanu Sopockiego przygotował bramę przyozdobioną świerczyną i czerwonymi flagami. Przemówienie wygłosił sowiecki komandir, stojąc na skrzyni ciężarówki. Nie żałował słuchaczom sloganów o wyższości komunizmu. Zapowiadał odebranie ziemi obszarnikom, a fabryk kapitalistom i przekazanie tego majątku ludowi pracującemu. Na czele komitetu powitalnego (a potem rewkomu - komitetu rewolucyjnego) stanęli m.in.: szewc Aleksander Żebruń, jego siostra Olga (po wojnie była posłem na Sejm) oraz bracia Edward i Adam Umer (znany później jako Humer, kat żołnierzy podziemia niepodległościowego).

http://roberthorbaczewski.pl/aktualnosc ... esien.html

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 19 kwie 2016, o 14:54

No proszę. Mamy tu Mykoła który szlochał nad losem Ukrainców z Tomaszowa i okolic wcielanymi do WP II RP w kontekście przymusowego wcielania dziadka Tuska do Wehrmachtu. Do Milicji to już z ochotą szli?

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 17 kwie 2016, o 13:15

W grudniu 1944 roku tomaszowski oddział milicji składał się z 83 Ukrainców i 17 Polaków.

http://www.rasil.home.pl/rrh_5_2007/10_ ... narski.pdf

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 6 mar 2016, o 15:01

Stefan Kobos „Wrzos” przedwojenny podoficer zawodowy, porucznik Armii Krajowej, ostatni komendant Samodzielnego Obwodu WiN Tomaszów Lubelski dostał dożywocie od stalinowskiego sądu mimo, że całe wioski podkreślały jego zasługi w walce z UPA.

Stefan Kobos przyszedł na świat 27 listopada 1900 r. w Maniowie, w powiecie Dąbrowa Tarnowska.

W czasie I wojny światowej walczył w Legionach Piłsudskiego, uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej, brał udział w walkach o Wilno. Następnie służył jako zawodowy żołnierz w jednostkach wojskowych w Poznaniu, Krakowie i Bydgoszczy. W 1935 r. ukończył Szkołę Podoficerską w Bydgoszczy, dwa lata później został awansowany do stopnia sierżanta.

Podczas kampanii wrześniowej brał udział w walkach pod Sanem. Po jej klęsce przeniósł się w rejon Tomaszowa Lubelskiego, gdzie rozpoczął działalność w podziemiu zbrojnym w szeregach Armii Krajowej pod pseudonimem „Wrzos”. W listopadzie 1942 r. objął dowództwo jednego z plutonów w ramach Obwodu Tomaszów Lubelski ZWZ-AK z siedzibą w Brzezinach k. Bełżca. Zadaniem tej placówki była obrona przed atakami band UPA.

Po rozwiązaniu AK w styczniu 1945 r., „Wrzos” pozostał w konspiracji w ramach Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W latach 1945–1947 uczestniczył w wielu akcjach przeciwko władzy ludowej, m.in. w listopadzie 1945 r. brał udział w rozbiciu Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Tomaszowie Lubelskim. W 1946 r. został awansowany do stopnia porucznika stanu wojny.

Po aresztowaniu dotychczasowego dowódcy kompanii w której służył, Karola Kosteckiego „Kostka”, objął jej dowództwo. W maju 1947 r. wyznaczono go na komendanta Samodzielnego Obwodu WiN Tomaszów Lubelski.

Od 1947 r. „Wrzos” ukrywał się w Brzezinach pod przybranym nazwiskiem Stanisław Kowalski. Jego poszukiwaniami kierowały urzędy bezpieczeństwa w Tomaszowie Lubelskim i Lubaczowie, które zwerbowały w sumie ok. 50 informatorów. Wielomiesięczna inwigilacja i zakrojona na szeroką skalę akcja operacyjna dała w końcu efekty, gdy funkcjonariuszom UB udało się zwerbować szwagra „Wrzosa” – Alfonsa Szeske.

21 stycznia 1956 r. Stefan Kobos „Wrzos” został okrążony w swej kryjówce w Brzezinach przez grupę operacyjną UB-KBW i aresztowany. Po trwającym trzy miesiące procesie, 28 września 1956 r. skazano go na karę dożywotniego więzienia, zmienioną w wyniku amnestii na 15 lat. Rewizja wyroku z 1957 r. zaowocowała skróceniem kary do 8 lat.

W aktach procesowych „Wrzosa” znalazły się petycje kierowane do najwyższych władz o jego uwolnienie, wystosowane przez mieszkańców Brzezin i okolicznych wsi, którzy podkreślali jego zasługi w obronie przed atakami UPA.

W 1959 r. Stefan Kobos uzyskał przerwę w wykonaniu kary ze względu na postępującą chorobę serca. W marcu 1961 r. ponownie wrócił do więzienia, by w 1962 r. uzyskać kolejną przerwę, aż do 1968 r. W tym czasie zamieszkał z rodziną w Opolu, gdzie pracował jako ślusarz. Ostatecznie uchwała Rady Państwa z grudnia 1968 r. podjęła decyzję o ułaskawieniu.

Stefan Kobos „Wrzos” zmarł 24 lipca 1976 r., po niespełna 8 latach spędzonych na wolności.

http://prawy.pl/1581-stefan-kobos-wrzos ... lke-z-upa/

Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa

Post autor: Gość » 4 mar 2016, o 22:57

"Po przekroczeniu przedwojennej granicy II Rzeczypospolitej przez Armię Czerwoną, i odrzuceniu wysuniętej przez władze RP oferty współdziałania wojskowego z ZSRR, 12 stycznia 1944 roku Komendant Główny Armii Krajowej wydał rozkaz nr 126, zapowiadający wsparcie Armii Czerwonej w walce z Niemcami w miarę naszych sił i interesów państwowych. Inne stanowisko reprezentował komendant Narodowych Sił Zbrojnych, który w rozkazie nr 3 z 15 stycznia 1944 stwierdził, że Armia Czerwona musi być traktowana jako wojsko wrogie, a dążenie do normalizacji stosunków z rządem ZSRR ani ewentualne osiągnięcie porozumienia nie może powstrzymać bezwzględnej walki z komunizmem i rozkładową akcją agentur bolszewickich na ziemiach polskich."

Historia przyznała rację NSZ.:

"Nie wszyscy jednak mieli wybór, w głąb Rosji wywieziono całą 27 Wołyńską Dywizję Piechoty AK, zgrupowanie pułkownika A. Krzyżanowskiego (5,5 tys. żołnierzy) biorące udział w wyzwoleniu Wilna (operacja Ostra Brama), 5 Dywizję Piechoty AK pułkownika W. Filipkowskiego (3 tys. żołnierzy) walczącą przy oswobodzeniu Lwowa. Przypadki zbrojnego oporu wobec Armii Czerwonej najczęściej kończyły się fizyczną likwidacją oficerów i żołnierzy, jak np. podczas potyczki oddziału podpułkownika M. Kalenkiewicza z oddziałami policyjnymi NKWD 21 sierpnia 1944 pod Surkontami, gdzie żołnierze radzieccy dobili wszystkich rannych Polaków. Przekroczenie Bugu, uznanego przez władze radzieckie za granicę Polski, nie zmieniło metod ich działania wobec przedstawicieli Polskiego Państwa Podziemnego i AK."

Na górę