Post autor: Gość » 16 sty 2019, o 02:46
Setki tysięcy ludzi nawołują Jerzego Owsiaka do pozostania na stanowisku prezesa Fundacji WOŚP. Tymczasem sposób, w jaki zrezygnował, jego słowa, to kolejny z niestety coraz dłuższej listy powodów, które dowodzą, że usunięcie się w cień to dobra decyzja.
Jerzy Owsiak ogłaszając decyzję o odejściu z funkcji prezesa Fundacji WOŚP dał kolejny dowód na to, że czas na emeryturę. Bo kilkadziesiąt minut po tym, jak lekarze poinformowali o śmierci Pawła Adamowicza, Owsiak skupił się na sobie i swoim ciężkim żywocie. Przez 4 minuty, czyli połowę konferencji, mówił, że rezygnuje, bo jest atakowany przez prawicę. - Od 25 lat staczam boje z ludźmi, którzy mi grożą. Polski wymiar sprawiedliwości i policja sobie z tym nie radzą. Proszę wejść na portale prawicowe i zobaczyć, co na mój temat piszą. Proszę zobaczyć co pisze jedna z posłanek - mówił Owsiak.
Ale też Owsiak dołożył swoje. O ile nie można mu odmówić prawa do promowania określonego światopoglądu i stylu życia, co przecież od zawsze było nieodłączną cechą Orkiestry i jej dyrygenta, o tyle mieszanie się w politykę jest nie do obrony. A w ostatnich latach Owsiak robił to coraz częściej, coraz ostrzej i coraz bardziej bez sensu. Nie chcę bawić się w psychoanalizę i rozważać, czy robił to dla poklasku zachwyconych anty-PiS-owców czy z przekonania, że z uwagi na zasługi po prostu mu wolno.
Trudno jednak nie dostrzec, że coraz bardziej zatracał się w politycznych wojenkach, schodząc do poziomu pyskówek z Krystyną Pawłowicz czy pracownikami TVP. Często pozwalał sobie na polityczne aluzje, wycieczki osobiste i komentarze totalnie niezwiązane z działalnością WOŚP. Wchodzi do polityki, staje się jednym z jej uczestników i tak jest traktowany, co tylko potęguje skalę ataków na jego i na WOŚP.
https://opinie.wp.pl/odejscie-jerzego-o ... 939631233a
Setki tysięcy ludzi nawołują Jerzego Owsiaka do pozostania na stanowisku prezesa Fundacji WOŚP. Tymczasem sposób, w jaki zrezygnował, jego słowa, to kolejny z niestety coraz dłuższej listy powodów, które dowodzą, że usunięcie się w cień to dobra decyzja.
Jerzy Owsiak ogłaszając decyzję o odejściu z funkcji prezesa Fundacji WOŚP dał kolejny dowód na to, że czas na emeryturę. Bo kilkadziesiąt minut po tym, jak lekarze poinformowali o śmierci Pawła Adamowicza, Owsiak skupił się na sobie i swoim ciężkim żywocie. Przez 4 minuty, czyli połowę konferencji, mówił, że rezygnuje, bo jest atakowany przez prawicę. - Od 25 lat staczam boje z ludźmi, którzy mi grożą. Polski wymiar sprawiedliwości i policja sobie z tym nie radzą. Proszę wejść na portale prawicowe i zobaczyć, co na mój temat piszą. Proszę zobaczyć co pisze jedna z posłanek - mówił Owsiak.
Ale też Owsiak dołożył swoje. O ile nie można mu odmówić prawa do promowania określonego światopoglądu i stylu życia, co przecież od zawsze było nieodłączną cechą Orkiestry i jej dyrygenta, o tyle mieszanie się w politykę jest nie do obrony. A w ostatnich latach Owsiak robił to coraz częściej, coraz ostrzej i coraz bardziej bez sensu. Nie chcę bawić się w psychoanalizę i rozważać, czy robił to dla poklasku zachwyconych anty-PiS-owców czy z przekonania, że z uwagi na zasługi po prostu mu wolno.
Trudno jednak nie dostrzec, że coraz bardziej zatracał się w politycznych wojenkach, schodząc do poziomu pyskówek z Krystyną Pawłowicz czy pracownikami TVP. Często pozwalał sobie na polityczne aluzje, wycieczki osobiste i komentarze totalnie niezwiązane z działalnością WOŚP. Wchodzi do polityki, staje się jednym z jej uczestników i tak jest traktowany, co tylko potęguje skalę ataków na jego i na WOŚP.
https://opinie.wp.pl/odejscie-jerzego-owsiaka-zaboli-wosp-ale-w-dluzszej-perspektywie-wyjdzie-jej-na-dobre-6338743939631233a