Post autor: Gość » 26 kwie 2018, o 07:13
Wróbelki ćwierkają, że jeden z miejscowych pisowców w przetargu na dzierżawę ziemi z zasobów państwowych wykosił konkurencję wylicytowując niebotyczny czynsz dzierżawny. Potem przetarg unieważniono i już po cichu w drugim przetargu tenże działacz dostał grunt za normalny czynsz.
Wróbelki coś wiedzą, tylko nabrały wody do dziubków, czy tylko plotka?
Wróbelki ćwierkają, że jeden z miejscowych pisowców w przetargu na dzierżawę ziemi z zasobów państwowych wykosił konkurencję wylicytowując niebotyczny czynsz dzierżawny. Potem przetarg unieważniono i już po cichu w drugim przetargu tenże działacz dostał grunt za normalny czynsz.
Wróbelki coś wiedzą, tylko nabrały wody do dziubków, czy tylko plotka?