Zmarł Roman Mucha

W przeddzień swoich 83. urodzin, zmarł nagle Roman Mucha (ur. 7 marca 1934 r.) , artysta grafik, który mieszkał i tworzył w Tomaszowie Lubelskim. Ukończył Państwowe Liceum Plastyczne w Zamościu, Studium Nauczycielskie o kierunku Wychowanie Plastyczne w Zamościu oraz studia magisterskie na Wydziale Filozoficzno-Pedagogicznym UMCS w Lublinie. Autor wielu grafik, exlibrisów i rysunków ukazujących walory kulturowe i historyczne Zamojszczyzny.

– To postać legenda, zżyta z naszym środowiskiem, chodząca encyklopedia wiedzy o PLSP w Zamościu, którego jest absolwentem. Studia magisterskie ukończył na Wydziale Humanistycznym UMCS w Lublinie – kierunek pedagogika ze specjalizacją plastyki. Do Związku Polskich Artystów Plastyków przyjęty został przyjęty na podstawie poziomu prac. Zajmuje się grafiką warsztatową, użytkową, artystyczną. Brał udział we wszystkich konkursach międzynarodowych na ekslibris. Jest przedstawicielem dobrej szkoły, artysta bardzo pracowity – tak przedstawiał sylwetkę dostojnego jubilata w 2011 r. Jerzy Tyburski dyrektor BWA Galeria Zamojska, gratulując mistrzowi Romanowi okazałej wystawy.
„Kultywuje bogactwo dziedzictwa i tradycję „naszych ojców” zachowując je w swoich rysunkach, grafikach i ekslibrisach, ze szczególnym pietyzmem podchodzi do architektury sakralnej drewnianej i murowanej „trzech kultur” wyznaczonych przez trójkąt: Zamość, Jarosław i Lwów. W ten sposób włącza się w ideę dialogu ludzi pogranicza polsko – ukraińskiego, chrześcijan obrządku zachodniego i wschodniego. Ten element krajobrazu Roztocza jest dla Romana Muchy niezwykle ważny, gdyż świadczy o wielorakim zakorzenieniu narodowym zasługującym na poznanie i ochronę – mogliśmy przeczytać w pięknie wydanym jubileuszowym katalogu.

Pasją prof. Romana Muchy, mojego nauczyciela plastyki w I Liceum Ogólnokształcącym w Tomaszowie Lubelskim, był rysunek, grafiki i ekslibris, dziedziny plastyki wymagające doskonałej znajomości warsztatu i benedyktyńskiej cierpliwości. Profesor Mucha to najszczerzej kochał.

-Cieszę się ze swojego zawodu i nigdy bym go nie zamienił na żaden inny zawód. Jest to zawód najpiękniejszy. I tak jest dokładnie w moim przypadku, jak powiedział chiński uczony Konfucjusz: „Rób to co lubisz, a nigdy nie będziesz pracował”. Mnie się tak w życiu udało, że ja nigdy nie pracowałem. Pracę pedagogiczną połączyłem z plastyką. Zajmowałem się też liternictwem, ale tego już dziś nikt nie uprawia – mówił Roman Mucha podczas wystawy w BWA Galeria Zamojska z okazji 45-lecia pracy twórczej.

Jak podsumował wówczas dostojny jubilat Roman Mucha – Plastyków tworzących miedzioryty jest w Polsce może sześciu, może siedmiu. To jest najgorsza technika. Jak się zrobi kreskę to koniec. Jak się zepsuje, to nadaje się już tylko do wyrzucenia. Rylec musi być naostrzony inaczej nie można pracować.

Swoje prace prezentował na 20 wystawach indywidualnych w kraju i za granicą i brał udział w 98 wystawach zbiorowych. Z ważniejszych należy wymienić: Debrecen (Węgry), Mińsk (b. ZSRR), Weimar (Niemcy), Utrecht (Holandia), Nancy (Francja), Leuren, Sant-Niklaas (Belgia), Toronto Montreal (Kanada), Munchengladbach (Niemcy), Turyn, Pescara, Genua, Mediolan (Włochy), Barcelona (Hiszpania), Sapporo (Japonia), Kijów (Ukraina), Tajwan, Chrudim (Czechy), St. Petersburg (Rosja), Schwabisch Hall (Niemcy) i Boston (USA).

Jego twórczość jest wysoko ceniona przez twórców, krytyków sztuki i kolekcjonerów. Podziwialiśmy jego niemal kultowe cykle: „Dawne cerkwie drewniane byłego woj. Zamojskiego” (28 grafik), „Dawna i obecna architektura m. Tomaszowa Lubelskiego” (rysunek i grafika – 40 prac), „Zabytkowa architektura Zamościa” (12 grafik), „Madonny Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej” (6 grafik).

Jesienią 2016 r., podczas wystawy z okazji 50-lecia pracy twórczej otrzymał medal „Zasłużony kulturze – Gloria Artis” III stopnia przyznany Przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na wniosek złożony przez Burmistrza Miasta Tomaszów Lubelski.

Spoczywaj w Pokoju Panie Profesorze!

autor / źródło: Teresa Madej, fot. Janusz Zimon / zamosconline.pl