W Narolu odbył się „VIII Festiwal im. Pana, Wójta i Plebana”

1472153708W dniach 16-20 sierpnia odbył się Festiwal NarolArte im. Pana, Wójta i Plebana. Po raz kolejny do Narola zaproszono wysokiej klasy artystów o ugruntowanej pozycji oraz debiutantów, o których za chwilę usłyszy cały świat. Ósma edycja Festiwalu NAROLARTE odbyła się w Centrum Koncertowo-Wystawienniczym w Narolu, we wnętrzu dawnej cerkwi i po raz kolejny zachwyciła różnorodnością i przede wszystkim wysokim poziomem prezentowanej muzyki. Największą gwiazdą tegorocznego Festiwalu w Narolu był wybitny polski skrzypek wirtuoz prof. Konstanty Andrzej Kulka, którego koncert zakończył tegoroczny Festiwal. Wcześniej wystąpili: Kacper Szelążek z zespołem Gradus ad Parnassum, Julieta González-Springer z zespołem Jacaras oraz Magdalena Smalara, której recital aktorski „Kobieta do zjedzenia” dodał rumieńców tegorocznemu wydarzeniu. W środę odbył się wernisaż wystawy rysunków Henryka Wańka „Filozofy”, której kustoszem w Narolu był córka wybitnego artysty Laura Waniek.

Festiwal nawiązuje do tradycji Akademii Narolskiej – pierwszej na ziemiach polskich szkoły artystycznej powołanej ponad 230 lat temu w Narolu. Odwołuje się też do wielonarodowej kultury dawnej Galicji przy jednoczesnym wskazaniu na trzy źródła tej kultury, którymi są: tradycja dworska, tradycja religijna i tradycja plebejska – wiejska i mieszczańska. Festiwal NAROLARTE to wyjątkowe wydarzenie na kulturalnej mapie Roztocza i Podkarpacia. Od dziewięciu lat w sierpniu przybywają tu najwybitniejsi artyści z kraju i zagranicy. Pianiści, jazzmeni, muzycy tradycyjni, chóry i orkiestry, aktorzy i malarze. Kilkudniowa seria koncertów daje okazję do spotkania z najwybitniejszymi wykonawcami i najciekawszymi zjawiskami obecnej sceny muzycznej. Wybitni artyści, zarówno ci o uznanej renomie, i ci debiutujący, ale załugujący na najwyższą uwagę występują w Narolu od wielu lat. To właśnie odróżnia Fesiwal NAROLARTE od innych imprez w Polsce: repertuar „ręcznie dobierany”, autorski. Oferty zagrania na festiwalu w Narolu spływają z całej Europy. Prezentowane są więc najciekawsze propozycje, artyści zarówno o ugruntowanej mistrzowskiej pozycji, jak i debiutanci, o których za chwilę usłyszy cały świat. I to wszystko w małym Narolu. Tutaj gra się (w zasadzie) bez nagłośnienia, ciesząc się wspaniałą akustyką miejscowej cerkwi na Krupcu wspaniale dostosowanej do potrzeb najlepszych wykonawców. Obiekt ten – wspaniale zaadaptowany i wyposażony na potrzeby Centrum Koncertowo-Wystawienniczego służy prawdziwej Sztuce i gości wspaniałych Artystów oraz publiczność, która już od lat wiernie uczestniczy w festiwalowych wydarzeniach. Na czas Festiwalu nastrojowe wnętrza dawnej cerkwi dostają wyjątkową i niezwykle efektowna oprawę.

narol_arte_16_1

Tegoroczne święto muzyki w Narolu otworzył Kacper Szelążek z towarzyszącym mu zespołem Gradus ad Parnassum, wykonując wirtuozowskie arie z oper XVIII wieku. Obdarzony niezwykłym głosem kontratenor, który swoją karierę rozpoczął przed kilku zaledwie laty, zrobił ogromne wrażenie na publiczności. To prawdziwy, samorodny talent obdarzony równie pięknym, co i rzadkim głosem. Podczas recitalu młodemu artyście towarzyszył zespół instrumentalny muzyki dawnej Gradus ad Parnassum pod kierownictwem artystycznym Krzysztofa Garstki. Publiczności przedstawiono utwory Antonia Vivaldiego, Jerzego Fryderyka Haendla, Alessandro Scarlattiego, Geminiano Giacomelliego i innych.

Od 17 sierpnia można było oglądać wystawę Henryka Wańka zatytułowaną „Filozofy”. Kilkadziesiąt rysunków wybitnego artysty przywiozła do Narola jego córka Laura Waniek. Surrealistyczne grafiki znanego malarza, grafika i pisarza towarzyszyły publiczności festiwalowej do ostatniego dnia Narol Arte.

narol_arte_16_2

  W czwartek znów do wnętrza powróciła muzyka. Na scenie wystąpił zespół Jacaras, który jako jedyny w Polsce wykonuje wokalno-instrumentalne formy okresu baroku oraz tańce Hiszpanii, znajdujące się w XVII i XVIII-wiecznych tabulaturach gitarzystów hiszpańskich, opracowane na współczesne instrumentarium. W Narolu z zespołem Jacaras pod kierownictwem prof. Piotra Zaleskiego wystąpiła śpiewaczka pochodzącą z Meksyku – Julieta González-Springer, specjalizującą się w wykonawstwie barokowym. W repertuarze znalazły się utwory z hiszpańskiej Galicji, co akurat w Narolu nie może zaskakiwać.

narol_arte_16_3

Piątek należał do Magdaleny Smalary, która wystąpiła z autorskim recitalem „Kobieta do zjedzenia”. Artystka opowiedziała o jednej z największych namiętności świata, czyli o jedzeniu. Wykonała piosenki napisane specjalnie do tego spektaklu oraz szlagiery w nowych aranżacjach. Było bardzo zabawnie, ale i lirycznie. Było o smakach, o apetytach, o filozofii jedzenia, o proteinach, białkach, skrobiach i o dietach. Aktorka temat zna od podszewki, mając za sobą m.in. terapię odchudzającą u hipnotyzera. Aktorka bardzo szybko nawiązała kontakt z publicznością i nawet porwała wszystkich do wspólnego śpiewania. – Mam na imię Magda i jem od 38 lat – zaczęła swój sceniczny monolog aktorka. W autorskim spektaklu artystka opowiadała przede wszystkim o sobie i o swoich przeżyciach. Ale jak opowiadała! W recitalu „Kobieta do zjedzenia” – obok piosenek m.in. Wojciecha Młynarskiego i Agnieszki Osieckiej w nowych aranżacjach – usłyszeliśmy także kilka propozycji skomponowanych do znanych tekstów, np. „Dyzio Marzyciel” Juliana Tuwima czy „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza (opis bigosu) w opracowaniu Urszuli Borkowskiej, która towarzyszyła aktorce podczas występu w Narolu. Magdalena Smalara jak hipnotyzer zawładnęła publicznością, czego kulminacyjnym punktem było wykonanie utworu „Jagienka i Orzechy” do słów Andrzeja Waligórskiego i muzyki Wojciecha Borkowskiego. Bisom nie było końca, publiczność nie chciała wypuścić sympatycznej artystki, prosząc o kolejne. Było zabawnie i apetycznie, czego dowodem są chociażby tytuły… „Truskawki w Milanówku”, „Śledzie i szarlotka”, „Ballada jarzynowa”, „Rodzynki, migdały” czy „Kolorowe witaminy”. Pewne jest, że tego dnia w wielu domach kolacje były jeszcze po koncercie.

Na zakończenie tegorocznej edycji NarolArte odbył się niezwyczajny koncert najwybitniejszego polskiego skrzypka światowej sławy Konstantego Andrzeja Kulki. Koncert artysty był poświęcony utworom innego wybitnego polskiego skrzypka Karola Lipińskiego. W Narolu wirtuozowi towarzyszyli wybitni muzycy: Andrzej Gębski na skrzypcach i Andrzej Wróbel na wiolonczeli. Na program złożyły się utwory: Polonez A-dur op. 9, Rondo koncertowe op. 18, Fantazja i wariacje op. 33 na motywach z opery Krakowiacy i górale J. Stefaniego oraz Wariacje op. 11 na temat z opery Kopciuszek G. Rossiniego.

narol_arte_16_6

Narolski koncert „Tria Instrumentalistów” z prof. Kulką na czele spotkał się z owacyjnym przyjęciem publiczności, która burzliwymi oklaskami zachęciła artystów do ponownego wykonania fragmentu utworu Karola Lipińskiego. Owacja na stojąco była jedyną formą nagrodzenia wielkiego mistrza, który koncertował wszak na całym świecie, wykonując ponad dwa tysiące recitali i koncertów symfonicznych. Jako solista był gościem wielu renomowanych orkiestr m.in. Berliner Philharmoniker, Chicago Symphony Orchestra, London Symphony Orchestra, English Chamber Orchestra, Conertgebouw Amsterdam, Minneapolis Symphony Orchestra, Leningradzkej Filharmonii, koncertował na obu półkulach gdzie zagrał ponad 1500 recitali i koncertów symfonicznych, uczestniczył w prestiżowych festiwalach muzycznych m.in. w Lucernie, Bordeaux, Flandrii, Berlinie, Pradze, Barcelonie, Brighton, Warszawie. A w sobotę 20 sierpnia 2016 roku Konstanty Andrzej Kulka wystąpił w Narolu!

narol_arte_16_7

Ten wielki koncert, wielkiego artysty zakończył mały-wielki Festiwal w Narolu. Kto był choćby raz nie żałował, kto był codziennie czuje się syty i spełniony, kto nie był wcale może czuć się ubogim.

GALERIA FOTOGRAFICZNA

 

źr. Narolskie Centrum Informacji (NCI)