Tomasovia, czyli projekt długotrwały

Tomasovia tradycyjnie przed startem rozgrywek była wymieniana w gronie faworytów do czołowych lokat. Porządnie przebudowana w lecie drużyna Pawła Babiarza nieźle wystartowała, ale później złapała małą zadyszkę. W tych ostatnich kolejkach Tomasovia znowu zasygnalizowała jednak zwyżkę formy.

W czterech pierwszych kolejkach udało się wygrać trzy razy. Trzeba jednak dodać, że wszystkie punkty Ireneusz Baran i jego koledzy wywalczyli w meczach z beniaminkami. Na początku września trzeba było przełknąć bardzo gorzką pigułkę, czyli porażkę w Żmudzi aż 2:5. W następnych kolejkach bywało różnie. Bywały dobre mecze, ale w kilku przypadkach piłkarze trenera Babiarza głupio tracili punkty. Przydarzyła im się nawet seria trzech spotkań z rzędu bez zwycięstwa.

Kibice w ostatnich tygodniach w końcu mieli jednak więcej powodów do radości. Najpierw było 3:0 z Kłosem Chełm, a w miniony weekend wysokie zwycięstwo z rezerwami Górnika Łęczna – aż 5:1. W obu przypadkach niebiesko-biali o losach spotkań rozstrzygali w końcówkach. Czy skoro forma wreszcie dopisuje, to w Tomaszowie Lubelskim nie żałują, że w tym roku zagrają jeszcze tylko dwa razy?

– Już kilka razy słyszałem to pytanie. Jest jeszcze sześć punktów do zdobycia i postaramy się poprawić nasz dorobek – mówi trener Babiarz. I ocenia ostatnie występy swojego zespołu. – Widać, że motorycznie prezentujemy się bardzo dobrze. Przeciwko Górnikowi mądrze zagraliśmy przed przerwą, a po niej skutecznie. Możemy być jednak jeszcze lepsi i ciężko nad tym pracujemy – zapewnia szkoleniowiec.

Na koniec roku Tomasovia dwa razy wystąpi na wyjazdach. Najpierw zmierzy się w Biłgoraju z Ładą, a później pojedzie do Tyszowiec na pojedynek z beniaminkiem – Huczwą. Jakie cele trener Babiarz stawia przed zespołem w tym sezonie? – Mamy w klubie projekt długotrwały. Będę zadowolony, jeżeli drużyna będzie grała to co chcę w maju. Na razie skupiamy się na każdym kolejnym spotkaniu, chcemy uzbierać, jak najwięcej punktów. A jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, to w kolejnych rozgrywkach będziemy mogli powalczyć o czołowe lokaty w tej lidze. Podchodzimy jednak do tematu na spokojnie, przed nami jeszcze dwa występy. Chcielibyśmy przystąpić do rundy wiosennej z dorobkiem 30 punktów – wyjaśnia szkoleniowiec ekipy z Tomaszowa Lubelskiego.

 

źr. dziennikwschodni.pl