Stażysta Paweł Babiarz

Nieustanny rozwój, zwłaszcza w młodym wieku, pomaga osiągnąć zamierzony sukces. Doskonale wie o tym Paweł Babiarz, który w grudniu zrezygnował z prowadzenia grup juniorskich Tomasovii. Nie z powodów złych wyników, bo te uzyskiwał wręcz ponad stan, a z racji chęci wspomnianego na samym początku ciągłego doskonalenia swoich umiejętności. W styczniu odbył staże w Miedzi Legnica i Motorze Lublin.

Przed dwoma miesiącami 27-latek poinformował o tym, że nie będzie już dłużej szkoleniowcem juniorów starszych i młodszych tomaszowskiego klubu. Odchodził jako trener, który dwukrotnie wygrał rozgrywki ligowe i dwukrotnie brał udział w barażach o grę w Centralnej Lidze Juniorów. Niestety, próby zakończyły się fiaskiem: juniorzy starsi przegrali ze swoimi rówieśnikami z Wisły Płock, a juniorzy młodsi – z KKP Koroną Kielce. Kontrakt wiązał Babiarza z Tomasovią do 31 grudnia, dlatego też do tego dnia oficjalnie pełnił dotychczasowe obowiązki. Tuż po świętach wraz z juniorami starszymi udał się do Biłgoraja, gdzie jego podopieczni wygrali turniej Łada Cup.

Już po Nowym Roku Paweł udał się na staż do dwóch klubów z wyższych lig. Najpierw w dniach 15-21 stycznia brał udział w zajęciach I-ligowej Miedzi Legnica,  a następnie w dniach 22-28 stycznia bacznie przyglądał się pracy, jaką wykonuje się w III-ligowym Motorze Lublin. – Możliwość odbycia stażów uzyskałem dzięki pomocy Grupy Oscar z Tomaszowa Lubelskiego pana Lesława Kapki. W Legnicy mogłem zapoznać się bliżej z pracą na najwyższym poziomie w kraju w wykonaniu trenera Miedzi, Dominika Nowaka. Jestem bardzo zadowolony z tego wyjazdu, ponieważ okazało się że praca, którą do tej pory wykonywałem w juniorach Tomasovii, różni się właściwie tylko warunkami i infrastrukturą. Wiadomo, tam są dużo większe pieniądze. Poza tym naprawdę jest to wszystko zbliżone, a to świadczy o tym, że jako trener zmierzam w dobrym kierunku. Bardzo podobny staż odbyłem w Motorze Lublin u trenera Marcina Sasala. Pod względem profesjonalizmu, pracy sztabu szkoleniowego i warunków treningowych dużych różnic między Legnicą, a Lublinem nie ma, natomiast ja miałem kolejną okazję, aby podejrzeć pracę tych najlepszych trenerów w kraju, do których na pewno zaliczają się zarówno Dominik Nowak i Marcin Sasal – przyznał trener Paweł Babiarz.

To nie koniec jego wojaży, w najbliższym czasie planuje również odbyć staż w II-ligowej Wiśle Puławy. – Mimo tego, że doskonale znam trenera Bohdana Bławackiego i jego warsztat trenerski  to wiem również, że cały czas jest się czego od niego uczyć. Tym bardziej, że do tej pory w swojej pracy w dużym stopniu wykorzystywałem to, czego nauczył mnie właśnie  trener Bławacki. Później mam jeszcze kilka pomysłów z I ligi czy Ekstraklasy, a w grę wchodzi nawet staż zagraniczny. Wszystko to będzie trwało do momentu, aż nie dostanę konkretnej propozycji pracy jako pierwszy trener w co najmniej IV lidze. Wiem, że w ostatnim czasie było sporo plotek, w jakim to klubie nie będę pracował. Po części, jak to w każdej plotce, było trochę prawdy, ale z nikim umowy nie podpisałem i zrobię to tylko jako pierwszy trener jakiegoś zespołu. Mam nadzieję, że do lipca znajdzie się ktoś, kto zechce zaryzykować i zatrudnić młodego trenera. W międzyczasie systematycznie będę się doszkalał. Wszystko skrupulatnie spisuje, układam sobie w głowie w celu doskonalenia warsztatu. Uważam, że jestem gotowy do pracy z seniorami na profesjonalnym poziomie – zapowiedział Paweł Babiarz.

Kamil Kmieć

 

źr. Rewizje Tomaszowskie