Mistrz już jest, czas na CLJ!

Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek, juniorzy starsi Tomasovii zapewnili sobie wygraną w Wojewódzkiej Lidze Juniorów Starszych w sezonie 2016/2017. To upoważnia ich do udziału w barażach o grę w Centralnej Lidze Juniorów, w których to zmierzą się z rówieśnikami z Wisły Płock.

Z ostatecznego triumfu w lidze podopieczni trenera Pawła Babiarza mogli się cieszyć po zwycięstwie 5:1 nad Victorią Parczew. Tomaszowianie byli zdecydowanym faworytem do końcowej wiktorii, po rundzie jesiennej przewodzili w tabeli z kilku punktową przewagą, a wiosną tylko potwierdzili swoją dominację. Czy po wygranej z Victorią był czas na świętowanie?

– Nie za bardzo. Co prawda wystrzeliły ze dwa szampany, rodzice wyszli do nas na boisko, ale to w sumie tylko tyle. Następnego dnia wróciliśmy już do rzeczywistości. Wynikało to z tego, że od pewnego czasu byliśmy wyraźnym faworytem, niejako oswoiliśmy się już z tą myślą, bo praktycznie od drugiej kolejki rundy wiosennej te rozgrywki mieliśmy pod kontrola. Chłopaki ciężko na to pracowali, wygrana w Pucharze Starosty dała nam impuls i pokazała, że w drużynie drzemią spore umiejętności – wyjaśnił Paweł Babiarz.

We wspomnianym finale Pucharu Starosty przed rokiem juniorzy starsi pokonali Huczwę Tyszowce 4:2, co otworzyło im drogę do 1/4 finału Pucharu Polski okręgu zamojskiego. Tam co prawda przegrali z Hetmanem Zamość, ale pozostawili po sobie ogólnie dobre wrażenie. Dobrą grę kontynuowali już w lidze juniorskiej.

– Szansę nawiązania z nami walki miały cztery drużyny: Widok Lublin, Wisła Puławy, Hetman Zamość i Górnik Łęczna. Uważam jednak, że to my najlepiej przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Dla przykładu, piłkarze Górnika występowali w czwartoligowych rezerwach, dlaczego nie zawsze grali w optymalnym składzie. Na nas akurat się zebrali w bardzo silnym składzie, a tamto spotkanie wygraliśmy po świetnych 90 minutach 2:1. Podobnie było w Hetmanie, gdzie wielu graczy też występowało w IV lidze. Dlatego uważam, że najsilniejszym rywalem był dla nas Widok, który ma bardzo silny rocznik 1999 i to właśnie z nimi mieliśmy najcięższe spotkania zarówno w Lublinie, jak i w Tomaszowie. Oprócz sukcesu związanego z mistrzostwem ligi, dla mnie takowym jest również gra juniorów w seniorach Tomasovii w IV lidze, jak choćby Pawła Piątkowskiego, a ostatnio Karola Śrótwy, Michała Nowosada czy Bartosza Iwanickiego – powiedział Babiarz.

Zwycięstwo w lidze upoważnia zespół Tomasovii do gry w barażach o awans do Centralnej Ligi Juniorów, czyli utworzonych w 2013 roku w miejsce Młodej Ekstraklasy centralnych rozgrywek juniorów w Polsce. Centralna Liga Juniorów starszych składa się z dwóch 16-zespołowych grup: zachodniej i wschodniej. W wyniku losowania, które odbyło się w styczniu br., triumfator w rozgrywkach w województwie lubelskim zmierzy się ze zwycięzcą ligi z województwa mazowieckiego. Rywalem Tomasovii będą juniorzy starsi Wisły Płock. Pierwszy mecz odbędzie się na Mazowszu 17 czerwca, natomiast rewanż 25 czerwca w Tomaszowie.

Jaka to będzie rywalizacja? Czy będzie stres?

– W moim odczuciu nie da się do tej sprawy podejść na spokojnie. To jest poważny dwumecz, gramy w nim nie tylko o ligę centralną, ale przede wszystkim gramy dla siebie. Reprezentujemy klub, miasto, województwo i musimy zagrać najlepiej jak tylko potrafimy. Nie obiecujemy złotych gór, bo Wisła Płock to firma i marka znana w Polsce. Możemy albo wysoko przegrać, albo wysoko wygrać. Jedyne co obiecujemy to to, że damy z siebie 100%. Dla wielu chłopaków to będzie też możliwość promocji. Na to trzeba spojrzeć znacznie szerzej. Tomasovia jeśli chodzi o seniorów i juniorów gra w dość słabych ligach. Dlatego też naszemu miastu do dalszego rozwoju jest potrzebna Centralna Liga Juniorów lub III liga. Potrzebna nam jest rywalizacja na możliwie najlepszym dostępnym aktualnie poziomie. Bez tego stracimy dużo czasu – ocenił trener Babiarz.

Kamil Kmieć

źr. Rewizje Tomaszowskie