Funkcjonariusze Służby Celnej z Hrebennego udaremnili przemyt dwóch ikon. Malowidła pochodzą prawdopodobnie z przełomu XIX/XX wieku.
Celnicy znaleźli ikony w czwartek (11.08.), w trakcie kontroli ukraińskiego autokaru. Jeden obraz znajdował się w schowku na bagaż podręczny, drugi leżał w aktówce na desce rozdzielczej pojazdu.
Zapytany o malowidła 41-letni kierowca autokaru nie przyznał się do próby przemytu. Twierdził, że ikony leżą w autokarze już od blisko tygodnia i nie wie czyją są własnością.
Pisane na desce ikony, w tym jedna w srebrnej koszulce, pochodzą najprawdopodobniej z przełomu XIX/XX wieku i przedstawiają wizerunek Matki Boskiej. Obie zachowane są w bardzo dobrym stanie. Na jednej z nich umieszczony jest napis w języku starocerkiewnym.
Malowidła mają wymiary ok.: 17 x 24 cm i 18 x 23 cm.
Wstępnie obrazy wycenione zostały na 4 tys. zł, ostatecznie jednak ich wartość, w tym też wartość historyczną, oceni rzeczoznawca.
Ikony trafiły już do celnego magazynu, a przeciwko kierowcy autokaru funkcjonariusze wszczęli postępowanie karne skarbowe. By nie narażać się na konsekwencje karne i móc legalnie wwieźć ikony na teren Unii Europejskiej mężczyzna powinien dopełnić formalności granicznych, w tym zgłosić ikony do kontroli celnej.
W tym roku to drugie tego typu ujawnienie na lubelskim odcinku granicy. Dwie ikony – z wizerunkiem Matki Boskiej z Dzieciątkiem oraz Chrystusa Pantokratora – zatrzymali w lipcu celnicy na przejściu granicznym z Ukrainą w Zosinie.
***
Na wschodniej granicy przemyt ikon należy w ostatnich latach do rzadkości. Najwięcej zatrzymań malowideł sakralnych Służba Celna notowała w latach 1990-2003. Wówczas zatrzymywane obrazy liczone były w setkach egzemplarzy.
źr. Służba Celna