Rodzice i dzieci
Rodzice teraz nie interesują się dziećmi do jakiej szkoły idą co robią po szkole itp. rozpusta. 16 lat pali już papierosy błąka się po dyskotekach wracając nad ranem, nie koniecznie na trzeźwo. Co za czasy nastały? klną w miejscach publicznych co to za zachowanie! krzykniesz głośniej to już problem bo stresujesz dziecko, a potem takie dziecko to dupa wołowa się robi z niego, jak sie dmucha i chucha. Co można było zauważyć w dzisiejszych czasach, że wszystko popsuło bezstresowe wychowanie, ale rodzice też nie lepsi bo czasami pozwalają sobie w domu wchodzić na głowę i dziecko robi co chce.
Chamstwo to teraz norma,jak się zwróci uwagę to mamusia przychodzi na skargę,że trzeba delikatnie bo się dziecko stresuje a jak ona "delikatnie " zwraca uwagę to gówniarz ją olewa. Nie można za to winić dziecka - winę ponoszą tylko i wyłącznie rodzice!!! ale sami sobie grabią bo to oni będą zbierać to żniwo
Kiedyś przy kawie ze znajomą siedzimy i wiadomo jakieś tam ploteczki a pracuje w szkole jazdy w sprawach biurowych i mówi tak do mnie, wiesz przychodzi matka do biura i pyta czy jej córka robi u państwa kurs ja proszę o nazwisko, żeby sprawdzić w danych sprawdzam i mówi proszę Panią nie w naszej firmie przykro mi, a co córka zmalowała pyta z ciekawości! bo kasę jej daje ale coś mi tu nie gra czy ona tą kase na pewno przeznacza na prawo jazdy dlatego chciałam sprawdzić. Okazało się, że nawet matka nie wiedziała czy na pewno robi prawko i nie wiedziała gdzie je robi opamiętała się jak już trochę kasy wydarła od niej, dziwne! bo gdzie była wcześniej sam powinna iść z pieniędzmi do biura i zapłacić. Tak rodzice się interesują dziecmi. Taka sytuacja
Co tu się dziwić jak moja 11-sto letnia córka opowiada mi właśnie, że jej koleżance z klasy matka zamiast kupić tort i zamówić coś do domu (jeśli sama nie potrafi lub jest zbyt leniwa). To wymyśliła, żeby wzięła (te aż pięć dziewcząt) na miasto. Dała kasę w kieszeń i tak błąkały się dzieci od knajpy po galerię jedenastoletnie dzieci.
GRATULACJE dla mamusi!Co tu się dziwić jak moja 11-sto letnia córka opowiada mi właśnie, że jej koleżance z klasy matka zamiast kupić tort i zamówić coś do domu (jeśli sama nie potrafi lub jest zbyt leniwa). To wymyśliła, żeby wzięła (te aż pięć dziewcząt) na miasto. Dała kasę w kieszeń i tak błąkały się dzieci od knajpy po galerię jedenastoletnie dzieci.
Za swoje lenistwo może kiedyś płakać. Puścić dziecko bez opieki na miasto? Podejrzewam, że te koleżanki nie powiedziały rodzicom jak będą wyglądały te URODZINY, bo sama błakała by się po mieście.
Dorośli a bardziej dziecinni od swoich dzieci?
Żeby się mamusia nie zdziwiła,że nie da sobie rady jak córcia dorośnie. I to będzie matki wina.
Żeby się mamusia nie zdziwiła,że nie da sobie rady jak córcia dorośnie. I to będzie matki wina.
Rodzice przestańcie być leniwi! Nie psujcie sowich dzieci, bo to od was zależy co z nich wyrośnie. Zainteresuje się nimi, nie zamieniajcie ich na siłownię, fryzjera, kosmetyczkę itp. One was potrzebują. Ojciec pomajsterkuj z synem w piwnicy lub w garażu zajżyjcie razem pod maskę samochodu.... Matka upiecz z córką ciasto, zrób kotlety....W takich chwilach najlepiej dogadać się z własnym dzieckiem to wtedy nawiązują się więzi rodzinne. Tego czasu nie cofnie. Do tego nie przydadzą się rodzice fit ,wyczesani, wymalowani, wystrojemi po wszelkich możliwych zabiegach odmładzajacych, masażach i tacy którzy bywają i zaliczyli już wszystkie puby i knajpy w mieście.
Drodzy rodzice dlaczego wasze jedenastoletnie córki wieczorem spacerują po mieście? Zainteresujcie się tym zanim będzie za późno.
Ty się oglądasz za 11 latkami to jest nienormalne!Drodzy rodzice dlaczego wasze jedenastoletnie córki wieczorem spacerują po mieście? Zainteresujcie się tym zanim będzie za późno.
Odpowiadając na twoje głupie pytanie: również jestem matką i wracając po 20-tej z pracy widzę mnóstwo nastolatek spacerujacych po galerii i po osiedlu. W życiu nie pozwoliła bym na takie bezmyślnie wałęsanie się dziecku.
To dobrze , że nie masz dzieci .Odpowiadając na twoje głupie pytanie: również jestem matką i wracając po 20-tej z pracy widzę mnóstwo nastolatek spacerujacych po galerii i po osiedlu. W życiu nie pozwoliła bym na takie bezmyślnie wałęsanie się dziecku.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”