Chce zerwac z nałogiem alkoholowym

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Kkkk » 14 wrz 2018, o 00:32

Hej witam potrzebuje pomocy.Mam 35 lata jestem uzalezniony od alkoholu.Pije codziennie wieczorem po pracy niby nie wiele ale od paru lat,Mam zone ktora o tym nie wie,mam prace w ktorej tez nie wiedza....Boje sie ze strace to wszystko,a nie chcialbym tego.Obawiam sie reakcji rodziny I znajomych dlatego nigdy sie chyba nie przyznam.to jest powazny proble inaczej bym nie pisala bo jestem niesmialy.Czy moglby mi ktos podpowiedziec gdzie najlepiej szukac pomocy,dyskretnej!!!dzieki....ciekawy jestem jaki bedzie odzew...
Na górę

Postautor: corinne » 14 wrz 2018, o 07:39

Jest odpowiednia poradnia na ulicy Petera, zgłaszasz się tam bez żadnego skierowania, terapeuci są wspaniali i dyskretni.
Na górę

Postautor: Julcez » 14 wrz 2018, o 08:20

W mieście funkcjonują 3 grupy AA.
Uczestnictwo do którejkolwiek z nich znacznie zwięszky twoje szanse na zaprzestanie picia i na zmianę dotychczasowego życia (z czasem)
Ostatecznie i tak od ciebie będzie zależało najwięcej.
Wiem co mówię (możesz wierzyć lub nie) - nie piję od 11.2011
Na górę

Postautor: Gość » 14 wrz 2018, o 08:38

Dzieki za podpowiedzi,podjade,zadzwonie.....!!!!!
Na górę

Postautor: pilem » 14 wrz 2018, o 09:22

Hej witam potrzebuje pomocy.Mam 35 lata jestem uzalezniony od alkoholu.Pije codziennie wieczorem po pracy niby nie wiele ale od paru lat,Mam zone ktora o tym nie wie,mam prace w ktorej tez nie wiedza....Boje sie ze strace to wszystko,a nie chcialbym tego.Obawiam sie reakcji rodziny I znajomych dlatego nigdy sie chyba nie przyznam.to jest powazny proble inaczej bym nie pisala bo jestem niesmialy.Czy moglby mi ktos podpowiedziec gdzie najlepiej szukac pomocy,dyskretnej!!!dzieki....ciekawy jestem jaki bedzie odzew...
Chłopie przy okazji wyślij żonę do lekarza, ma problemy z węchem !!
Moja jak wypije jedno piwo "o którym nie wiem" to i tak wie.. wyczuje kurde raz, zawsze.
Porada specjalisty.. - ok, ale myślę że powinieneś powiedzieć o tym ŻONIE!! , nawet jak ona nie wie jak ci pomóc to przynajmniej cie będzie wspierać
a takie kitranie po kątach to o dupę rozbić, równie dobrze ona może chodzić do koleżanki na "loda" .... może głupi przykład ale ty o tym nie wiesz..

pogadaj z żoną, zastanówcie się razem, może warto spędzać więcej czasu razem poza domem jakieś hobby, bieganie rower chuje muje dzikie węże..

zmęczysz się to nie będziesz miał siły siedzieć i się klinować..

pozdrawiam
Na górę

Postautor: Gość » 14 wrz 2018, o 11:35

:!: no wiesz,mnie też wydaje się to podejrzane i lekko pachnie prowokacją.
Bo co jak co ale przed żoną i dyskretnie to moźna tylko paczke cukierków sobie kupić a i to kiedyś znajdzie papierek i po całej tajemnicy.
Nie doceniasz kobiet!
A wracając do sedna sprawy :idea: tylko grupa iinny człowiek o raz jak tu ktos wspomńiał nowa pasja jest w stanie powstrzymać alkoholizm.
Choć z tymi przykładami to przeginka,żeby zaraz węźe...heh...
Na górę

Postautor: Kkk » 14 wrz 2018, o 12:11

Oto chodzi ze ona wie o co chodzi I powtarza mi ze mam problem,ale ja sie do tego nie przyznaje,nie wiem!wczoraj musialem uciekac od tesciow bo myslalem ze mnie rozniesie I musialem sie napic,dlugo by tlumaczyc...
Na górę

Postautor: Gość » 14 wrz 2018, o 13:01

Jak ona mówi,że masz problem to go masz.Musicie razem poszukac zajęcia" zastępczego" zapiszcie sie na kurs tańca lub barzdiej ekstemalne sporty
np co dzień 5 km z kijkami :panzielony:
Terapia uda sie tylko wtedy ,gdy twojej żonie będzie mocno zależało.Wtedy tajemnica zostanie tajemnicą,choc hak na całe zycie.Ale czego sie nie robi dla zdrowia i swietlanej przyszłośći?
Na górę

Postautor: Gość » 14 wrz 2018, o 13:15

Ps.cos mi podpowiada,ze post pisała kobieta.
Na górę

Postautor: Julcez » 14 wrz 2018, o 14:19

Przeczytałem ponownie twój pierwszy post.
Piszesz, że pijesz codziennie po pracy, wieczorami, niedużo.
Żona o tym nie wie, (co wydaje się mocno dziwne ponieważ alkohol bardzo czuć, nawet piwo, nawet jak zjesz gume czy garść tic taców)
A alkohol, który się zaczyna przetrawiać czuć już wtedy bardzo mocno (wręcz nie sposób żeby druga osoba nie wyczuła tego zapachu - zwłaszcza codziennie)

Czy w weekendy jest tak samo z twoim piciem?
Odnośnie uzależnienia:
Czy już w pracy myślisz o tym, że wieczorem się napijesz?
Czy masz już zapas alkoholu na dany dzień, więcej dni? Czy może kupujesz na bieżąco?
Czy jeździsz samochodem codziennie rano do pracy? (skoro pijesz wieczorem to jakaś ilość zostaje jeszcze w wydychanym powietrzu, szczególnie przy piciu co wieczór)
Czy zastanawiasz się nad skutkami i konsekwencjami swojego picia?
Czy często zdarza ci się upić do utraty kontroli świadomości?

Jeżeli odpowiedź brzmi TAK, to faktycznie masz problem.
Dobrze, że myślisz o szukaniu pomocy (o ile jest to szczere i autentyczne)
Specjalista - terapeuta będzie mógł zdiagnozować Cię dokładniej, poprzez obszerny wywiad i badania.
Jego zaleceniem może być terapia indywidualna lub grupowa jak również sugestia co do uczestnictwa w mityngach AA, ponieważ nie ma leku na uzależnienie od alkoholu.
Lekarstwo znajduje się przede wszystkim w twojej głowie. Odpowiedni ludzie mogą tylko pomóc ci do niego dotrzeć i zacząć z niego korzystać. Jednak to ty sam będziesz musiał decydować codziennie, czy go chcesz, czy nie.

Jednak, powtórzę ponownie, od ciebie będzie zależało 99% suckcesu w walce z uzależnieniem (jak już zostanie zdiagnozowane), a przyznanie się do alkoholizmu (przed sobą, potem przed rodziną) jest pierwszym (i jednym z kluczowych) kroków w procesie zdrowienia.
To jest choroba i można z nią żyć. Jej leczenie nie polega na przyjmowaniu leków (nie licząc leczenia uszkodzeń narządów wewnętrznych wywołanych nadużywaniem), tylko na długotrwałej pracy nad samym sobą (po kontakcie i diagnozie otrzymasz szczegółowe informacje)
Żona i rodzina mają za zadanie cię wspierać, jeżeli podejmiesz się już procesu zdrowienia (niezależnie od relacji jakie między wami panują).
Zwłaszcza jeżeli nie przepiłeś jeszcze wielkiego majątku (samochodu, domu, itd.), nie straciłeś trwale zdrowia ani nie poniosłeś żadnych poważniejszych strat, czyli jesteś jakoby na progu uzależnienia.

Oczywiście jeżeli postanowisz nie przyznawać się przed rodziną i "załatwić" temat samodzielnie, to twój wybór.
Być może ci się uda (i oby się udało)
Ale przed tobą było już tysiące próbujących samodzielnie, tysiące też będą i po tobie.
Udawało się mniej niż nielicznym.
Dużo zdrowia Ci życzę.
Na górę

Postautor: Kkk » 14 wrz 2018, o 15:09

Naprawde to co napisales teraz bylo cudowne,rozmawialem z zona dzisiaj na ten temat .....To wszystko co pisze jest szvzera prawdo,na poczatku moze zle nspisal,bo chodzilo mi o to ze zona wie I czuje odemnie alkohol,ale widzi tylko dwa piwka ,a ja pije jeszcze 3 po cichu...na weekendzie widzi 5a pije 10 I nie widac tego po mnie!!!super ze napisales ten tekst,pomagasz mi tym,dziekuje!!!!
Na górę

Postautor: Gość » 14 wrz 2018, o 16:55

Źyczymy wytrwałości i szczęścia.



Ale jak nas wkręcasz ...to CI pypeć na języku wyskoczy :panzielony:
Na górę

Postautor: Gość » 14 wrz 2018, o 20:29

Ja tam od 25 lat codziennie pije i jeszcze w żaden nałóg nie wpadłem
Na górę

Postautor: Gość » 14 wrz 2018, o 23:52

Ja tam od 25 lat codziennie pije i jeszcze w żaden nałóg nie wpadłem
Jeszcze kolejne ćwierćwiecze picia i możesz wpaść w szpony alkoholizmu. Uważaj.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”