KUL zamyka studia w Tomaszowie.
Proszę przeczytać jeszcze raz dokładnie moje posty ze zrozumieniem. Może gdybyście Panstwo skończyli KUL potrafilibyscie czytać i wyciągać wnioski. Odsyłam do poważnych danych. Pozdrawiam.
Co jest w miejscu tego KULU? Centrum Edukacyjne ? Jak na takim samym poziomie jak ta uczelnia to śmiechu warte/
To jest tylko po to aby partyjni koledzy mieli posadki.Gdzie mieli iść jak zlikwidowano KUL.Wszystkich nie było jak upchnąć w urzędach.Co jest w miejscu tego KULU? Centrum Edukacyjne ? Jak na takim samym poziomie jak ta uczelnia to śmiechu warte/
Swoją drogą to fenomen na dużą skalę studia i studiowanie w takich zapadłych wiochach typu jakiś Tomaszów , Jarosław czy Biała Podlaska czy inne tego typu podobne.
Skończyłam studia na Wydziale Zamiejscowym KUL w Tomaszowie i jestem z tego dumna. Pracuję na stanowisku kierowniczym, dużo zyskałam dzięki tym studiom i żałuję, że w Tomaszowie nie można studiować... Chętnie skorzystałabym z takiej możliwości.
To są jaja, czerwoni otworzyli KUL w Tomaszowie, a prawica i to ta najbardziej katolicka, zamknęła. To są jaja!
Poziom studiowania na tej pseudo uczelni to żenada. Twierdzenie "skończyłem/am prawo na KUL" sięgnęło dna. Znam ludzi kończących prawo na studiach dziennych w latach 90-tych. Skończyć takie studia to był prestiż, później w takim "Tomaszówku" to było tylko nabijanie kasy
KUL był tylko po to aby pseudourzędnicy nie wylecieli z pracy.Musieli mieć wyższe wykształcenie a nie zawodowe.Teraz to właśnie oni nie maja pojęcia o pracy a wszystko za nich muszą robić młodzi wykształceni ludzie.
Czy czarni już oddali działkę , którą dostali na campus? Bo z budynkami to inna kwestia w jednym zakład doskonalenia zawodowego , który daje jakieś możliwości zdobycia konkretnego zawodu czy szkolenia a pierwszy po co komu to Centrum Edukacyjne?
Czy kto widział, aby kler dobrowolnie oddał coś, co już otrzymał ? Tym bardziej, że obecna władza w Tomaszowie ani myśli o odbieraniu nieruchomości klerowi. Poparcie przez kler kosztuje ...
Studia to nie tylko wykłady, ćwiczenia, zaliczenia i egzaminy. Studia to biblioteki, kina, teatry. Od samego początku organizowanie wyższych uczelni w miastach takich jak Tomaszów nastawione było tylko i wyłącznie na zarabianie na młodych ludziach chcących się uczyć. Nikogo nie obchodził poziom nauczania czy kwestie ewentualnego przyszłego zatrudnienia. Były liczne roczniki młodzieży plus spora grupa urzędników, którzy musieli uzupełnić wykształcenie i machina ruszyła. Zwróćcie uwagę na kierunki jakie prowadzono w takich "ośrodkach akademickich" były to kierunki do realizacji których w zasadzie wystarczała sala i wykładowca, nikt nie inwestował w laboratoria czy studia techniczne wymagające sporych nakładów finansowych. Do tego dołożyła się planowe ograniczenie szkolnictwa zawodowego, upowszechnienie (przez obniżenie poziomu) matury i wmawianie społeczeństwo, że każdy może mieć wyższe wykształcenie. Młodzi ludzie i ich rodzice ponosili ogromne koszty, mamieni nadzieją że ich dzieci zdobywając wykształcenie poprawią sobie byt. Tak byłoby gdyby to kształcenie w jakikolwiek sposób dostosowane było do potrzeb rynku, tak jednak nie było. Kształcono specjalistów w zakresie zarządzania, marketingu, finansów i wielu kierunków, których rynek zupełnie nie potrzebował. Tak spowodowaliśmy, że wśród ludzi pracujących na przysłowiowym zmywaku w Londynie to Polacy są grupa o teoretycznie najlepszym wykształceniu.
Moim zdaniem te pseudo uczelnie to jeden w z większych przekrętów III RP
Święta racja co tu wszystko napisałeś , aś a jakby mnie miał przykładowo reprezentować w sądzie taki prawnik po KULU w Tomaszowie to już wolałbym w w ogóle nie mieć adwokata.
Nie byłoby Cię na niego stać pewnie.
abs2010 pisze:
> Nie byłoby Cię na niego stać pewnie
Pewnie nie bo tacy co najwyżej pracują w biedronkach na kasach. Śmiechu warte gadanie że to wielcy prawnicy czy radcy. Z usług takiego kogoś w życiu bym nie skorzystał.
> Nie byłoby Cię na niego stać pewnie
Pewnie nie bo tacy co najwyżej pracują w biedronkach na kasach. Śmiechu warte gadanie że to wielcy prawnicy czy radcy. Z usług takiego kogoś w życiu bym nie skorzystał.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”