KUL zamyka studia w Tomaszowie.

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 22 lut 2014, o 19:07

i jak zwykle wszystko ludziom zle-ozwal sie poliglota z Tomaszowa :lol:
Na górę

Postautor: SND » 22 lut 2014, o 19:16

Poliglota to akurat człowiek znający wiele języków. Zamiast płakać nad zamknięciem KUL-u może jakaś refleksja dlaczego maturzyści zaczęli omijać szerokim łukiem tą uczelnię. Dłużej nie dało się łatać grup pracownikami obsługi KUL.

Ostatni nabór to całkowita porażka tej uczelni. Oczywiście chodzi o ilość. Nikt nad tym się nie zastanawia tylko jest jakiś ogólny płacz i próba reanimacji w innej formie.
Na górę

Postautor: Gość » 22 lut 2014, o 20:01

:lol: [quote="SND"]Poliglota to akurat człowiek znający wiele języków. Zamiast płakać nad zamknięciem KUL-u może jakaś refleksja dlaczego maturzyści zaczęli omijać szerokim łukiem tą uczelnię. Dłużej nie dało się łatać grup pracownikami obsługi KUL.

Ostatni nabór to całkowita porażka tej uczelni. Oczywiście chodzi o ilość. Nikt nad tym się nie zastanawia tylko jest jakiś ogólny płacz i próba reanimacji w innej formie
:lol: :lol: :!: :idea: :idea:
Na górę

Postautor: Gość » 22 lut 2014, o 20:17

Gość pisze:
maci33 pisze:Szanowni Państwo
Czytając ostatnio jedną z gazet , gdzie był artykuł o niżu demograficznym i likwidowaniu wydziałów trafiłem na info o likwidacji wydziału w Tomaszowie.
Powiem, że przy tej okazji musiałem odnaleźć to forum i napisać kilka słów od siebie. Może zacznę od początku.
Pochodziłem z Polski centralnej. Na 1 rok prawa byłem przyjęty w 2005 roku. To był czas gdy jeszcze więcej osób chciało studiować niż było miejsc. To nie tak, że sami idioci do Tomaszowa się dostawali. Niestety podróż z mojego miasta do Tomaszowa wynosiła ok. 7 godzin. I tylko jeden autobus PKS Zamość co leciał gdzieś z Zamościa do Wrocławia i dalej. A w Zamościu przesiadka na busa i do Tomaszowa. Bardzo brawurowo jeździli busiarze zwłaszcza kierowca białego sprintera ( już wówczas dosyć wyeksploatowanego ). Jak mijaliśmy Tarnawatkę czy jakość tak to aż ciarki przechodziły jak na 3 wyprzedzał czasem. Ale mniejsza z tym. Samo miasto. Ja mieszkałem na ul. Słonecznej ( stancja u starszego Państwa – domyślam się że już pewnie nie żyją  ) wówczas kosztowała ok. 250 zl za miesiąc . Dziś mieszkam w Warszawie. Tu znalezienie pokoju dla studenta to wydatek rzędu 600-800 średnio. Taniej nie da rady. Same studia. Powiem, tak. Kto wówczas przyjechał kilkaset km na studia to nie po to by robić przy taśmie , tylko po to by zdobywać wiedzę ( dziś jestem doktorantem na uczelni w Warszawie – niestety widzę różnice miedzy nami wówczas a obecnym rocznikiem – na niekorzyść dla nich – bo ludzie leniwi, tylko w telefony zapatrzeni ). My wówczas nie mieliśmy ani usosa ( studenci wiedzą co to ) , ani fb, ani netu nawet nie miałem tam. Do kafejki chodziłęm raz na tydzień. Ale do rzeczy. Same studia bardzo dobrze wspominam. Poziom wiedzy który można było zdobyć od ówczesnej kadry ( dziś nie widzę właściwie ani jednego znanego mi nazwiska , sami obcy wiec się nie wypowiadam ) nie odstępował temu co koledzy w innych miastach mieli. I teraz tak. Nie ukrywam , że ja i jeszcze kilka osób żeśmy się przenieśli . Po prostu zbyt małe miasto było i zbyt mało się działo jak dla nas. Ok. Biorę to na siebie .Ale w trakcie 1 roku tam, nawiązało się tyle przyjaźni , tyle miłości , że ludzi poznali tam swoje połówki i chwała Bogu za ten Tomaszów . Bo dał to co w dużych molochach , gdzie ludzie anonimowi jest niemożliwie. Sam znam w swoim bliskim otoczeniu co najmniej 10 osób z rocznika pierwszego prawa w 2005 którzy dziś są w bliskich relacjach. Już nie wnikam w jakich bo to nie jest istotne. I co dalej. Otóż , tajemnicą nie jest , że jak ktoś chciał robić karierę musiał uciekać dalej. Najlepiej ostoja biurokracji – czyli Warszawa. Tutaj , miejscówką która przyjmowała wszystkich KULowiczów – Był dopiero wzrastający w siłę UKSW ( dziś niestety tu też jest problem by obsadzić wolne miejsca nawet na dziennych na niektórych kierunkach i są zamykane  ) . Ale jak ktoś mówi o niskim poziomie w Tomaszowie wówczas- byłby idiotą. Znaczna część wykładowców UKSW wywodzi się z KULu . Co prawda Lublin. Ale wśród doktorantów dziś , są osoby które w 2005 roku były na liście 1 roku prawa w Tomaszowie. I jeśli przeglądam dziś listę osób przyjętych na aplikację radcowską/adwokacką to w samej warszawie znajduję 11 osób które wówczas studiowały tam ze mną. Jakby faktycznie w Tomaszowie studia zaczynali idioci to tak daleko by nie zaszli. Nie wspominając już o tym , że część z nich robiła/robi w pewnych instytucjach państwowych typu ministerstwa. Po prostu kto chciał coś osiągnąć , to spokojnie zaczynając w Tomaszowie , mógł to zrobić . Fakt kończyć większość spoza rejonu wolała w innym mieście. Ale taka kolej rzeczy. Wykładowcy. Generalnie na Plus. Jakoś też sobie świetnie radzą. Widzę , że ksiądz z którym miałem prawo rzymskie robi w kurii wrocławskiej. Zaś ksiądz od wstępu był prodziekanem na prawie w jednej z prywatnych uczelni w Warszawie. Generalnie Ludzie jakoś sobie radzili, bo poziom był. I po stronie studentów i wykładowców. Ale mówie tu o okolicach 2005 roku.
Co do zamknięcia. Generalnie jedyna możliwość utrzymania wydziału to były przyjęcia studentów zza granicy. Niestety, dla Polaków, nawet jak nie dostaną się na dzienne na uw czy uj , to lepszą perspektywą jest się zapisać choćby na zaoczne prawo na uksw i jednocześnie działać od razu na stołecznym rynku pracy. Spedzenie 5 lat w Tomaszowie w obecnych czasach kryzysu nie byłoby sensowną decyzją dla kogoś z Poznania czy Szczecina. Lepiej od razu zaczynać tam , gdzie można coś zarobić.
Właściwie więc spoza „ importowaniem” studentów nie widziałem perspektywy dla tego wydziału.
Co mogę dodać na koniec. Nadal mam rzeczy , kubki itp. które kupiłem w sklepikach na Lwowskiej i tam koło biedronki . Dziś stoją na moim biurku , w śródmieściu Warszawy. Mieszkam co prawda na Białołęce na stałe , ale mniejsza z tym ( 5 osób z LTM tu mieszka – 2 samochody na blachach non stop zaparkowane pod blokiem hahaha ) . Ważne że jest tu grupa ludzi z lat 2005 która wyszła na swoje i dziś już zajmuje dobrą pozycję społeczną i nie ma kompleksów z tego że pierwszy indeks z 2005 był z Tomaszowa.
Myśle , że największa strata z likwidacji, to będzie strata jaką poniosą mieszkańcy. Co by nie mówić. W 2005 roku na prawo przyszło około 200 osób. Część mieszkała w tym akademiku/ internacie co i liceum chyba jakieś było. Ale większość na prywatnym płaciła. I żadna tajemnica , że wiele rodzin w LTM z tego żyło. I na pewno będzie to odczuwalna strata. I Big Star Bus jeśli jeszcze istnieje to też straci większość kursów.
To chyba tyle. Generalnie w skali do 10 dla WZNPiE daję 8. Tyle co dało się zrobić w ówczesnym czasie i okolicznościach dla studentów to zrobił. I kto robi przy taśmie to robi. Ale sa osoby które dziś same prowadzą ćwiczenia z prawa na stołecznych uczelniach w ramach doktoratu robiąc przy tym aplikacje. To tak dla tych kto nabija się z poziomu uczelni. Aha nazwisk osób nie przywołuje bo ochrona danych osobowych. Ale pamiętam wszystkich prowadzących , ich zwyczaje ( generalnie nie lubiłem tylko tego co już nie żyje – M.R. reszta była znoścna. Choć łacina mnie irytowała. ) Studenci , absolwenci zaczynający w 2005 r – pozdrawiam Was gdziekolwiek los Was rzucił po świecie. Jak będzie ciepło to zrobimy sobie w te kilka osób co teraz w WWA jesteśmy wycieczke do LTM. No a skoro już zamknęli , to nie będzie przesadą jak zaproszę Was na studia na UKSW . W odróżnieniu od UW nie ma takiej masówki, i choć to WAWA , to poczuciecie się jak w Tomaszowie na WZNPiE. Są ksieża, krzyże, kultura, spokój , dba się tu o morale itd.  wbijać .

Dziękuje i raz jeszcze pozdrawiam Wszystkich. 


szkoda, że nie nauczyli was języka polskiego - styl wypowiedzi, jak u absolwenta wiejskiego gimnazjum, błędy ortograficzne
jezeli ci pozostali, ktorzy "robią", ( o ile to prawda ), w instytucjach państwowych i ministerstwach prezentują taki sam poziom, to cóż ......nic dodać, nic ująć, pomijam już fakt, że cały tekst przypomina raczej wywody 60latka a nie czlowieka przed 30, widocznie taki urok kulowskiej edukacji

60-ciolatek też ma prawo mieć swoje wywody, a ty miernoto o KUL sobie gęby nie wycieraj
nie masz nic do powiedzenia tylko szczekasz dla szczekania, masz pojęcie o stylu i błędach ortograficznych
sam piszesz jak analfabeta a kogoś pouczasz
lepiej stul ...to co powinieneś, nie jesteś tu taki anonimowy jak ci się wydaje
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 09:12

Z Wydziałem w Tomaszowie nie było tak źle, jak sądzą zakompleksieni, małomiasteczkowi analitycy. Teraz jednak nie chodzi już o byt Wydziału, bo ten jest przesądzony, ale o majątek, który należy odzyskać. Co robią władze miasta i powiatu w tej sprawie?
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 09:14

Gość pisze:Z Wydziałem w Tomaszowie nie było tak źle, jak sądzą zakompleksieni, małomiasteczkowi analitycy. Teraz jednak nie chodzi już o byt Wydziału, bo ten jest przesądzony, ale o majątek, który należy odzyskać. Co robią władze miasta i powiatu w tej sprawie?



tak? to ile osób złożyło dokumenty w ostatniej rekrutacji. 8 czy 10? wystarczy wejść na forum studentów tutaj. każdy marzył aby się wyrwać do Lublina lub Stalowej.
To maturzyści zadecydowali o upadku wydziału. Po prostu go olali.
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 09:22

Na samych stosunkach międzynarodowych I stopnia było 50. CO ROBIĄ WŁADZE MIASTA I POWIATU?
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 09:28

Gość pisze:Na samych stosunkach międzynarodowych I stopnia było 50. CO ROBIĄ WŁADZE MIASTA I POWIATU?



50. tyle osób złozyło na pierwszy rok czy w ogóle było 50? miasto i powiat zrobiły już wszystko co można. biurowiec od Tombudu na 600 tys. po 200 tys. zapłaciło miasto i powiat. budynki po hotelu Lwów. 1 ha działek od miasta, 2 ha od powiatu. co jeszcze? wybudować kampus?

maturzyści powinni zostać zobowiązani do studiowania na KUL-u?
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 09:38

Gość pisze:
Gość pisze:Na samych stosunkach międzynarodowych I stopnia było 50. CO ROBIĄ WŁADZE MIASTA I POWIATU?



50. tyle osób złozyło na pierwszy rok czy w ogóle było 50? miasto i powiat zrobiły już wszystko co można. biurowiec od Tombudu na 600 tys. po 200 tys. zapłaciło miasto i powiat. budynki po hotelu Lwów. 1 ha działek od miasta, 2 ha od powiatu. co jeszcze? wybudować kampus?

maturzyści powinni zostać zobowiązani do studiowania na KUL-u?

Ok. 50 osób studiuje na I roku, I stopnia stosunków międzynarodowych. Wiem, bo sam "tu" jestem. To ile złożyło dokumenty? Przynajmniej te 50, na ten kierunek.
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 09:43

Gość pisze: wybudować kampus?


Nie! Nauczyć się ortografii.
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 09:49

Może na KUL-u :panzielony:
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 09:57

Na studia prawnicze w Tomaszowie zgłosiło się tak mało chętnych, że było do przewidzenia, iż pierwszy rok nie ruszy. Nabór na ekonomię w ogóle się nie odbył. Wydział przestanie istnieć z dniem 1 października 2015 r. - do tego czasu studia ukończą jego obecni studenci.

Cały tekst: http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724, ... z2u8LjNeAP


miasto ma zmusić maturzystów do studiowania tutaj? co ty chcesz robić po stosunkach międzynarodowych?
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 10:01

Gość pisze:Może na KUL-u :panzielony:

Nie. W szkółce sportowej w Białej Podlaskiej :lol:
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 10:40

Nie znam się na nauczaniu ale 6 lat temu ukonczyli studia chłopcy, którzy mieszkali u mnie na stancji;jeden był z okolic Łodzi, dwóch z okolic Radomia, do dzisiaj dzwonia , opowiadają o swoim życiu, rodzinach i bardzo są zadowoleni gdyż znalezli zaraz po studiach prace( konczyli prawo)i co jest ciekawe, tam gdzie składali papiery ludzie docenili KUL i byli pod wrazeniem ich studiów,docenili jak pracuja i jakie maja pojecie o tym co robia, tak znam z relacji ,wydaje mi sie , ze tylko tutaj sa takie złe opinie o tej uczelni , a ludzie którzy ja skonczyli to zło konieczne , sami taka opinie sobie wystawiamy , chociaz niekoniecznie w Polsce maja o naszej uczelni złe mniemanie
Na górę

Postautor: Gość » 23 lut 2014, o 11:10

To już nawet nie o to chodzi. Na prawo złożyło podobno 8 osób a na ekonomię nikt. I to jest prawdziwy powód zamykania Wydziału bo miasto i powiat zrobili wszystko co można ( budynki,działki).

Skończyło się studiowanie w powiatowych miasteczkach. Jest ogólny trend uciekania przez młodzież do większych miast. A ci z Łodzi i Radomia przecież nie marzyli o studiowaniu tutaj tylko tu się dostali po prostu.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”