W-F w szkole

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 8 wrz 2008, o 08:15

Czy monotonia zajec wf nie jest drogą do 'znielubienia" tego przedmiotu?
Na górę

Postautor: mirof » 8 wrz 2008, o 09:43

Jeżeli masz nauczyciela kretyna to tak
Na górę

Postautor: Gość » 8 wrz 2008, o 10:14

mirof pisze:Jeżeli masz nauczyciela kretyna to tak

Nie chodzi o to aby kogos obrażać !

ale zeby cos zmienić
Na górę

Postautor: Gość » 8 wrz 2008, o 15:04

Nauczyciel w-fy powinni pracować na jednym etacie co pozwoliło by zająć sie im porządnie swoimi zajęciami. A tak pracują po klubach a do szkoły przychodzą odpocząć!
Na górę

Postautor: Gość » 8 wrz 2008, o 18:27

właśnie , rzucą piłkę na halę i każą grać w piłkę aby tylko zabić czas
Jak dla mnie top była nuda wolałem ćwiczenia siłowe ale niestety trzeba było robić to czego nie lubiłem
Na górę

Postautor: Gość » 9 wrz 2008, o 13:37

w której szkole tak jest???????????????????????????
Na górę

Postautor: Gość » 9 wrz 2008, o 20:17

Gość pisze:w której szkole tak jest???????????????????????????


i co? jeszcze nazwisko :lol: wuefisty?

to wazne aby cwiczenia na wfie miały róznorodny charakter i jezeli jakies dziecko nie daje rady skoczyc np w dal 6m :lol: to moze niech cwiczy grę w ping ponga,
albo rzut kulą,albo ten telewizyjny pomysł na lekcje tanca :lol:
Na górę

Postautor: Gość » 22 wrz 2008, o 12:51

trzeba zapytac doradcy?
a czy jest doradca od wfu?
Na górę

Postautor: Gość » 23 wrz 2008, o 20:26

Gość pisze:trzeba zapytac doradcy?
a czy jest doradca od wfu?


Ludzie nie dajcie się zwariować. Dobrze jeśli tzw. doradcy to przeciętni nauczyciele. Nikt kto radzi sobie sobie w życiu nie musi się w taki sposób bawić. No ale jak się kończy studia zaoczne ....
Na górę

Postautor: Gość » 24 wrz 2008, o 09:29

Gość pisze:trzeba zapytac doradcy?
a czy jest doradca od wfu?


pytam bo czy doradcy beda ze wszystkich przedmiotów ?
Na górę

Postautor: Gość » 27 wrz 2008, o 16:09

jasne pomocnik pomocnika
Na górę

Postautor: Gość » 27 wrz 2008, o 22:12

lekcji wf nienawidzę...za wszystko :P ale nie oznacza to ze nie lubie sportu i ćwiczeń:P
Na górę

Postautor: Gość » 28 wrz 2008, o 08:55

Jak lubić lekcje wf kiedy nauczyciel nie potrafi rozpoznać zainteresowań i predyspozycji ucznia, a przy okazji tłumi jego jakąkolwiek inicjatywę. W szkole podstawowej gdzie normalne dziecko jest z natury ruchliwe prowadzenie lekcji w oparciu tzw. sztamp jest błędem metodycznym. Jak najmniej ćwiczeń których dzieci nie lubią (konieczne minimum)!!! Ale niektóre panie i panowie wiedzą lepiej i jeżeli dziecko ma inne potrzeby niż one (oni) kaprysy to uznawane jest za niegrzeczne. A może przyczyną nadmiernej ruchliwości zdrowych dzieci jest niewłaściwe prowadzenie zajęć ? Lekcje takie mają służyć przede rozwojowi i rozładowaniu nagromadzonej energii.
Na górę

Postautor: Gość » 28 wrz 2008, o 11:14

A jak pogodzić predyspozycje i zainteresowania 30 uczniów ? Ktoś jest p......y jeśli uważa, że wszystkim dogodzi. Zawsze się znajdzie jakaś ofiara, która będzie niezadowolona. Sprawnemu to jest wszystko jedno, rozwija sie wszechstronnie. Jak ktoś idzie na AWF to musi wszystkiego spróbować, a nie tylko tego co lubi lub tego co mu wychodzi.
Na górę

Postautor: Gość » 28 wrz 2008, o 15:30

Gość pisze:A jak pogodzić predyspozycje i zainteresowania 30 uczniów ? Ktoś jest p......y jeśli uważa, że wszystkim dogodzi. Zawsze się znajdzie jakaś ofiara, która będzie niezadowolona. Sprawnemu to jest wszystko jedno, rozwija sie wszechstronnie. Jak ktoś idzie na AWF to musi wszystkiego spróbować, a nie tylko tego co lubi lub tego co mu wychodzi.

czy wszyscy" idą" AWF ?
tym co chca ,warto dac sie popisac na treningach polekcyjnych :lol: na pewno beda szczesliwi a reszta "sredniaków wuefowych"bedzie radosnie fikac koziołki i podskakiwać.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”