Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest ważna dla tylu mieszkańców.
Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola, szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze pomaga i czuję siłę do życia.
Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
Figura Matki Bożej
Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Zgadza sie :)
Rysiek_I pisze:
> Gość pisze:
> > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > ważna dla tylu mieszkańców.
> > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > pomaga i czuję siłę do życia.
> > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
>
> Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali
> te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała.
> Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i
> wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie
> dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo
> do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
> W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie
> podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować,
> mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak
> silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania
> statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą
> kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
> Gość pisze:
> > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > ważna dla tylu mieszkańców.
> > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > pomaga i czuję siłę do życia.
> > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
>
> Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali
> te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała.
> Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i
> wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie
> dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo
> do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
> W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie
> podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować,
> mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak
> silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania
> statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą
> kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
figurkę może wam ukradł klecha, bo oni myślą że to wszystko ich, a baranków mają za baranów tak jak ten klecha przykładowy
https://wydarzenia.interia.pl/zachodniopomorskie/news-nowielin-parafianie-zbuntowali-sie-przeciwko-ksiedzu-zabrali,nId,5437645
klechę wynajmijcie sobie, dajcie mu minimum i będzie tyrał u was jak przykazał jezus, klucze wszelkie u rady parafii a klecha jako robotnik ma śpiewać wam msze, kościół wyremontujecie, postawicie za 1/4 datków jakikolwiek
https://wydarzenia.interia.pl/zachodniopomorskie/news-nowielin-parafianie-zbuntowali-sie-przeciwko-ksiedzu-zabrali,nId,5437645
klechę wynajmijcie sobie, dajcie mu minimum i będzie tyrał u was jak przykazał jezus, klucze wszelkie u rady parafii a klecha jako robotnik ma śpiewać wam msze, kościół wyremontujecie, postawicie za 1/4 datków jakikolwiek
Gość pisze:
> figurkę może wam ukradł klecha, bo oni myślą że to wszystko ich, a baranków
> mają za baranów tak jak ten klecha przykładowy
>
> https://wydarzenia.interia.pl/zachodniopomorskie/news-nowielin-parafianie-zbuntowali-sie-przeciwko-ksiedzu-zabrali,nId,5437645
>
> klechę wynajmijcie sobie, dajcie mu minimum i będzie tyrał u was jak
> przykazał jezus, klucze wszelkie u rady parafii a klecha jako robotnik ma
> śpiewać wam msze, kościół wyremontujecie, postawicie za 1/4 datków
> jakikolwiek
Dlaczego nie bierzesz leków forumowy?
> figurkę może wam ukradł klecha, bo oni myślą że to wszystko ich, a baranków
> mają za baranów tak jak ten klecha przykładowy
>
> https://wydarzenia.interia.pl/zachodniopomorskie/news-nowielin-parafianie-zbuntowali-sie-przeciwko-ksiedzu-zabrali,nId,5437645
>
> klechę wynajmijcie sobie, dajcie mu minimum i będzie tyrał u was jak
> przykazał jezus, klucze wszelkie u rady parafii a klecha jako robotnik ma
> śpiewać wam msze, kościół wyremontujecie, postawicie za 1/4 datków
> jakikolwiek
Dlaczego nie bierzesz leków forumowy?
czubie kościelny!!! Co prawda tekst o tobie baranie ale twoją rolą jest czyszczenie rowa klesze a nie zabieranie głosu
Jak widać debili na forum nie brakuje.
Gość pisze:
> czubie kościelny!!! Co prawda tekst o tobie baranie ale twoją rolą jest
> czyszczenie rowa klesze a nie zabieranie głosu
Ostatni turnus w Radecznicy nic ci nie pomógł - jak widać :):):). Bierz przynajmniej regularnie leki i nie popijaj ich wódką :).
> czubie kościelny!!! Co prawda tekst o tobie baranie ale twoją rolą jest
> czyszczenie rowa klesze a nie zabieranie głosu
Ostatni turnus w Radecznicy nic ci nie pomógł - jak widać :):):). Bierz przynajmniej regularnie leki i nie popijaj ich wódką :).
Gość pisze:
> czubie kościelny!!! Co prawda tekst o tobie baranie ale twoją rolą jest
> czyszczenie rowa klesze a nie zabieranie głosu
weź ty się jbnij bo normalny nie jesteś debilu.same d..y, rowy, defekacja i pier.dzenie
> czubie kościelny!!! Co prawda tekst o tobie baranie ale twoją rolą jest
> czyszczenie rowa klesze a nie zabieranie głosu
weź ty się jbnij bo normalny nie jesteś debilu.same d..y, rowy, defekacja i pier.dzenie
Gosia2 pisze:
> Rysiek_I pisze:
> > Gość pisze:
> > > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > > ważna dla tylu mieszkańców.
> > > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > > pomaga i czuję siłę do życia.
> > > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
> >
> > Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> > Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> > otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> > przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy
> budowali
> > te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie
> usuwała.
> > Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki
> historii i
> > wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> > Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze
> będzie
> > dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> > własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> > przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie
> wiadomo
> > do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> > Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te
> miejsca.
> > W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic
> (takie
> > podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich
> likwidować,
> > mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była
> tak
> > silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> > Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> > Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu
> uporządkowania
> > statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie
> wiedzą
> > kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> > niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
>
> Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego
> miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele,
> ustalić status tego miejsca.
> Rysiek_I pisze:
> > Gość pisze:
> > > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > > ważna dla tylu mieszkańców.
> > > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > > pomaga i czuję siłę do życia.
> > > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
> >
> > Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> > Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> > otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> > przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy
> budowali
> > te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie
> usuwała.
> > Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki
> historii i
> > wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> > Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze
> będzie
> > dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> > własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> > przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie
> wiadomo
> > do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> > Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te
> miejsca.
> > W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic
> (takie
> > podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich
> likwidować,
> > mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była
> tak
> > silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> > Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> > Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu
> uporządkowania
> > statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie
> wiedzą
> > kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> > niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
>
> Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego
> miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele,
> ustalić status tego miejsca.
Gosia2 pisze:
> Rysiek_I pisze:
> > Gość pisze:
> > > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > > ważna dla tylu mieszkańców.
> > > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > > pomaga i czuję siłę do życia.
> > > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
> >
> > Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> > Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> > otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> > przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy
> budowali
> > te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie
> usuwała.
> > Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki
> historii i
> > wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> > Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze
> będzie
> > dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> > własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> > przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie
> wiadomo
> > do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> > Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te
> miejsca.
> > W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic
> (takie
> > podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich
> likwidować,
> > mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była
> tak
> > silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> > Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> > Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu
> uporządkowania
> > statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie
> wiedzą
> > kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> > niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
>
> Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego
> miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele,
> ustalić status tego miejsca.
> Rysiek_I pisze:
> > Gość pisze:
> > > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > > ważna dla tylu mieszkańców.
> > > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > > pomaga i czuję siłę do życia.
> > > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
> >
> > Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> > Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> > otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> > przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy
> budowali
> > te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie
> usuwała.
> > Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki
> historii i
> > wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> > Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze
> będzie
> > dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> > własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> > przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie
> wiadomo
> > do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> > Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te
> miejsca.
> > W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic
> (takie
> > podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich
> likwidować,
> > mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była
> tak
> > silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> > Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> > Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu
> uporządkowania
> > statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie
> wiedzą
> > kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> > niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
>
> Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego
> miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele,
> ustalić status tego miejsca.
Rysiek_I pisze:
> Gość pisze:
> > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > ważna dla tylu mieszkańców.
> > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > pomaga i czuję siłę do życia.
> > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
>
> Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali
> te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała.
> Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i
> wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie
> dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo
> do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
> W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie
> podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować,
> mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak
> silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania
> statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą
> kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
> Gość pisze:
> > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > ważna dla tylu mieszkańców.
> > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > pomaga i czuję siłę do życia.
> > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
>
> Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali
> te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała.
> Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i
> wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie
> dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo
> do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
> W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie
> podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować,
> mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak
> silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania
> statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą
> kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
Rysiek_I pisze:
> Gość pisze:
> > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > ważna dla tylu mieszkańców.
> > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > pomaga i czuję siłę do życia.
> > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
>
> Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali
> te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała.
> Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i
> wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie
> dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo
> do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
> W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie
> podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować,
> mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak
> silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania
> statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą
> kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
> Gość pisze:
> > Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> > Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> > ważna dla tylu mieszkańców.
> > Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> > szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> > pomaga i czuję siłę do życia.
> > Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
>
> Nikt normalny nie będzie się śmiał.
> Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze
> otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać,
> przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali
> te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała.
> Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i
> wiary, zazwyczaj już nie żyją.
> Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie
> dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej
> własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też
> przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo
> do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
> Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
> W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie
> podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować,
> mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak
> silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje.
> Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
> Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania
> statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą
> kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić
> niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !
Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.
Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”