Figura Matki Bożej

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gosia2 » 23 sie 2021, o 23:42

Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !

Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.

Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
Na górę

Postautor: Gość » 24 sie 2021, o 09:52

Watpię,obecnie księża się zmieniają bardzo często.
Na górę

Postautor: Gość » 24 sie 2021, o 10:26

99,9% mieszkancow miasta nie ma pojęcia o historii tej Figury.O innych nie wspomnę :)
Na górę

Postautor: Gosia 2 » 24 sie 2021, o 10:31

Gość pisze:
> Watpię,obecnie księża się zmieniają bardzo często.

Księża się zmieniają ale maja kroniki parafialne, które to są wiarygodnym źródłem informacji nawet dla historyków zawodowych (nawet niekatolickich). Bez wątpienia takie wydarzenia jak budowa figury zostało odnotowane w kronice parafialnej i jakieś przełanki można tam znaleźć.
Na górę

Postautor: oko » 24 sie 2021, o 12:13

Wypierniczyć te figurki wszystkie wpizdu! Tylko przeszkadzają w poruszaniu się i utrudniają widoczność!! A ten wasz ukochany motłoch należy opodatkować i przestać FINANSOWAC Z NASZYCH PIENIEDZY!!! MAŁO OD LUDZI DOSTJĄ?! ZASRANA BANDA DARMOZJADÓW! MOWIĄ LUDZIOM ŻE NALEZY ZYC SKROMNIE ITD A SAMI TEGO NIE PRZESTRZEGAJĄ!!
NAUCZCIE SIE LUDZIE WIERZYC W BOGA A NIE W TĄ MAFIJNĄ INSTYTUCJĘ!!! MODLIĆ SIE MOZESZ W DOMU JEDEN Z DRUGIM! PIERNICZONA CIEMNOTA!!!
Na górę

Postautor: Gość » 24 sie 2021, o 12:41

oko pisze:
> Wypierniczyć te figurki wszystkie wpizdu! Tylko przeszkadzają w poruszaniu
> się i utrudniają widoczność!! A ten wasz ukochany motłoch należy
> opodatkować i przestać FINANSOWAC Z NASZYCH PIENIEDZY!!! MAŁO OD LUDZI
> DOSTJĄ?! ZASRANA BANDA DARMOZJADÓW! MOWIĄ LUDZIOM ŻE NALEZY ZYC SKROMNIE
> ITD A SAMI TEGO NIE PRZESTRZEGAJĄ!!
> NAUCZCIE SIE LUDZIE WIERZYC W BOGA A NIE W TĄ MAFIJNĄ INSTYTUCJĘ!!! MODLIĆ
> SIE MOZESZ W DOMU JEDEN Z DRUGIM! PIERNICZONA CIEMNOTA!!!

A próbowałeś wziąć lekarstwa ?? Zaufaj, nie zaszkodzą a mogą pomóc.
Na górę

Postautor: Gość » 24 sie 2021, o 12:55

hahahhahahah beknie?
Na górę

Postautor: Gość » 24 sie 2021, o 13:00

oko pisze:
> Wypierniczyć te figurki wszystkie wpizdu! Tylko przeszkadzają w poruszaniu
> się i utrudniają widoczność!! A ten wasz ukochany motłoch należy
> opodatkować i przestać FINANSOWAC Z NASZYCH PIENIEDZY!!! MAŁO OD LUDZI
> DOSTJĄ?! ZASRANA BANDA DARMOZJADÓW! MOWIĄ LUDZIOM ŻE NALEZY ZYC SKROMNIE
> ITD A SAMI TEGO NIE PRZESTRZEGAJĄ!!
> NAUCZCIE SIE LUDZIE WIERZYC W BOGA A NIE W TĄ MAFIJNĄ INSTYTUCJĘ!!! MODLIĆ
> SIE MOZESZ W DOMU JEDEN Z DRUGIM! PIERNICZONA CIEMNOTA!!

Ciemnota ? Ciekawe skąd ci nogi wyrosły i inne części ciała...???
Na górę

Postautor: Gosia2 » 24 sie 2021, o 13:18

Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !

Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.

Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
Na górę

Postautor: Gosia2 » 24 sie 2021, o 13:21

Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !

Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.

Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.
Na górę

Postautor: Gosia2 » 24 sie 2021, o 13:26

Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !

Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.

Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.

Gość pisze:
> Watpię,obecnie księża się zmieniają bardzo często.

Księża się zmieniają ale maja kroniki parafialne, które to są wiarygodnym źródłem informacji nawet dla historyków zawodowych (nawet niekatolickich). Bez wątpienia takie wydarzenia jak budowa figury zostało odnotowane w kronice parafialnej i jakieś przełanki można tam znaleźć.
Na górę

Postautor: Gosia2 » 24 sie 2021, o 13:27

Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !

Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.

Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.

Gość pisze:
> Watpię,obecnie księża się zmieniają bardzo często.

Księża się zmieniają ale maja kroniki parafialne, które to są wiarygodnym źródłem informacji nawet dla historyków zawodowych (nawet niekatolickich). Bez wątpienia takie wydarzenia jak budowa figury zostało odnotowane w kronice parafialnej i jakieś przełanki można tam znaleźć.
Na górę

Postautor: Gosia2 » 24 sie 2021, o 13:31

Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !

Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.

Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.

Gość pisze:
> Watpię,obecnie księża się zmieniają bardzo często.

Księża się zmieniają ale maja kroniki parafialne, które to są wiarygodnym źródłem informacji nawet dla historyków zawodowych (nawet niekatolickich). Bez wątpienia takie wydarzenia jak budowa figury zostało odnotowane w kronice parafialnej i jakieś przełanki można tam znaleźć.
Na górę

Postautor: Gosia2 » 24 sie 2021, o 13:35

Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !

Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.

Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.

Gość pisze:
> Watpię,obecnie księża się zmieniają bardzo często.

Księża się zmieniają ale maja kroniki parafialne, które to są wiarygodnym źródłem informacji nawet dla historyków zawodowych (nawet niekatolickich). Bez wątpienia takie wydarzenia jak budowa figury zostało odnotowane w kronice parafialnej i jakieś przełanki można tam znaleźć.
Na górę

Postautor: Gosia2 » 24 sie 2021, o 13:38

Gość pisze:
> Tak, mała kartka z informacją byłaby na miejscu.
> Może wielu, zwłaszcza na tym forum zbiera się na śmiech, że ta figurka jest
> ważna dla tylu mieszkańców.
> Tak dla mnie szczególnie, ponieważ w dzieciństwie idąc do przedszkola,
> szkoły a później do pracy modliłam się zawsze w tym miejscu. To mi zawsze
> pomaga i czuję siłę do życia.
> Tak teraz możecie się pośmiać... Mam to gdzieś !

Nikt normalny nie będzie się śmiał.
Natomiast myślę że na miejscu jest drobna uwaga o podejściu do troski o nasze otoczenie. Do tej pory było tak że nikt nie śmiał takich symboli naruszać, przyzwyczailiśmy się do tego. Do iedawna było to tak że żyli ludzie którzy budowali te kapliczki i dbali o nie, był to konsensus społeczny nawet komuna ich nie usuwała. Dzisiaj świat trochę się zmienił, ludzie kórzy dbali o te zabytki, pomniki historii i wiary, zazwyczaj już nie żyją.
Następne pokolenia przyzwyczajone do tego że "gdzieś ktoś" zawsze będzie dbał o to zaniedbały troskę. Pojawiły się zjawiska bezwzględnej egzekucji swojej własności (terenu na którym te kapliczki stoją), zwykłej dewastacji, czy też przygotowania terenu pod inwestycje. Sytuacja eszystkich zaskakuje, ale nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto jest odpowiedzialny za to, czyj to jest teren itd.
Myślę że warto pomyśleć o lokalnej inicjatywie i prawnie zabezpieczyć te miejsca.
W Warszawie na Pradze jest duzo kapliczek w "studniach" kamienic (takie podwórko) i mimo że większość należy do miasta, nikt nie odważył się ich likwidować, mało tego mimo że włodarzami miasta byli liberałowie, to presja społeczna była tak silna że miasto uruchomiła program rewitalizacji tych kapliczek i je finansuje. Zresztą przekuto to w porgram ochrony dziedzictwa Pragi i się tym szczycono.
Myślę że warto się skontaktować w kilka osób i powziąć kroki w celu uporządkowania statusu takich miejsc, może nawet mają taki stus a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą kto jest zarządcą tego miejsca. W Urzędzie Miasta z pewnością powinni udzielić niezbędnych informacji. No i pdjąć próbę opieki nad tym miejscem.

Myślę że też lokalny proboszcz też będzie wiedział coś więcej o historii tego miejsca, więc warto przy okazji wizyty czy to w urzędzie miasta czy też w kościele, ustalić status tego miejsca.

Gość pisze:
> Watpię,obecnie księża się zmieniają bardzo często.

Księża się zmieniają ale maja kroniki parafialne, które to są wiarygodnym źródłem informacji nawet dla historyków zawodowych (nawet niekatolickich). Bez wątpienia takie wydarzenia jak budowa figury zostało odnotowane w kronice parafialnej i jakieś przełanki można tam znaleźć.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”