Biedronka
Koronawirus wszystkich pogodzi. Jak zaczną chorowac pracownicy marketów to wszyscy potulnie kupią wszystko na ulicy za każdą cenę
A ja ich podziwiam. Codziennie się narażają. I to przyjęcie towarów w czasie otwarcia . Makabra.
A gdzie napisać żeby mogli zamknąc sklep na przyjęcie towarów. W tym momencie cala ta ostroznośc związana z koronowirusem nie ma sensu. Ludzie sie przepychaja między pojemnikami i pracownikami. ni się narażają i ludzie się narażają
Nie chodzić.Sa inne sklepy.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”