Biedronka
Ciekawy jestem bardzo dlaczego kasowany jest post biedronki i tym samym przyznajecie się do bałaganu jaki panuje tam z cenami na towar promocyjny. Wszystko powinno być jasne i przejrzyste. Korzystacie z tego że ludzie starsi dobrze nie mogą przeczytać i tym samym łatwo ich oszukać. Proszę sprawdzajcie paragony!!!!!!!Na pewno będę interweniować wyżej.!!!!
Interweniuj. Aż zamkną sklepy spozywcze bo tam się ciągle ludzie m.in dla ciebie narażają. W końcu też podniosą bunt. Nie dość , że tyle osób na nich oddycha to takich upierdliwców jak ty nie brakuje
To prawda ze często są ceny inne na półce ,a inne przy kasie .Interweniuj. Aż zamkną sklepy spozywcze bo tam się ciągle ludzie m.in dla ciebie narażają. W końcu też podniosą bunt. Nie dość , że tyle osób na nich oddycha to takich upierdliwców jak ty nie brakuje
Ludzie w sklepie jest czytnik cen, gdzie można sobie sprawdzić cenę danego towaru. Czy to jest aż tak trudne?To prawda ze często są ceny inne na półce ,a inne przy kasie .
Oczywiście że jest czytnik ale on wskazuje tylko ceny bez promocji.
Fakt. Najważniejsza jest promocja. Co tam jakiś koronawirus.
No i prawidłowo. Ceny masz też różne przy zakupie 2 czy 3 sztuk, często promocja obowiązuje tylko z kartą biedronki a na "cenówkach" jest umieszczona data trwania obniżki, czytać przecież potrafisz. Burdel z "cenówkami" zdarza się w każdym sklepie, i do takich sytuacji dochodziło, dochodzi i będzie dochodzić, bo ważniejszy jest rozładunek tira, wypiek pieczywa, usunięcie przeterminowanych i popsutych produktów niż "cenówki".Oczywiście że jest czytnik ale on wskazuje tylko ceny bez promocji.
A co kogo obchodzi Biedronka od kuchni. Klient nie może być wprowadzany w żaden sposób w błąd i powinien być jasno informowany. Jak ja coś spieprzę w robocie to nikt mnie po głowie nie głaszcze. To samo dotyczy pracowników Biedronki, choć to ciężka praca i na wielu frontach.No i prawidłowo. Ceny masz też różne przy zakupie 2 czy 3 sztuk, często promocja obowiązuje tylko z kartą biedronki a na "cenówkach" jest umieszczona data trwania obniżki, czytać przecież potrafisz. Burdel z "cenówkami" zdarza się w każdym sklepie, i do takich sytuacji dochodziło, dochodzi i będzie dochodzić, bo ważniejszy jest rozładunek tira, wypiek pieczywa, usunięcie przeterminowanych i popsutych produktów niż "cenówki".
Zadzwoń do rzecznika praw konsumenta, infolinia jest przed kasami.A co kogo obchodzi Biedronka od kuchni. Klient nie może być wprowadzany w żaden sposób w błąd i powinien być jasno informowany. Jak ja coś spieprzę w robocie to nikt mnie po głowie nie głaszcze. To samo dotyczy pracowników Biedronki, choć to ciężka praca i na wielu frontach.
Problem się skończy gdy zachoruje ( nie daj Boże) chociaż jeden pracownik Biedronki. Dezynfekcja i 14 dniowa kwarantanna otrzeźwi wszystkich. Ciekawe o jaką różnicę w kasie chodzi? 50 groszy?
Ta PIERDONKA to dla was jakaś religia, jakby innych sklepów na świecie nie było. I wiecznie problemy że oszukują, że syf, że kiepskiej jakości produkty.
Pewnie dlatego, że są trzy. A problemy faktycznie jakby koronawirusa nie było No jaka ta róznica była? 50 groszy a może jednak złotowka?Ta PIERDONKA to dla was jakaś religia, jakby innych sklepów na świecie nie było. I wiecznie problemy że oszukują, że syf, że kiepskiej jakości produkty.
Jeszcze się nie urodził taki co by każdemu dogodził, więc szkoda nerwów i tłumaczenia.
Ciemnogród był i będzie, tego nie wyplenisz...
Ciemnogród był i będzie, tego nie wyplenisz...
Zajmij się więc robotą skoro jeszcze ją masz. Szanuj szefa, nawet jak nie głaszcze. Klient oprócz wiary w to że widzi cenę niższą o połowę powinien mieć jeszcze dobry wzrok i rozum. Ze dwa miesiące temu pan się spienił przy kasie więc kasjerka opuściła box i poszła z nim pod półkę z promocyjną jak twierdził ceną. Wrócił jakiś potulny, jakby wpierdziel dostał, zapłacił bez dyskusji i potulnie wyszedł. Debilom czasem też można wyjaśnić. Nawet tym co uważają że im się należy.A co kogo obchodzi Biedronka od kuchni. Klient nie może być wprowadzany w żaden sposób w błąd i powinien być jasno informowany. Jak ja coś spieprzę w robocie to nikt mnie po głowie nie głaszcze. To samo dotyczy pracowników Biedronki, choć to ciężka praca i na wielu frontach.
A czemu jak na cenówce dla przykładu jest napisane 2,50,- a przy kasie jak płaci za ten towar 1,50'- to dla czego się już wtedy nie kłóci że jest zła cena? Dlaczego się nie kłóci że on chce zapłacić te 2,50,- bo przecież jest zła cena!
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”