To zależy. osoby w stanach w miare dobrych, samodzielni z emeryturą czy rentą będa bardziej udręczeni i załamani pobytem w takich domach po miesiącu czy dwóch.Zawsze okazuje sie,że decyzja był pochopna a beznadziejna sytuacja prawna nieodwracalna.
Ci powinni mieć wsparcie w formie doraznej np.sióstr PcK lub innej profesjonalnej agencji pomocowej we własnym domu.Nie musza oddawac swojej renty,dzieciom czy wnukom!
Gorzej,gdy dzieci maja potrzeby finansowe i sa niecierpliwe a wnuki są niesamodzielne lub życiowi nieudacznicy.
Często naciski dzieci by rodzice sprzedali swój dom czy mieszkanie a sami udali sie na "życie jak w Madrycie" w domu opieki bywają olbrzymie.
Traktuja to jako ostatnia rodzicielska powinność!bo oni przecież sa juz na finiszu i wydaje sie,że mogą zyc na minimum socjalnym, w innym środowisku, byle ciepło, z codzienna strawą i tv.
Znam samotną osobę,której obiecywano opiekę we własnym domu w zamian za dom i oszczędności.Wszystko było fajnie do czasu zapisu notarialnego
Osoba stara wylądowała w domu opieki a "obdarowani" czuli się wreszcie uwolnieni od koszmaru opieki( wcale nie osoby w cięzkim stanie)za to z dosyć pokaznym majątkiem.Sytuacja okazała sie nieodwracalna,czego starsza osoba nie przewidziała.
Znam tez osobę,która jest juz w podeszłym wieku mieszka sama i nie myśli nawet o "dożywaniu" w jakimś ośrodku.Pomoc młodszych sąsiadów jest bezcenne a ona jak tylko może sie odwdzięcza.Nie poddaje się i mówi -dom starców ?-nigdy!