Opieka nad rodzicami
w każdej rodzinie jest taki jeleń,rodzice pomagają wszystkim dookoła a nam mają pomóc na końcu, dochodzi jednak do tego,że nigdy nie zdaza tego zrobic a przed smiercia pozostajemy z opieka rodzicow sami
Nie chodzi nawet o pomoc lecz trochę uwagi, serca. Zainteresowaniem sie życiem innych dzieci a nie tylko tych lepszych. Liczą się jedynie te "swoje". I z nimi nawet obrabiają tyłek tym co radzę sobie bez pomocy....w każdej rodzinie jest taki jeleń,rodzice pomagają wszystkim dookoła a nam mają pomóc na końcu, dochodzi jednak do tego,że nigdy nie zdaza tego zrobic a przed smiercia pozostajemy z opieka rodzicow sami
Może to śmieszne, bo człowiek dorosły ale przykro słuchać jak matka rozmawiając przez telefon mówi np: Wy już na nogach a nasze jeszcze śpią... A my już nie nasze?
Najlepsi są czterdziestolatkowie mający własne rodziny, którzy bez pomocy rodziców (teściów) nie są w stanie funkcjonować. Jednak nic nie trwa wiecznie i kiedyś przyjdzie czas odciąć pępowinę,a wtedy płacz i zgrzytanie zębów.
Ja mam takiego kolegę, który ma 45 lat nagle zorientował się ile kosztuje prąd, opał i inne tego typu opłaty... Dlatego, że taty zabrakło. To smutne ale prawdziwe.
O tym soe nie mówi ale jak mieszkasz z rodzicami masz wiele z głowy.To doceniaja dzieci dopiero gdy zabraknie co miesiąc rent i trzeba wszystko ogarnąć.Nie ma z kim zostawić dzieci ani u kogo zjeść obiadek bo zawsze coś jest.
Może jesteś w tym wieku , że jeszcze "mieszkasz z rodzicami" . Tutaj w większości piszą ci którzy rodzicami się opiekują. A te przysłowiowe renty nie wystarczają żeby wynająć opiekunkę na cały dzień żeby iść spokojnie do pracy.O tym soe nie mówi ale jak mieszkasz z rodzicami masz wiele z głowy.To doceniaja dzieci dopiero gdy zabraknie co miesiąc rent i trzeba wszystko ogarnąć.Nie ma z kim zostawić dzieci ani u kogo zjeść obiadek bo zawsze coś jest.
kiedyś wystarczyło mieć niepełnosprawność albo zaświadczenie od psychiatry i opiekun był za darmo - nie wiem jak jest teraz ale warto popytać bo niestety starość nie jest łatwa zwłaszcza dla tych którzy muszą cały dzień podporzadkować pod chorego rodzica
teraz licza dochody. i to wszystkich zamieszkałych a nie tylko tą rentę. więc nie ma szans. jest 2 godz dla pielęgniarki ale to nie to samo co opiekunkakiedyś wystarczyło mieć niepełnosprawność albo zaświadczenie od psychiatry i opiekun był za darmo - nie wiem jak jest teraz ale warto popytać bo niestety starość nie jest łatwa zwłaszcza dla tych którzy muszą cały dzień podporzadkować pod chorego rodzica
Jest SUPER jak żyją na koszt rodziców a jak rodzice potrzebują opieki umywają ręce i oczekują, że wtedy zaopiekuje się nimi rodzeństwo,które nie korzystało z pomocy rodziców...?
I ten, któremu rodzice poświęcili życie i oddali dom wręcz wymaga od reszty rodzeństwa, żeby zajęli się rodzicami. A najlepiej to byłoby wtedy jakby zabrali schorowanego rodzica do siebie ale rentę zostawili.Jest SUPER jak żyją na koszt rodziców a jak rodzice potrzebują opieki umywają ręce i oczekują, że wtedy zaopiekuje się nimi rodzeństwo,które nie korzystało z pomocy rodziców...?
I ten, któremu rodzice poświęcili życie i oddali dom wręcz wymaga od reszty rodzeństwa, żeby zajęli się rodzicami. A najlepiej to byłoby wtedy jakby zabrali schorowanego rodzica do siebie ale rentę zostawili.
Historie są różne. Też takie w którym nic nie darowali. Tylko mieszkał. A po latach wędrówek po szpitalach, przychodniach i zmiany pampersów nadchodzi koniec i rodzeństwo chce oczywiście równego podziału.
Jak się jest w porządku to nie ma co się martwić. Dobro wraca.
A ja nie rozumiem rodziców, którzy najpierw kochają bez pamięci "wybrane najukochańsze" dzieci a potem mają pretensje do reszty potomstwa, że czują oziębłość i brak uczucia .... Jak Kuba Bogu ...moi drodzy.
Co dają to sami dostają. Ale widać, że przykro im jest jak te najukochańsze dzieci w chwili próby zawodzą. Ale tego nie przyznają. Złość wyładują na tym co jest najbliżejA ja nie rozumiem rodziców, którzy najpierw kochają bez pamięci "wybrane najukochańsze" dzieci a potem mają pretensje do reszty potomstwa, że czują oziębłość i brak uczucia .... Jak Kuba Bogu ...moi drodzy.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”