Metta pisze:
> Gość pisze:
> > Sttopp pisze:
> > > Gość pisze:
> > > > Gość pisze:
> > > > > Gość pisze:
> > > > > > I czemu tu się dziwić?
> > > > > > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą
> to
> > jaki
> > > sens
> > > > > > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych
> powodów?
> > > > >
> > > > > Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego
> zapraszaniu
> > ale
> > > decyzję
> > > > > zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
> > > >
> > > >
> > > > Kiedyś młodzi liczyli się ze zdaniem rodziców i jeśli ci powiedzieli,
> że
> > nie
> > > wypada
> > > > kogoś nie zaprosić to młodzi zapraszali. Teraz młodzi decydują i jest
> ok,
> > bo bez
> > > > sensu zapraszać kogoś kto nie jest miłe widziany.
> > >
> > >
> > >
> > >
> > > Sławnych zachowania ciąg dalszy.
> > > Trwa ciągle obczajanie,podglądanie nawet przez dziury w płocie. Ostatnio
> jena z
> > osób
> > > siadła żeby odpocząć na balkonie.
> > > Ma do tego prawo jest u siebie.Syn tych ludzi zaczął ją natychmiast
> podglądać
> > któryś
> > > raz z kolei. Ta osoba popukala mu w czoło. Bez żadnych uwag słownych. Matka
> > wyleciała
> > > z aparatem i chciała robić zdjęcia. Pani ta pracuje w jednym z pobliskich
> > przedszkoli
> > > pod Tomaszowem.
> > > Wcześniej krzyczała razem z córką do nas jakieś niedorzeczności syn jej
> filmował
> > > podcinanie gałęzi mąż robił zdjęcia fachowcom i złożył donos bo chciał coś
> > trafić.
> > > Jeździł pod Tomaszów oglądać nasza budowę. Na każde nasze wyjście na
> podwórko
> > jest
> > > wylatywanie albo od głównej ulicy albo od ich balkonu. Ewentualnie
> > p.przedszkolanka
> > > przychodzi do teściowej i obie latają po balkonach i prowadzą rozmowy
> > telefonicznie w
> > > czasie gdy mnie widzą na posesji.
> > > Co to ma być droga pani? Zastraszanie mnie?
> > > Pani się uspokoi z resztą rodzinki.
> > > Bo kiepsko to wygląda biorąc pod uwagę już wcześniejsze pisma i
> zachowania.
> > > Może to wszystko juz można jakoś zakwalifikować.
> > > To jest normalne nękanie. Albo ci ludzie się uspokoją albo wyciągniemy
> > konsekwencje.
> > > Sami mają na podwórku nie w porządku i dobrze o tym wiedzą
> > > Wszystko ma miejsce w Tomaszowie.
> >
> >
> > To już stało się nudne !!!
>
>
> Jasne.
> Przenieś z rodzinka swoje patologiczne zachowania gdzie indziej. albo te nudy ocenią
> inni.
> Z jednej strony mamy nosić paczki z drugiej tolerować takie zachowania ?
> Całkiem się w główkach wywróciło z powodu manii wyższości urojonej z powodu donosów.
> Jak wam nudno to dostarczymy wam wrażeń.
> Jeszcze tylko jeden wyskok synek córcia albo wy o teściowej nie wspomnę która na
> okrągło wydaje z siebie idiotyczne odgłosy.
> Jak byś miała z resztą dobrze w główce to by wcale nie było tematu.Nie sądzisz.
> Jednak coś takiego jak kultura jest ci obce.
> Wolisz węs6zyc i latać z aparatem.
> A kopania w kierunku kanalizacji nie widzę!??
> Brak honoru kultury.
Radzę potraktować temat poważnie.
W drugim pokoleniu już za nami latać nie będziecie.
Przejdź kurs.
Albo znowu odwiedzi was no kto?
Głośny i uciążliwy sąsiad
A kogo można wiedzieć tak straszysz?Czemu nie podasz ulicy?
Gość pisze:
> A kogo można wiedzieć tak straszysz?Czemu nie podasz ulicy?
Wpisz w Google to ci wyskoczy.
> A kogo można wiedzieć tak straszysz?Czemu nie podasz ulicy?
Wpisz w Google to ci wyskoczy.
Hiro pisze:
> Gość pisze:
> > A kogo można wiedzieć tak straszysz?Czemu nie podasz ulicy?
>
> Wpisz w Google to ci wyskoczy.
Żwirek i Muchomorek?
> Gość pisze:
> > A kogo można wiedzieć tak straszysz?Czemu nie podasz ulicy?
>
> Wpisz w Google to ci wyskoczy.
Żwirek i Muchomorek?
Nie Kargul i Pawlak PIENIACZE
Gość pisze:
> Hiro pisze:
> > Gość pisze:
> > > A kogo można wiedzieć tak straszysz?Czemu nie podasz ulicy?
> >
> > Wpisz w Google to ci wyskoczy.
>
> Żwirek i Muchomorek?
Tak jak wyżej.
Proszę za nami nie latać.
Nie podglądać nie wylatywać do nas non stop ewentualnie do ludzi którzy są u nas.
Nie fotografować i nie nie filmować.
Donosy to wasza specjalność.
Jeżeli donos jest bez pokrycia to jest karalne.
Dziwne że tego nie wiesz.
Nie podstawiać tego tu co pisze ciągle brednie o pieniaczach.
Też z wami lata?
Nie
Jedyny przypadek na Tomaszów o którym aż trzeba pisać.
Siedź za firankami jedno z drugim i tak podgladaj jak się nie umiesz opanować.
Ale z lataniem za nami KONIEC.
.
> Hiro pisze:
> > Gość pisze:
> > > A kogo można wiedzieć tak straszysz?Czemu nie podasz ulicy?
> >
> > Wpisz w Google to ci wyskoczy.
>
> Żwirek i Muchomorek?
Tak jak wyżej.
Proszę za nami nie latać.
Nie podglądać nie wylatywać do nas non stop ewentualnie do ludzi którzy są u nas.
Nie fotografować i nie nie filmować.
Donosy to wasza specjalność.
Jeżeli donos jest bez pokrycia to jest karalne.
Dziwne że tego nie wiesz.
Nie podstawiać tego tu co pisze ciągle brednie o pieniaczach.
Też z wami lata?
Nie
Jedyny przypadek na Tomaszów o którym aż trzeba pisać.
Siedź za firankami jedno z drugim i tak podgladaj jak się nie umiesz opanować.
Ale z lataniem za nami KONIEC.
.
Sttopp pisze:
> Gość pisze:
> > Gość pisze:
> > > Gość pisze:
> > > > I czemu tu się dziwić?
> > > > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą to jaki
> sens
> > > > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych powodów?
> > >
> > > Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego zapraszaniu ale
> decyzję
> > > zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
> >
> >
> > Kiedyś młodzi liczyli się ze zdaniem rodziców i jeśli ci powiedzieli, że nie
> wypada
> > kogoś nie zaprosić to młodzi zapraszali. Teraz młodzi decydują i jest ok, bo bez
> > sensu zapraszać kogoś kto nie jest miłe widziany.
>
>
>
>
> Sławnych zachowania ciąg dalszy.
> Trwa ciągle obczajanie,podglądanie nawet przez dziury w płocie. Ostatnio jena z osób
> siadła żeby odpocząć na balkonie.
> Ma do tego prawo jest u siebie.Syn tych ludzi zaczął ją natychmiast podglądać któryś
> raz z kolei. Ta osoba popukala mu w czoło. Bez żadnych uwag słownych. Matka wyleciała
> z aparatem i chciała robić zdjęcia. Pani ta pracuje w jednym z pobliskich przedszkoli
> pod Tomaszowem.
> Wcześniej krzyczała razem z córką do nas jakieś niedorzeczności syn jej filmował
> podcinanie gałęzi mąż robił zdjęcia fachowcom i złożył donos bo chciał coś trafić.
> Jeździł pod Tomaszów oglądać nasza budowę. Na każde nasze wyjście na podwórko jest
> wylatywanie albo od głównej ulicy albo od ich balkonu. Ewentualnie p.przedszkolanka
> przychodzi do teściowej i obie latają po balkonach i prowadzą rozmowy telefonicznie w
> czasie gdy mnie widzą na posesji.
> Co to ma być droga pani? Zastraszanie mnie?
> Pani się uspokoi z resztą rodzinki.
> Bo kiepsko to wygląda biorąc pod uwagę już wcześniejsze p pisma i zachowania.
> Może to wszystko juz można jakoś zakwalifikować.
> To jest normalne nękanie. Albo ci ludzie się uspokoją albo wyciągniemy konsekwencje.
> Sami mają na podwórku nie w porządku i dobrze o tym wiedzą
> Wszystko ma miejsce w Tomaszowie.
Śmiechu warte to co piszesz.Wcale się nie dziwię że matka wyleciała jak obca osoba puka w czoło synowi??? Bo raczej powinna popukac w swoje?
Rozmów telefonicznych nie można prowadzić bo ty jesteś na podwórku???
Co za farmazony.
> Gość pisze:
> > Gość pisze:
> > > Gość pisze:
> > > > I czemu tu się dziwić?
> > > > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą to jaki
> sens
> > > > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych powodów?
> > >
> > > Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego zapraszaniu ale
> decyzję
> > > zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
> >
> >
> > Kiedyś młodzi liczyli się ze zdaniem rodziców i jeśli ci powiedzieli, że nie
> wypada
> > kogoś nie zaprosić to młodzi zapraszali. Teraz młodzi decydują i jest ok, bo bez
> > sensu zapraszać kogoś kto nie jest miłe widziany.
>
>
>
>
> Sławnych zachowania ciąg dalszy.
> Trwa ciągle obczajanie,podglądanie nawet przez dziury w płocie. Ostatnio jena z osób
> siadła żeby odpocząć na balkonie.
> Ma do tego prawo jest u siebie.Syn tych ludzi zaczął ją natychmiast podglądać któryś
> raz z kolei. Ta osoba popukala mu w czoło. Bez żadnych uwag słownych. Matka wyleciała
> z aparatem i chciała robić zdjęcia. Pani ta pracuje w jednym z pobliskich przedszkoli
> pod Tomaszowem.
> Wcześniej krzyczała razem z córką do nas jakieś niedorzeczności syn jej filmował
> podcinanie gałęzi mąż robił zdjęcia fachowcom i złożył donos bo chciał coś trafić.
> Jeździł pod Tomaszów oglądać nasza budowę. Na każde nasze wyjście na podwórko jest
> wylatywanie albo od głównej ulicy albo od ich balkonu. Ewentualnie p.przedszkolanka
> przychodzi do teściowej i obie latają po balkonach i prowadzą rozmowy telefonicznie w
> czasie gdy mnie widzą na posesji.
> Co to ma być droga pani? Zastraszanie mnie?
> Pani się uspokoi z resztą rodzinki.
> Bo kiepsko to wygląda biorąc pod uwagę już wcześniejsze p pisma i zachowania.
> Może to wszystko juz można jakoś zakwalifikować.
> To jest normalne nękanie. Albo ci ludzie się uspokoją albo wyciągniemy konsekwencje.
> Sami mają na podwórku nie w porządku i dobrze o tym wiedzą
> Wszystko ma miejsce w Tomaszowie.
Śmiechu warte to co piszesz.Wcale się nie dziwię że matka wyleciała jak obca osoba puka w czoło synowi??? Bo raczej powinna popukac w swoje?
Rozmów telefonicznych nie można prowadzić bo ty jesteś na podwórku???
Co za farmazony.
Gość pisze:
> Sttopp pisze:
> > Gość pisze:
> > > Gość pisze:
> > > > Gość pisze:
> > > > > I czemu tu się dziwić?
> > > > > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą to
> jaki
> > sens
> > > > > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych powodów?
> > > >
> > > > Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego zapraszaniu
> ale
> > decyzję
> > > > zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
> > >
> > >
> > > Kiedyś młodzi liczyli się ze zdaniem rodziców i jeśli ci powiedzieli, że
> nie
> > wypada
> > > kogoś nie zaprosić to młodzi zapraszali. Teraz młodzi decydują i jest ok,
> bo bez
> > > sensu zapraszać kogoś kto nie jest miłe widziany.
> >
> >
> >
> >
> > Sławnych zachowania ciąg dalszy.
> > Trwa ciągle obczajanie,podglądanie nawet przez dziury w płocie. Ostatnio jena z
> osób
> > siadła żeby odpocząć na balkonie.
> > Ma do tego prawo jest u siebie.Syn tych ludzi zaczął ją natychmiast podglądać
> któryś
> > raz z kolei. Ta osoba popukala mu w czoło. Bez żadnych uwag słownych. Matka
> wyleciała
> > z aparatem i chciała robić zdjęcia. Pani ta pracuje w jednym z pobliskich
> przedszkoli
> > pod Tomaszowem.
> > Wcześniej krzyczała razem z córką do nas jakieś niedorzeczności syn jej filmował
> > podcinanie gałęzi mąż robił zdjęcia fachowcom i złożył donos bo chciał coś
> trafić.
> > Jeździł pod Tomaszów oglądać nasza budowę. Na każde nasze wyjście na podwórko
> jest
> > wylatywanie albo od głównej ulicy albo od ich balkonu. Ewentualnie
> p.przedszkolanka
> > przychodzi do teściowej i obie latają po balkonach i prowadzą rozmowy
> telefonicznie w
> > czasie gdy mnie widzą na posesji.
> > Co to ma być droga pani? Zastraszanie mnie?
> > Pani się uspokoi z resztą rodzinki.
> > Bo kiepsko to wygląda biorąc pod uwagę już wcześniejsze p pisma i zachowania.
> > Może to wszystko juz można jakoś zakwalifikować.
> > To jest normalne nękanie. Albo ci ludzie się uspokoją albo wyciągniemy
> konsekwencje.
> > Sami mają na podwórku nie w porządku i dobrze o tym wiedzą
> > Wszystko ma miejsce w Tomaszowie.
>
> Śmiechu warte to co piszesz.Wcale się nie dziwię że matka wyleciała jak obca osoba
> puka w czoło synowi??? Bo raczej powinna popukac w swoje?
> Rozmów telefonicznych nie można prowadzić bo ty jesteś na podwórku???
> Co za farmazony.
Czytać ze zrozumieniem.
Zacząć się normalnie zachowywać. Jeżeli nie wiesz z resztą co to jest norma i normalność to zapisz się na kurs.
Jeżeli inwigilowanie nas dalej będzie miało miejsce przez rzekomo niewinne sposoby doczekacie się ciągu dalszego opowieści o waszych wyczynach.
Jesteśmy u siebie i na swoim.
Nas i nasz teren macie wyłączyc z takich praktyk.
Nie interesuje nas czy to potraficie zrobić.
A ta mamusia chyba widzi że synek i córka ciągle podglądają ludzi. To tak się wychowuje dzieci.
Niech mamusia wylatuje z aparatem do innych.
O nas może zapomnieć.
I jeszcze jedno jeżeli u nas będą jakieś spotkania nie życzymy sobie procesji za plotem na czele z mamusią.
Nic ci do tego co się u nas odbywa i kto przebywa.
Nike wiesz co to jest kultura?
Siedź razem z resztą w okienkach na górze.
Co zresztą robicie.
Zastanów się co wam się bardziej opłaca.
> Sttopp pisze:
> > Gość pisze:
> > > Gość pisze:
> > > > Gość pisze:
> > > > > I czemu tu się dziwić?
> > > > > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą to
> jaki
> > sens
> > > > > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych powodów?
> > > >
> > > > Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego zapraszaniu
> ale
> > decyzję
> > > > zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
> > >
> > >
> > > Kiedyś młodzi liczyli się ze zdaniem rodziców i jeśli ci powiedzieli, że
> nie
> > wypada
> > > kogoś nie zaprosić to młodzi zapraszali. Teraz młodzi decydują i jest ok,
> bo bez
> > > sensu zapraszać kogoś kto nie jest miłe widziany.
> >
> >
> >
> >
> > Sławnych zachowania ciąg dalszy.
> > Trwa ciągle obczajanie,podglądanie nawet przez dziury w płocie. Ostatnio jena z
> osób
> > siadła żeby odpocząć na balkonie.
> > Ma do tego prawo jest u siebie.Syn tych ludzi zaczął ją natychmiast podglądać
> któryś
> > raz z kolei. Ta osoba popukala mu w czoło. Bez żadnych uwag słownych. Matka
> wyleciała
> > z aparatem i chciała robić zdjęcia. Pani ta pracuje w jednym z pobliskich
> przedszkoli
> > pod Tomaszowem.
> > Wcześniej krzyczała razem z córką do nas jakieś niedorzeczności syn jej filmował
> > podcinanie gałęzi mąż robił zdjęcia fachowcom i złożył donos bo chciał coś
> trafić.
> > Jeździł pod Tomaszów oglądać nasza budowę. Na każde nasze wyjście na podwórko
> jest
> > wylatywanie albo od głównej ulicy albo od ich balkonu. Ewentualnie
> p.przedszkolanka
> > przychodzi do teściowej i obie latają po balkonach i prowadzą rozmowy
> telefonicznie w
> > czasie gdy mnie widzą na posesji.
> > Co to ma być droga pani? Zastraszanie mnie?
> > Pani się uspokoi z resztą rodzinki.
> > Bo kiepsko to wygląda biorąc pod uwagę już wcześniejsze p pisma i zachowania.
> > Może to wszystko juz można jakoś zakwalifikować.
> > To jest normalne nękanie. Albo ci ludzie się uspokoją albo wyciągniemy
> konsekwencje.
> > Sami mają na podwórku nie w porządku i dobrze o tym wiedzą
> > Wszystko ma miejsce w Tomaszowie.
>
> Śmiechu warte to co piszesz.Wcale się nie dziwię że matka wyleciała jak obca osoba
> puka w czoło synowi??? Bo raczej powinna popukac w swoje?
> Rozmów telefonicznych nie można prowadzić bo ty jesteś na podwórku???
> Co za farmazony.
Czytać ze zrozumieniem.
Zacząć się normalnie zachowywać. Jeżeli nie wiesz z resztą co to jest norma i normalność to zapisz się na kurs.
Jeżeli inwigilowanie nas dalej będzie miało miejsce przez rzekomo niewinne sposoby doczekacie się ciągu dalszego opowieści o waszych wyczynach.
Jesteśmy u siebie i na swoim.
Nas i nasz teren macie wyłączyc z takich praktyk.
Nie interesuje nas czy to potraficie zrobić.
A ta mamusia chyba widzi że synek i córka ciągle podglądają ludzi. To tak się wychowuje dzieci.
Niech mamusia wylatuje z aparatem do innych.
O nas może zapomnieć.
I jeszcze jedno jeżeli u nas będą jakieś spotkania nie życzymy sobie procesji za plotem na czele z mamusią.
Nic ci do tego co się u nas odbywa i kto przebywa.
Nike wiesz co to jest kultura?
Siedź razem z resztą w okienkach na górze.
Co zresztą robicie.
Zastanów się co wam się bardziej opłaca.
Gość pisze:
> Gość pisze:
> > Gość pisze:
> > > Emulio pisze:
> > > > No łazi z kozą bydlę francowatego po moim podwórku. Uważa łon, że to
> > > > normalne kutwa jedna.
> > >
> > >
> > > Co chcesz do kościoła ciśnie...
> > > Co masz pretensje, jeszcze wyleć że szmatą,bo buty całe w błocie takie masz
> > luksusy
> > > na posesji.
> >
> > Przecież lezie w gumofilcach a buty w rękach 😂
>
> O patrz a ja myślałem, że to świąteczne pantofle. 😃
😆😆😆
> Gość pisze:
> > Gość pisze:
> > > Emulio pisze:
> > > > No łazi z kozą bydlę francowatego po moim podwórku. Uważa łon, że to
> > > > normalne kutwa jedna.
> > >
> > >
> > > Co chcesz do kościoła ciśnie...
> > > Co masz pretensje, jeszcze wyleć że szmatą,bo buty całe w błocie takie masz
> > luksusy
> > > na posesji.
> >
> > Przecież lezie w gumofilcach a buty w rękach 😂
>
> O patrz a ja myślałem, że to świąteczne pantofle. 😃
😆😆😆
Wieczór się zbliża a ten smutek koło szopy wali z za ucha.
Fajne chłodno, można wreszcie otworzyć okna ale nie. Ten zawsze na dyżurze.
Fajne chłodno, można wreszcie otworzyć okna ale nie. Ten zawsze na dyżurze.
Gość pisze:
> Gość pisze:
> > I czemu tu się dziwić?
> > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą to jaki sens
> > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych powodów?
>
> Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego zapraszaniu ale decyzję
> zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
Bez przesady jeśli cię ignoruje i nie raczy się odezwać (w sensie dzień dobry czy zwykłe cześć) to nie zapraszaj i nie psuj sobie i innym wesela.
> Gość pisze:
> > I czemu tu się dziwić?
> > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą to jaki sens
> > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych powodów?
>
> Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego zapraszaniu ale decyzję
> zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
Bez przesady jeśli cię ignoruje i nie raczy się odezwać (w sensie dzień dobry czy zwykłe cześć) to nie zapraszaj i nie psuj sobie i innym wesela.
Gość pisze:
> Gość pisze:
> > Gość pisze:
> > > I czemu tu się dziwić?
> > > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą to jaki sens
> > > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych powodów?
> >
> > Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego zapraszaniu ale decyzję
> > zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
>
>
> Bez przesady jeśli cię ignoruje i nie raczy się odezwać (w sensie dzień dobry czy
> zwykłe cześć) to nie zapraszaj i nie psuj sobie i innym wesela.
Oczywiście. Jak robiliśmy trzy lata temu wesele to sąsiedzi zgodnie stwierdzili, że jeżeli na sali okaże się, że mają miejsce obok naszego pierdoły z sąsiedztwa to wyjdą z przyjęcia weselnego na samym jego początku. I głupka nie zaprosiliśmy.
> Gość pisze:
> > Gość pisze:
> > > I czemu tu się dziwić?
> > > Skoro nie mają najlepszych stosunków, nie rozmawiają ze sobą to jaki sens
> > > zapraszać kogoś kto się boczy z różnych, sobie wiadomych powodów?
> >
> > Ja również mam dziwaka za płotem i jestem przeciwny jego zapraszaniu ale decyzję
> > zostawiam młodym, bo to ich uroczystość.
>
>
> Bez przesady jeśli cię ignoruje i nie raczy się odezwać (w sensie dzień dobry czy
> zwykłe cześć) to nie zapraszaj i nie psuj sobie i innym wesela.
Oczywiście. Jak robiliśmy trzy lata temu wesele to sąsiedzi zgodnie stwierdzili, że jeżeli na sali okaże się, że mają miejsce obok naszego pierdoły z sąsiedztwa to wyjdą z przyjęcia weselnego na samym jego początku. I głupka nie zaprosiliśmy.
Czy wy na wsi mieszkacie? Bo raczej nikt już sąsiadów na wesela nie zaprasza!
Gość pisze:
> Czy wy na wsi mieszkacie? Bo raczej nikt już sąsiadów na wesela nie
> zaprasza!
Mieszkam w mieście i u nas zapraszają sąsiadów na wesele.
Oczywiście tych fajniejszych.
> Czy wy na wsi mieszkacie? Bo raczej nikt już sąsiadów na wesela nie
> zaprasza!
Mieszkam w mieście i u nas zapraszają sąsiadów na wesele.
Oczywiście tych fajniejszych.
Sąsiad czy ty musisz ciągle pukać, stukać, piłować, szlifować i jeszcze nie wiem co ale głośno jak cholera?
Zawsze ty, nikt więcej nie utrudnienia wszystkim wokół życia.
Zawsze ty, nikt więcej nie utrudnienia wszystkim wokół życia.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”