Przeczytajcie jeszcze raz tekst, autora tematu.
Obiekt, który widział poruszał się bardzo szybko. Nie sądzę aby taki lampion pędził z wielkim pędem?
UFO
A co to znaczy "bardzo szybko"? 100 km/h? 200? 1000?Przeczytajcie jeszcze raz tekst, autora tematu.
Obiekt, który widział poruszał się bardzo szybko. Nie sądzę aby taki lampion pędził z wielkim pędem?
W jakiej odległości był obiekt? Jaki dystans przebył w czasie obserwacji?
Jaka była jego prędkość kątowa?
A co to znaczy "bardzo szybko"? 100 km/h? 200? 1000?Przeczytajcie jeszcze raz tekst, autora tematu.
Obiekt, który widział poruszał się bardzo szybko. Nie sądzę aby taki lampion pędził z wielkim pędem?
W jakiej odległości był obiekt? Jaki dystans przebył w czasie obserwacji?
Jaka była jego prędkość kątowa?
Odpowiadam, jako autor tematu :
Obiekt "przemknął" z jednego końca widzialnego dla mnie horyzontu na drugi koniec horyzontu w przeciągu 8 - maksymalnie 10 sekund. Nie miałem zegarka i nie mierzyłem czasu, nie byłem na to przygotowany, wszystko działo się zbyt szybko. W jakiej był odległości ? Napisałem, że moim zdaniem był niżej niż latają samoloty pasażerskie ( mając na uwadze jego rozmiary na tle gwiazd ) ale nocą trudno określić jednoznacznie wysokość takiego obiektu. Jaki dystans przebył ? Uważam, że musiały to być w tym okresie 10 sekund co najmniej dziesiątki, jak nie setki kilometrów. Jaka była jego prędkość kątowa ? Trudno mi określić, nie jestem specjalistą w tym zakresie. Opisałem to, co widziałem i dalej uważam, że obiekt ten nie był żadnym znanym mi ziemskim obiektem latającym. Możecie się wyśmiewać ale ja to zdarzenie nie mogę sobie inaczej rozsądnie wytłumaczyć.
Co za ...... temat.Ludzie nie macie sie czymś pożytecznym zająć ????
Gdyby to były chińskie lampiony w bezwietrzny dzień, widziałoby by je zapewne więcej osób. A jak dotąd nikt inny nie zgłosił takiego zdarzenia.
To musiał być forumowy w niewidzialnym ruskim samolocie i czapce niewidce, o których sam pisał.Przeczytajcie jeszcze raz tekst, autora tematu.
Obiekt, który widział poruszał się bardzo szybko. Nie sądzę aby taki lampion pędził z wielkim pędem?
To musiał być latający dywan, którym przyleciał faraon - Zelnik, żeby porozmawiać z forumowym.To musiał być forumowy w niewidzialnym ruskim samolocie i czapce niewidce, o których sam pisał.
No to co to, w końcu było?
Nie, 5 kwi 2020 20:51 | Nad ranem [5-tego kwietnia 2020] od godziny 3 do 4 trwało zjawisko powolnego opadania obiektów podobnych do gwiazd pod kątem 45 stopni było ich kilkadziesiąt i znikały w jaskrawo pomarańczowej kuli a potem znikło całkiem. Miejsce to miało we wsi Pawłówka powiat Tomaszów Lub 04-04 -2020r nie mam nagrania bo wtedy rozładował mi się telefon światkiem jest moja żona , która to zobaczyła pierwsza.
https://emilcin.com/news,473.html
https://emilcin.com/news,473.html
No, udany seks... Gratulacje!!!
Wierzę ci, też kiedyś widziałam coś niewytłumaczalnego (zaraz mnie tu hieny forumowe nazwą psychiczną:-))) jest coś o czym nie wiemy, to coś bije nas na głowę inteligencją, jesteśmy zbyt głupi by to pojąć
Jaka to jest dziwna, ludzka natura. Wierzą w bajki o bogu sprzed 2 tysięcy lat a nie chcą uwierzyć w realne UFO udokumentowane licznymi, nagranymi zdjęciami i filmami. Choć z drugiej strony, bajki sprzed wieków pracowicie tłoczą ludziom w głowy szamani żyjący z tych bajek, posiadający potężną organizację i pieniądze dla swojej propagandy. Badacze UFO takich możliwości nie mają.
Satelity Muska!?!?!?Nie, 5 kwi 2020 20:51 | Nad ranem [5-tego kwietnia 2020] od godziny 3 do 4 trwało zjawisko powolnego opadania obiektów podobnych do gwiazd pod kątem 45 stopni było ich kilkadziesiąt i znikały w jaskrawo pomarańczowej kuli a potem znikło całkiem. Miejsce to miało we wsi Pawłówka powiat Tomaszów Lub 04-04 -2020r nie mam nagrania bo wtedy rozładował mi się telefon światkiem jest moja żona , która to zobaczyła pierwsza.
https://emilcin.com/news,473.html
10 maja 1978 roku w Emilcinie, małej wsi niedaleko Lublina, lądowało UFO. Świadkiem tego był rolnik Jan Wolski, który spotkał dwie dziwne istoty, które zaprosiły go na pokład ich statku. Historia została szeroko opisana, przez 35 lat "zdarzenie w Emilcinie" było uważane za najlepiej udokumentowany przypadek UFO w Polsce. Prawda okazała się jednak prozaiczna. Cała sprawa była mistyfikacją i zemstą jednego ufologa na drugim.Jaka to jest dziwna, ludzka natura. Wierzą w bajki o bogu sprzed 2 tysięcy lat a nie chcą uwierzyć w realne UFO udokumentowane licznymi, nagranymi zdjęciami i filmami. Choć z drugiej strony, bajki sprzed wieków pracowicie tłoczą ludziom w głowy szamani żyjący z tych bajek, posiadający potężną organizację i pieniądze dla swojej propagandy. Badacze UFO takich możliwości nie mają.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ufo-ladowalo-w-polsce-prawda-wyszla-na-jaw-po-35-latach/wbnqwb
No tak. REALNIE spotkal dwóch ufoludków ale pastuszkowie nie mogą REALNIE ujrzeć Matki Boskiej. Czym się to człowieku różni?
Jezus pojawia się w Talmudzie, jest prorokiem w islamie. Bardziej wydaje się realny niż twoje realne ufoludki