Re: O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej
: 11 cze 2021, o 09:42
farmy fotowoltaniczne a plastiki spalają
dobre strony naszego miasta
https://tomaszow.lub.pl/forum/
To nie pierwszy raz kilka razy przechodząc widziałam tam czarne kłęby dymu ale gdzie zgłoszę? anonimowo zgłoszę to mnie milicja oleje pójdę do gminy do tych od ochrony środowiska to mnie w wyśmieje ... rusz tu jedno gówno to się będą zaraz urzędasy mściłyPrzestało ładnie pachnie z Dębów to teraz mamy zapach spalonego plastiku podejrzewam że to z Rehabilitacji dzisiaj godz 11 przed południem tak jest codziennie może władze gminy zainteresowały się tym faktem.Komin jest mniejszy a smród większy.
Ale wtedy to On mieszkał na którejś wsi.Mieszczuchy z Lubyczy też palą plastiki. Nie obrażaj zatem mieszkańców byłych PGR-ów. (PGR-y de facto Cię żywiły)
Pisząc pegerus mam na myśli ludzi którzy zatrzymali się mentalnie w czasach dyrektora i sekretarza.Ale wtedy to On mieszkał na którejś wsi.
Akurat mieszkam na jednym z PGR òw. I widzę naocznie jak żyją tu ludzie. Dla nich liczy się dzisiaj o co wypić, nie mówię że 100 '/,. Ale..Ale wy miastowe
Problemem Lubyczy nie są PGR-usy, a wirus pustoszący szare komórki mózgowe ludzi z wyższym wykształceniem. Cechą charakterystyczną tej przypadłości jest nadmiernie rozwinięty nos, wyczulony na najmniejszy smród wydzielany przez inne osoby.Akurat mieszkam na jednym z PGR òw. I widzę naocznie jak żyją tu ludzie. Dla nich liczy się dzisiaj o co wypić, nie mówię że 100 '/,. Ale..
Żadnych zmian, uchowaj Boże no i te rodzinne kliki. Aby obcego nie dopuścić bo jeszcze coś wywącha, zmieni. A najgorsze jest to że gmina tego nie zauważa, albo nie chce zauważyć.
Ja też mieszkam w byłym PGR-e. I widzę, jak ludzie żyją. Rzeczywiście część zatrzymała się na pewnym etapie, ale gro ludzi radzi sobie całkiem nieźle. I daleka byłabym od nazywania ich pogardliwie "pegerusami". Skojarzenia są bardzo niemiłe. Zresztą wszędzie sa ludzie, którzy nie chcą iść z duchem czasu. W miastach i na wsiach również.Akurat mieszkam na jednym z PGR òw. I widzę naocznie jak żyją tu ludzie. Dla nich liczy się dzisiaj o co wypić, nie mówię że 100 '/,. Ale..
Żadnych zmian, uchowaj Boże no i te rodzinne kliki. Aby obcego nie dopuścić bo jeszcze coś wywącha, zmieni. A najgorsze jest to że gmina tego nie zauważa, albo nie chce zauważyć.
Pisiorskie ścierwa.Ja też mieszkam w byłym PGR-e. I widzę, jak ludzie żyją. Rzeczywiście część zatrzymała się na pewnym etapie, ale gro ludzi radzi sobie całkiem nieźle. I daleka byłabym od nazywania ich pogardliwie "pegerusami". Skojarzenia są bardzo niemiłe. Zresztą wszędzie sa ludzie, którzy nie chcą iść z duchem czasu. W miastach i na wsiach również.
A co do PGR-ów, to nawet Sekielski promuje mieszkańców byłych PGR-ów, za co mu chwała. Może zmieni się trochę postrzeganie tych ludzi.
Racja nasza gmina zawsze tak boczkiem od tematu ... a przewodniczący rady gminy historyk przecieChwalimy się sukcesami na FB, kontaktami, święto roztocza itp. Ale nikt, dosłownie nikt nie wspomniał o 16 czerwca!! Czyżby temat niewygodny dla potomków we władzach gminy i powiatu?