11 lipca obchodzimy 77. rocznicę ludobójstwa dokonanego na Polakach.

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Haker » 11 lip 2020, o 18:16

"Tego dnia bandyci ukraińscy zaatakowali 99 miejscowości, w których mieszkali Polacy. Jest to symboliczna data największego natężenia zbrodni, dokonywanych na Wołyniu. Mordercy specjalnie wybrali niedzielę, kiedy Polacy udawali się do kościołów na Msze Święte. Bestialsko mordowano kobiety, dzieci, osoby starsze, a także szczególnie okrutnie postępowano z księżmi katolickimi. Ten dzień przeszedł do historii pod nazwą „Krwawej Niedzieli” .
Na górę

Postautor: Haker » 11 lip 2020, o 18:24

WOŁYŃ - zapomniane ludobójstwo

https://www.youtube.com/watch?v=IKxWYu6W-aY
Na górę


Postautor: Haker » 11 lip 2020, o 19:11

Oczywiście, nie prowadzimy żadnych walk; Ukraińcy przyjeżdżają do Polski, pracują, ale jeśli chodzi o pamięć o ofiarach ludobójstwa, to ze strony Ukrainy jest tama. Tama, zarówno mówienia o tym otwarcie, ale przede wszystkim niemożność dokonywania ekshumacji szczątków ofiar, dokonywaniach godnych ich pochówków i stawiania znaków pamięci

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news- ... Id,4605410

"Na Wołyniu jest 2 tysiące "dołów śmierci" ze szczątkami wymordowanych Polaków. Tylko 180 tych miejsc zostało upamiętnionych. Skala niepamięci jest porażająca, bo władze ukraińskie nie chcą wydawać pozwoleń na stawianie w takich miejscach pomników czy krzyży. Nie zgadzają się też na ekshumacje. Przez dwadzieścia lat było ich zaledwie kilka. "Widok za każdym razem jest wstrząsający. Ślady na czaszkach po siekierach, młotach do uboju bydła, kołkach. Ogrom tej makabry, trwoga jaką ci ludzie musieli przeżywać, jak bardzo cierpieli ci, którzy nie umierali od razu… Trudno to pojąć." - mówi dr Leon Popek, historyk, który uczestniczył w ekshumacjach, które udało się przeprowadzić na Wołyniu. "
Na górę

Postautor: Jeremiah » 11 lip 2020, o 20:40

Całe rodziny Polaków z nożami w plecach. Piotr Zychowicz: Wołyń skonał w osamotnieniu

Wołyniacy zostali zdradzeni przez Polskę. Olbrzymia część tych ludzi to byli osadnicy, których wysłano na Wołyń w dwudziestoleciu międzywojennym. A więc Polska rzuciła ich na trudną, wschodnią placówkę. A w najczarniejszej godzinie – pozostawiła ich samym sobie.

Polska nie wzięła ich w obronę, nie ocaliła. To było przyczyną olbrzymiego rozczarowania i żalu, który do dzisiaj wyczuwa się w rozmowach z ocalałymi Wołyniakami. AK w momencie, gdy rozpoczęły się pierwsze mordy na Polakach, powinna była wyrzucić nierealistyczny plan akcji „Burza” do kosza. I rzucić się na ratunek rodakom, którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Tego nie zrobiono i, moim zdaniem, był to błąd wręcz katastrofalny.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... iu/9v52716
Na górę

Postautor: Jeremiah » 12 lip 2020, o 23:05

Sam Wjatrowycz był człowiekiem bardzo niewiarygodnym i nieuczciwym. Anton Drobowycz który zastąpił Wjatrowycza również jest człowiekiem niewiarygodnym ponieważ twierdzi on, że mówienie o ludobójstwie dokonanym na Polakach przez Ukraińców „jest nieporozumieniem”. Jest to rzeczą wstrząsającą, ponieważ bagatelizuje całą sprawę, jak również zaprzecza faktom historycznym. Ukraińcy oczywiście nie przyznają się do tej zbrodni, wyjaśnia dr Kulińska.

https://medianarodowe.com/dr-kulinska-p ... emilczana/
Na górę

Postautor: Oliwka88 » 13 lip 2020, o 07:32

Zbrodnia, o której wielu Polaków niestety nic nie wie :(
Na górę

Postautor: Jeremiah » 13 lip 2020, o 11:41

Czyli największym „sukcesem” UPA - formacji zbrojnej stworzonej pod koniec 1942 roku przez frakcję Stepana Bandery i jego zwolenników w Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów do walki o utworzenie ukraińskiego państwa - była czystka etniczna na Polakach?

Ten „sukces” UPA oznaczał jednocześnie tragedię dla ludności polskiej. Rzeczywiście, jeżeli spojrzelibyśmy na statystyki, to mogą być zaskakujące. Ofiarą UPA, która obecnie na Ukrainie kreowana jest przede wszystkim jako siła antysowiecka, w mniejszym stopniu antyniemiecka, a już najmniej antypolska, padło ok. 130 tysięcy Polaków. To są dane szacunkowe. Natomiast, jeśli chodzi o żołnierzy sowieckich, funkcjonariuszy NKWD, urzędników aparatu partyjnego i administracji sowieckiej, jest to nieco ponad 10 tys. zabitych. Skutkiem działalności OUN-UPA była więc śmierć 130 tys. Polaków i zaledwie 10 tys. Sowietów. To pokazuje, że głównym efektem była depolonizacja Kresów, którą dokończyli po wrześniu 1944 roku Sowieci.

Mamy pretensje do Ukrainy, że inaczej chce to wszystko pamiętać, ale to przecież naturalny efekt wieloletniej polskiej polityki. Polska nie tylko jako satelita ZSRR nie ruszała sprawy Wołynia, ale również od 1991 roku realizowała ideę Jerzego Giedroycia i Juliusza Mieroszewskiego o strategicznym partnerstwie - która mówiła o zrzeczeniu się polskich roszczeń na Wschodzie, wspieraniu budowy suwerennego państwa ukraińskiego, bo wolna Ukraina miała być kluczem do deimperializacji Rosji. I złożono na tym ołtarzu też sprawę Wołynia, wyrządzając krzywdę Kresowiakom. Dziś, kiedy stosunki Rosji i Ukrainy zdecydowanie się popsuły, Polska nadal wydaje się być sojusznikiem Ukrainy na arenie międzynarodowej, ale przez Ukrainę nie jest już traktowana jako partner strategiczny. Polskie upominanie się o sprawy wołyńskie jest traktowane jako działanie na rzecz Rosji.

Na ostatniej konferencji naukowej, ze zdumieniem usłyszałem z ust jednego z historyków ukraińskich, że mówienie o zbrodniach UPA w dzisiejszych warunkach wpisuje się w działalność rosyjskiego wywiadu. Poczułem się jak agent FSB, chociaż nim nie jestem. Tego typu argumentacja cały czas się pojawia. Nie tylko na forach internetowych, ale o dziwo, także na konferencjach naukowych.


https://www.biznesistyl.pl/ludzie/wywia ... alono.html
Na górę

Postautor: mmk » 13 lip 2020, o 18:40

Dziękuję za podanie odnośnika do internetowej strony o ludobójstwie OUN i odłamu bolbowców (zdominowanego potem przez UPA).
Ponadto znalazłem tam ciekawy artykuł o historii Cieszanowa. W końcu zrozumiałem po latach, dlaczego w Lubaczowie i Oleszycach pozostał do dziś piękny , nie naruszony cmentarz żydowski. Warto to zobaczyć - kirkut jest w centrum Lubaczowa. Odp.. Pozostał kirkut do dzisiaj, bo Lubaczów był po stronie ZSRR, po stronie niemieckiej wykorzystywano macewy do budowy dróg, chodników ( jak w TL).
Odnośnie spraw stosunków PL-UA to w pełni popieram opinie, że obecni politycy PL nie wiedza jak postępować z ta żabą UA, niebytem państwowym-choć twierdzą że mają swoje państwo. Od 4-5 lat szowinizm banderowski wzrósł totalnie. Byłem na UA w 2018, na niektórych wioskach więcej flag UPA niż UA, nawet płoty malowane w odpowiednie kolory. Od Tarnopola do Medyki- im bliżej PL szczególnie więcej takich znaków.
Szkoda że takie posty o UPA większość czyta ( tak jak ja) ale nie wypowiada się. Może jednak bojaźń zemsty przez ukraińców dalej tkwi w nas głęboko
Na górę

Postautor: Jeremiah » 15 lip 2020, o 17:34

Dziękuję za podanie odnośnika do internetowej strony o ludobójstwie OUN i odłamu bolbowców (zdominowanego potem przez UPA).
Ponadto znalazłem tam ciekawy artykuł o historii Cieszanowa. W końcu zrozumiałem po latach, dlaczego w Lubaczowie i Oleszycach pozostał do dziś piękny , nie naruszony cmentarz żydowski. Warto to zobaczyć - kirkut jest w centrum Lubaczowa. Odp.. Pozostał kirkut do dzisiaj, bo Lubaczów był po stronie ZSRR, po stronie niemieckiej wykorzystywano macewy do budowy dróg, chodników ( jak w TL).
Odnośnie spraw stosunków PL-UA to w pełni popieram opinie, że obecni politycy PL nie wiedza jak postępować z ta żabą UA, niebytem państwowym-choć twierdzą że mają swoje państwo. Od 4-5 lat szowinizm banderowski wzrósł totalnie. Byłem na UA w 2018, na niektórych wioskach więcej flag UPA niż UA, nawet płoty malowane w odpowiednie kolory. Od Tarnopola do Medyki- im bliżej PL szczególnie więcej takich znaków.
Szkoda że takie posty o UPA większość czyta ( tak jak ja) ale nie wypowiada się. Może jednak bojaźń zemsty przez ukraińców dalej tkwi w nas głęboko

Ludzie się boją. I jak widać nie bezpodstawnie.

https://kresy.pl/wydarzenia/prokuratura ... ukraincow/

To nie znaczy, że ja się nie boję. Dlatego zawsze szukam wypowiedzi, informacji i podaję linka. Bo gdybym swoimi słowami wyraził co czuję to pewnie już bym miał to co ma ten Pan z linka.
Na górę

Postautor: Jeremiah » 16 lip 2020, o 11:14

We wpisie ukraińskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w rocznicę eskalacji ludobójstwa wołyńskich Polaków znalazła się głównie krytyka polityki władz II RP wobec mniejszości ukraińskiej, sugerująca ich współodpowiedzialność za to co stało się na Kresach Południowo-Wschodnich w czasie drugiej wojny światowej. „Nawet w takim dniu ambasador Ukrainy forsuje narrację, że na Wołyniu nie doszło do okrutnego ludobójstwa ludności cywilnej przez szowinistyczne bojówki lecz do symetrycznego konfliktu”

https://kresy.pl/wydarzenia/polska/pose ... iny-video/
Na górę

Postautor: Jeremiah » 18 lip 2020, o 17:36

Zdaniem Krzysztofa Bosaka, wpis nie był pojedynczą sytuacją i nie wynikał on z negatywnego nastawienia ambasadora Ukrainy. „To jest długookresowa polityka państwa ukraińskiego, która po prostu relatywizuje te zbrodnie i próbuje ustawić to w takiej kliszy, że tam po prostu była wojna, a jak jest wojna to ofiary są po obu stronach”.

Bosak ubolewa nad biernością polskiej dyplomacji w tej sprawie, poseł krytykuje polskie władze, że uroczystości wołyńskie w Warszawie odbyły się bez obecności osób w kraju najważniejszych. „Właściwie wszystkie instytucje państwowe były reprezentowane na poziomie zastępców” – komentował. Zdaniem posła to wyraźnie pokazało Ukraińcom, że obecnej władzy nie zależy na temacie ludobójstwa na Wołyniu.

Ustawa zaproponowana przez posła Kamińskiego ma przypomnieć, że dialog historyczny powinien być oparty na prawdzie i na szacunku dla ofiar, „a nie na relatywizowaniu zbrodni i zrównywaniu ofiar ze sprawcami, zbrodniarzami” – skomentował Krzysztof Bosak.

https://kresy.pl/wydarzenia/krzysztof-b ... -zbrodnie/
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”