Apel o zerwanie współpracy przez władze Tomaszowa z ukrainskimi miastami w których promuje się banderyzm

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 2 maja 2019, o 21:42

W lipcu 2016 roku zaatakowali oni Polaków na przejściu granicznym Rawa Ruska-Hrebenne, znieważając ich, grożąc „wycinaniem Lachów”, bijąc i niszcząc samochód.

. Byli to mieszkańcy Rawy Ruskiej i okolic, a także Żółkwi

https://rudy-ogon.livejournal.com/16321414.html

z miast partnerskich :roll:
bracia :roll:
Na górę

Postautor: Gość » 3 maja 2019, o 22:24

„europejski” Lwów, obchody 75 rocznicy sformowania Dywizji SS „Galizien”…


https://www.facebook.com/eduard.dolinsk ... 8100708910
Na górę

Postautor: Gość » 5 maja 2019, o 11:45

Czy Radni Krakowa podpisaliby taką umowę, gdyby współczesna Rada Berlina wystawiła pomnik Hitlerowi a w centrum miasta byłby Adolf Hitler Platz? Pytanie z pozoru retoryczne, dla nas Kresowian, nie ma najmniejszej różnicy między ludobójcą niemieckim, sowieckim a ukraińskim, toteż nie rozumiemy relatywizowania zbrodni i dzielenia ofiar na te „lepsze” zastrzelone niemiecką czy sowiecką kulą i te „gorsze” zatłuczone banderowską siekierą

http://isakowicz.pl/list-kresowian-ws-m ... udobojcow/
Na górę

Postautor: Gość » 5 maja 2019, o 11:53

Czarny Las to duży kompleks leśny położony o kilka kilometrów na zachód od Stanisławowa, (czyli obecnego Iwano-Frankiwska na Ukrainie), który w okresie okupacji niemieckiej był miejscem masowych egzekucji mieszkańców tego miasta.

Jaki los może zgotować ludziom azjatycka dzicz z europejskimi „nadludźmi”?

W nocy z 14 na 15 sierpnia 1941 roku w Czarnym Lesie w pobliżu Stanisławowa Gestapo na rozkaz SS-Hauptsturmführera Hansa Krügera dokonało egzekucji ok. 250 przedstawicieli inteligencji polskiej ze Stanisławowa.

Po agresji sowieckiej na Polskę, zaraz po zajęciu Stanisławowa, rozpoczęły się represje wobec ludności polskiej . Nie tylko okupanci sowieccy prześladowali Polaków, ale również miejscowi Ukraińcy. Przez 3 dni, tzw. komitety rewolucyjne aresztowały polskich działaczy, którzy byli kierowani do więzień. Tam więźniowie byli bici, głodzeni i w końcu mordowani.

Naprędce zorganizowana milicja ukraińska rozbrajała i mordowała funkcjonariuszy policji państwowej i polskich żołnierzy. NKWD po zorganizowaniu swojej komórki w Stanisławowie przeprowadziła aresztowania polskich oficerów, działaczy partii politycznych, sędziów, prokuratorów, lekarzy, naukowców. Duża część z nich zginęła w Katyniu. W latach 1940-1941 część polskich mieszkańców ziemi stanisławowskiej została wywieziona na Syberię.


https://aleszuma.neon24.pl/post/148746, ... rnym-lesie
Na górę

Postautor: murzy » 5 maja 2019, o 12:09

Nasi bracia i sojusznicy zza wschodniej granicy nawet nie kryją rewizjonistycznych poglądów w nieformalnej propagandzie. Dowód? Zwróćcie uwagę https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 0477883140 na fragment od 0:36 do 0:45
Na górę


Postautor: Gość » 5 maja 2019, o 19:42

Co by się stało jakby zerwali współpracę za plucie w twarz pomnikami Bandery i Szuchewycza. Nie trafią do nas nowe technologie?
Na górę

Postautor: Gość » 7 maja 2019, o 22:26

W zeszłym roku obchodziliśmy 75. rocznicę ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na polskich mieszkańcach Wołynia. W tym roku mija 75 lat od banderowskich mordów na Polakach z Lubelszczyzny. Do okrutnych zbrodni doszło m.in. w Łubczu, Poturzynie, Prehoryłem, Oszczowie i Tarnoszynie. Nie można o nich zapomnieć!

https://www.kronikatygodnia.pl/wiadomos ... JHecMjb-X4
Na górę


Postautor: Gość » 10 maja 2019, o 10:53

W drugiej połowie 1943 i pierwszej połowie 1944 roku Zamojszczyzna stała się ponadto obiektem zbrodniczej akcji Ukraińskiej Powstańczej Armii. W wyniku ofensywy UPA ludność polska (resztki pozostałe po wysiedleniach oraz uciekinierzy z Wołynia) została doszczętnie wyniszczona w części powiatów biłgorajskiego, hrubieszowskiego i tomaszowskiego. Działania UPA charakteryzowały bestialskie i zwyrodniałe metody, znane już z akcji ludobójczej na Wołyniu. Polska partyzantka rozpoczęła – tak samo jak rok wcześniej przed Niemcami – akcję samoobrony.

Ofensywa UPA na Zamojszczyźnie pod koniec 1943 i w pierwszej połowie 1944 roku stanowiła kontynuację ludobójczej czystki etnicznej na Wołyniu i miała na celu w pierwszej kolejności wymordowanie tych Polaków, którzy uciekli tam z Wołynia, a w dalszej kolejności opanowanie Zamojszczyzny uważanej przez nacjonalistów ukraińskich za ziemię czysto ukraińską.


https://bohdanpietka.wordpress.com/2017 ... jszczyzny/
Na górę

Postautor: Gość » 13 maja 2019, o 05:53

Myślałam, że może to Niemcy mordują. Ale Mikołaj mówi: „Ukraińcy palą!”. Sąsiady.

Powiedziałam mu w końcu, że mąż na górze jest. A ten mówi, że nie będzie uciekał, tylko idzie i Ukraińców zabije. Niby dwa granaty miał, ale nieraz kupili przecież karabin, a on nic. Chcieli takiego Władka Najborowskiego obronić, co go żywcem palili. Ale nie strzeliło to i nic z tego nie było.

Ten Najborowski przyjechał do domu, dzieci poszły konie rozbierać, krowy doić, a on poszedł kolację jeść. Żona właśnie chleb piekła. Jak zobaczył, że dzieci już mordują, a córkę Stasię razem z krową żywcem palą, to wiedział, że nic nie zrobi. Po drabinie wszedł na górę, ale drabiny nie zostawił. Jak żona zobaczyła, że drabiny nie ma, to deski wyrwała z drugiej strony i pobiegła za żywopłot. Jak uciekała, to jej udo przestrzelili. „Uciekajcie do lasu, dzieci swoje ratujcie, bo widzicie, że ze mnie krew leci, a moje dzieci i mąż już zamordowani” – wołała. A jej mąż krzyczał w płomieniach „Pod Twoją Obronę”. Coraz ciszej, ciszej…

https://pl.aleteia.org/2018/07/11/bylis ... jTip8rTaZo
Na górę

Postautor: Gość » 13 maja 2019, o 09:07

"Jeżeli będziemy liczyć powieszonych Kozaków od Lwowa do Kijowa, to Ukraińcy w Polsce zbuntują się. Jeśli przypomnimy historię sprzed 100, 200 lat, nawet za króla Bolesława - 1000 lat temu, to szybko możemy się przekonać, że ten milion dwieście tysięcy Ukraińców, którzy są dzisiaj w Polsce, może chwycić za kije" - były ukraiński minister obrony Ołeksandr Kuźmiuk

Wielki strach zapanował w pomagdalenkowym obozie zdrady narodowej, a szczególnie w jego PiSowskiej części. Przybrał on już tam wymiar niekontrolowanej wręcz paniki. A wszystko to stało się za przyczyną wyborczego wyniku Grzegorza Brauna, który w nieoczekiwanych, ponownych wyborach na urząd prezydenta Gdańska, uzyskał dwucyfrowy, tj. prawie 12% wynik.

Tuż po wyborach, nieoczekiwanie na polskiej scenie politycznej, po raz pierwszy od 30 lat istnienia III RP, pojawiła się nowa formacja polityczna pod nazwą Konfederacja. Ku całkowitej konsternacji obecnego establishmentu, w sposób zdecydowany i zarazem bezkompromisowy, twardo stanęła na gruncie czysto polskich interesów narodowych. Bardzo ostro od samego początku przeciwstawia się bezpodstawnym, bandyckim roszczeniom żydowskiej międzynarodówki do tzw. ,,mienia bezdziedzicznego'', nie mających absolutnie żadnych podstaw w jakimkolwiek prawie cywilizowanych narodów.

http://kresywekrwi.blogspot.com/
Na górę

Postautor: Gość » 14 maja 2019, o 08:41

ale mamy z tej współpracy :roll:
Na górę

Postautor: Gość » 14 maja 2019, o 10:03

Na Wołyniu jest 2 tysiące "dołów śmierci" ze szczątkami wymordowanych Polaków. Tylko 180 tych miejsc zostało upamiętnionych. Skala niepamięci jest porażająca, bo władze ukraińskie nie chcą wydawać pozwoleń na stawianie w takich miejscach pomników czy krzyży. Nie zgadzają się też na ekshumacje. Przez dwadzieścia lat było ich zaledwie kilka. "Widok za każdym razem jest wstrząsający. Ślady na czaszkach po siekierach, młotach do uboju bydła, kołkach. Ogrom tej makabry, trwoga jaką ci ludzie musieli przeżywać, jak bardzo cierpieli ci, którzy nie umierali od razu… Trudno to pojąć."

https://www.onet.pl/?utm_source=tomaszo ... 07&utm_v=2
Na górę

Postautor: Gość » 14 maja 2019, o 19:10

W wydaniu rozszerzonym wstrząsająca lektura – błagalne, lecz daremne meldunki, sprawozdania i memoriały podziemia z Wołynia i Galicji Wschodniej do Komendy Głównej AK oraz władz cywilnych Rzeczypospolitej.

W latach 1943–1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ukraińscy nacjonaliści wymordowali 100 tysięcy Polaków. Do zbrodni tej posłużyły im głównie prymitywne narzędzia rolnicze – siekiery, widły i cepy. Gdzie wtedy była Armia Krajowa? Gdzie było Polskie Państwo Podziemne? Dlaczego nic nie zrobiono, by ratować polską ludność cywilną? Dlaczego Wołyniacy konali w osamotnieniu?

Piotr Zychowicz udziela na te pytania szokującej odpowiedzi. Armia Krajowa zlekceważyła banderowskie zagrożenie, zignorowała liczne ostrzeżenia o nadciągającym niebezpieczeństwie. Wszystkie wysiłki skupiła bowiem na szykowaniu przyszłego powstania – operacji "Burza". Dowódcy AK nie chcieli walczyć z UPA, by nie „trwonić” sił potrzebnych im do walki z Niemcami. Do końca wierzyli, że z banderowcami uda się dogadać. Gdy Polskie Państwo Podziemie podjęło wreszcie interwencję, była ona tragicznie spóźniona i niewystarczająca. Niestety AK na Wołyniu całkowicie zawiodła.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4887795/ ... we-upa#buy
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”