Dr Krzysztof Kopociński, prezes Klubu Tarnopolan Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Żarach oraz jeden z sygnatariuszy wniosku podkreśla w rozmowie z „ND”, że dochodzi do sytuacji, w których „przedstawiciele miast zmuszani są czy też nie wiedzą, jak się zachować, gdy proszeni są o składanie kwiatów np. przy pomniku Bandery”. Inicjatywę środowisk kresowych popiera senator PiS Jerzy Czerwiński.
https://kresy.pl/wydarzenia/srodowiska- ... i-oun-upa/
Pierwsze samorządy zrywają umowy partnerskie z miastami ukraińskimi, w których gloryfikuje się ideologię OUN-UPA
"...Jak czytamy na łamach „Naszego Dziennika”, kilkadziesiąt miast w Polsce ma umowy partnerskie z samorządami ukraińskimi, w których w ostatnich latach nasilają się tendencje do gloryfikowania OUN-UPA, w tym Stepana Bandery czy Romana Szuchewycza. Stawia się im pomniki, nadaje honorowe obywatelstwo i nazywa ich imionami ulice. Wywołuje to oburzenie wielu organizacji kresowych.
Podkreślają one, że „bratanie się z gloryfikatorami morderców naszych krewnych na Kresach Wschodnich” jest niegodne...."
"... Dla nas Kresowian, nie ma najmniejszej różnicy między ludobójcą niemieckim, sowieckim a ukraińskim, toteż nie rozumiemy relatywizowania zbrodni i dzielenia ofiar na te „lepsze” zastrzelone niemiecką czy sowiecką kulą i te „gorsze” zatłuczone banderowską siekierą..."
Podkreślają one, że „bratanie się z gloryfikatorami morderców naszych krewnych na Kresach Wschodnich” jest niegodne...."
"... Dla nas Kresowian, nie ma najmniejszej różnicy między ludobójcą niemieckim, sowieckim a ukraińskim, toteż nie rozumiemy relatywizowania zbrodni i dzielenia ofiar na te „lepsze” zastrzelone niemiecką czy sowiecką kulą i te „gorsze” zatłuczone banderowską siekierą..."
A Tomaszów kiedy?
Które miasta zerwały?"...Jak czytamy na łamach „Naszego Dziennika”, kilkadziesiąt miast w Polsce ma umowy partnerskie z samorządami ukraińskimi, w których w ostatnich latach nasilają się tendencje do gloryfikowania OUN-UPA, w tym Stepana Bandery czy Romana Szuchewycza. Stawia się im pomniki, nadaje honorowe obywatelstwo i nazywa ich imionami ulice. Wywołuje to oburzenie wielu organizacji kresowych.
Podkreślają one, że „bratanie się z gloryfikatorami morderców naszych krewnych na Kresach Wschodnich” jest niegodne...."
"... Dla nas Kresowian, nie ma najmniejszej różnicy między ludobójcą niemieckim, sowieckim a ukraińskim, toteż nie rozumiemy relatywizowania zbrodni i dzielenia ofiar na te „lepsze” zastrzelone niemiecką czy sowiecką kulą i te „gorsze” zatłuczone banderowską siekierą..."
Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”