Post autor: Gość » 7 gru 2021, o 21:12
Zdradzę wam bardzo prostą zasadę od kucharza pracującego w najlepszych restauracjach w stolicy.
Kosztowało mnie to flaszkę, ale takiego karpia w życiu nie jadłem, a proces przygotowania jest prosty.
Obraną skórę karpia z łuski przetrzeć pumeksem i opłukać wodą, powtórzyć raz jeszcze i dopiero wówczas pokroić w dzwonki.Pumeks skutecznie usunie wszystkie zanieczyszczenia. Zresztą zobaczycie co na tym pumeksie znajdzie się po przetarciu skóry karpia.
Natomiast w płuczkach karpie tylko częściowo pozbywają się zapachu, muł pozostanie w porowatej skórze.
I od razu na patelnię, albo 2 sposób obłozyć przyprawami w tym pokrojoną cebulą, zielem A, liściemL, solą i postawić w chłód od12-24 godziny. Wyciągnąć z zaprawy otoczyć mąką i na patelnię. Smażyć tak by ryba była na tłuszczu przywrócona raz. Wszystko.
Najważniejsze jest jak i czym ryba była karmiona. Wiem, że w niektórych restauracjach z frytkownic, patelni olej nie jest wylewany. Dospiewajcie sobie sami. Wolę kupować ryby z dużych gospodarstw rybackich niż z niepewnego źródła.
A franc niech tu nie mędrkuje.Nic nie wymysli potrafi tylko działać na zasadzie kopiuj->wklej i to najlepiej ze szmatławca jakim jest nczas.
Życzę wszystkim smacznego.. karpia.
Zdradzę wam bardzo prostą zasadę od kucharza pracującego w najlepszych restauracjach w stolicy.
Kosztowało mnie to flaszkę, ale takiego karpia w życiu nie jadłem, a proces przygotowania jest prosty.
Obraną skórę karpia z łuski przetrzeć pumeksem i opłukać wodą, powtórzyć raz jeszcze i dopiero wówczas pokroić w dzwonki.Pumeks skutecznie usunie wszystkie zanieczyszczenia. Zresztą zobaczycie co na tym pumeksie znajdzie się po przetarciu skóry karpia.
Natomiast w płuczkach karpie tylko częściowo pozbywają się zapachu, muł pozostanie w porowatej skórze.
I od razu na patelnię, albo 2 sposób obłozyć przyprawami w tym pokrojoną cebulą, zielem A, liściemL, solą i postawić w chłód od12-24 godziny. Wyciągnąć z zaprawy otoczyć mąką i na patelnię. Smażyć tak by ryba była na tłuszczu przywrócona raz. Wszystko.
Najważniejsze jest jak i czym ryba była karmiona. Wiem, że w niektórych restauracjach z frytkownic, patelni olej nie jest wylewany. Dospiewajcie sobie sami. Wolę kupować ryby z dużych gospodarstw rybackich niż z niepewnego źródła.
A franc niech tu nie mędrkuje.Nic nie wymysli potrafi tylko działać na zasadzie kopiuj->wklej i to najlepiej ze szmatławca jakim jest nczas.
Życzę wszystkim smacznego.. karpia.