Post autor: Gość » 29 sie 2019, o 11:41
Zwykła gawiedź uwielbia obrzucać się inwektywami, dobrze wam to wychodzi. Natomiast problem jest nie z młodymi mamusiami, ale z młodymi rodzicami. Dzieci, jak to dzieci, tabula raza, ale ich rodzice, wychowani bezstresowo, nie stosują żadnych zasad, poza jedną, że ja jestem najważniejszy i wszystko mi wolno i przenoszą te wzorce na dzieci. Rośnie więc kolejne pokolenie debili, którzy drugiego człowieka i otoczenie mają w dupie, gdyż oni są najważniejsi. Mogą więc swobodnie wrzeszczeć, kopać co popadnie, wręcz niszczyć. O zgrozo takich rodzin jest większość, niestety tylko nieliczni zachowują normy współżycia społecznego. Górą wychowanie bezstresowe. Brzdąca nie wolno skarcić (proszę nie mylić ze znęcaniem się, czy obłąkanym, wynaturzonym biciem), strach zwrócić mu uwagę, bo jeśli cię nie kopnie, to opluje. Później taki homo samolubus, już jako dorastający młodzian lub doroślak, ze zdziwieniem dowiaduje się, że za coś są mandaty, jakieś więzienia i wogóle czego ta idiotyczna reszta świata chce ode mnie. Wiwat niczym nieograniczona wolność i bezstresowe wychowanie (przekorne życie natomiast nie raz w pracy, w rodzinie, w stosunkach sąsiedzkich itp da tyle stresu, że osoby nieprzygotowane "bezstresowo" rozsypują się)!
Zwykła gawiedź uwielbia obrzucać się inwektywami, dobrze wam to wychodzi. Natomiast problem jest nie z młodymi mamusiami, ale z młodymi rodzicami. Dzieci, jak to dzieci, tabula raza, ale ich rodzice, wychowani bezstresowo, nie stosują żadnych zasad, poza jedną, że ja jestem najważniejszy i wszystko mi wolno i przenoszą te wzorce na dzieci. Rośnie więc kolejne pokolenie debili, którzy drugiego człowieka i otoczenie mają w dupie, gdyż oni są najważniejsi. Mogą więc swobodnie wrzeszczeć, kopać co popadnie, wręcz niszczyć. O zgrozo takich rodzin jest większość, niestety tylko nieliczni zachowują normy współżycia społecznego. Górą wychowanie bezstresowe. Brzdąca nie wolno skarcić (proszę nie mylić ze znęcaniem się, czy obłąkanym, wynaturzonym biciem), strach zwrócić mu uwagę, bo jeśli cię nie kopnie, to opluje. Później taki homo samolubus, już jako dorastający młodzian lub doroślak, ze zdziwieniem dowiaduje się, że za coś są mandaty, jakieś więzienia i wogóle czego ta idiotyczna reszta świata chce ode mnie. Wiwat niczym nieograniczona wolność i bezstresowe wychowanie (przekorne życie natomiast nie raz w pracy, w rodzinie, w stosunkach sąsiedzkich itp da tyle stresu, że osoby nieprzygotowane "bezstresowo" rozsypują się)!