Pogrom saren

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] wyłączony
Emotikony wyłączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pogrom saren

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 1 kwie 2023, o 06:55

Gość pisze:
> Zła rada - kot może się zaczepić obrożą o krzaki i nie uwolnić.
> Nie potrzebuję raportów, aby stwierdzić gołym okiem i uchem co było a jest,
> czyli, że z ogromnej liczby ptaków jaka tu była pozostała niemalże garstka
> i to wszystkich gatunków, niektórych już w ogóle nie ma. Interesuje mnie
> natomiast, jak się przedstawia liczebność ptaków w pobliżu farm wiatrowych
> i na farmach, jaka ilość ptaków martwych zbierana jest pod wiatrakami (bo
> wiem, że jest zbieranych niemało). Jak wygląda monitoring ptaków na
> farmach, do którego zobowiązany jest inwestor?
> Potwierdzam bardzo małą ilość, a wręcz znikomą owadów, zwłaszcza po lecie.
> Przyczyną tego stanu rzeczy mogą być nie tylko indywidualne opryskiwania
> pól, ale być może jakieś biobójcze środki stosowane z samolotów w celu
> zwalczania jakiejś plagi, np.komarów, ślimaków, które były a nie ma.

Korekta mojej niewiedzy odnośnie monitoringu ptaków na farmach:
1) monitoring wszystkich ptaków miał obowiązywać 3 lata od włączenia farmy,
2) monitoring orlika krzykliwego - 5 lat
Jeśli dobrze liczę, w pierwszym przypadku kończył się w 2018 r., a w drugim - w 2020 r., czyli po tym czasie może się wszystko dziać...

Re: Pogrom saren

Post autor: Mara » 12 sty 2023, o 21:30

Łąki były koszone 2razy, zimą zalane. Dziś zarośnięte, ptak nie usiądzie. Co winne wiatraki?

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 12 sty 2023, o 20:10

Zła rada - kot może się zaczepić obrożą o krzaki i nie uwolnić.
Nie potrzebuję raportów, aby stwierdzić gołym okiem i uchem co było a jest, czyli, że z ogromnej liczby ptaków jaka tu była pozostała niemalże garstka i to wszystkich gatunków, niektórych już w ogóle nie ma. Interesuje mnie natomiast, jak się przedstawia liczebność ptaków w pobliżu farm wiatrowych i na farmach, jaka ilość ptaków martwych zbierana jest pod wiatrakami (bo wiem, że jest zbieranych niemało). Jak wygląda monitoring ptaków na farmach, do którego zobowiązany jest inwestor?
Potwierdzam bardzo małą ilość, a wręcz znikomą owadów, zwłaszcza po lecie. Przyczyną tego stanu rzeczy mogą być nie tylko indywidualne opryskiwania pól, ale być może jakieś biobójcze środki stosowane z samolotów w celu zwalczania jakiejś plagi, np.komarów, ślimaków, które były a nie ma.

Re: Pogrom saren

Post autor: Monty » 12 sty 2023, o 16:25

Jak kochasz koty i chcesz chronić ptaki proponuje zakładać dzwoneczek na szyje kota. Wówczas kot mniej upoluje ptaków. Ponadto proponuje zgłębić temat ptaków. Monitoring pospolitych ptaków lęgowych w Polsce jest wykonywany od 2000r. na wzór badan angielskich. W okolicy Tomaszowa członkowie LTO robią w maju i czerwcu 5-6 kwadratów po 1km2. W PL bada się około 550-700 kwadratów. Efekt jest w raportach Min. Środowiska. http://www.mppl.pl/. Cytat z raportu MPPL- z grubsza :
W badaniach MPPL indeksy bazują na liczebnościach gatunków relatywnie rozpowszechnionych, które mają największy wpływ na funkcjonowanie lokalnych ekosystemów. Jednak kierunki zmian liczebności gatunków rzadkich – nieuwzględnianych w naszych indeksach – mogą się znacząco różnić od trendów współwystępujących gatunków pospolitych. Małe, lokalne populacje gatunków rzadkich są silniej narażone na ryzyko wymarcia. Najczęściej stosowany tego typu indeks to wskaźnik liczebności 22 pospolitych ptaków krajobrazu rolniczego (Farmland Bird Index; FBI), który w latach 2018–2020 osiągnął najniższy poziom w całym 21-letnim okresie objętym monitoringiem. Aktualnie indeks ten utrzymuje wartości stanowiące zaledwie 80% wartości uzyskanych na początku. Wśród ptaków terenów podmokłych w ostatnich trzech latach (2018–2020) wskaźnik wykazywał ciągły spadek wartości (po krótkoterminowej stabilizacji w latach 2015–2017), a przeciętny gatunek z tej grupy był o około 20% mniej liczny niż dekadę wcześniej.
Słowem z grubsza -co roku ubywa w PL 1% ptaków. Jeszcze gorzej jest z liczbą masy owadów w biomasie z pól uprawnych. Takie badania prowadzą na uniwersytetach na zachodzie UE- spadek 1.5-2% co roku (od 30lat). Nowy program rolny UE czyli PROW- nie zmienia zbytnio podejścia w rolnictwie aby to zmienić. Jest takie przysłowie- Bóg wybaczy, ludzie zapomną, ale przyroda zemści się po latach.

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 7 sty 2023, o 15:10

Monty pisze:
> Problem ilości saren i innej zwierzyny na polach tomaszowskich gmin-
> szczególnie na wschodzie powiatu- ma wiele aspektów.
> W ostatnim poście mowa o jakiś nieznanych szumach w lecie i jesieni. To Pan
> nie wie, że obok jest wojna i bywało że wielokrotnie wzdłuż granicy latały
> nasze samoloty i NATO. Ileż razy widziałem nisko lecące i szumiące Iskry
> nad Tomaszowem.Ostatnie miesiące - gdy lecą stadami drony z Rosji -
> latają samoloty NATO z radarem i "kręcą białe okręgi"na niebie
> nad Kunkami aby dalej lecieć na N wzdłuż granicy. One także robią hałas.
> Ale do tematu. Pojedyncze przypadki nieznanego hałasu raczej nie wpływają
> na statystyczna liczbę dzikiej zwierzyny.
> Znam pola w pow. lubaczowskim gdzie ustawiano armatki hukowe zasilane z
> butli gazowej w celu odstraszania dzików z kukurydzy i nie tylko. Po
> tygodniu dziki traktują to jako stały element przyrody. Podobnie dziki
> traktują ogrodzenia z drutu z prądem. Po prostu maciora leci pierwsza ,
> kwiczy i taranuje drut, dalej za nią lecą wesołe warchlaki. Ale dzików jest
> teraz dużo mniej przez ASF. Przez ASF zmieniono przepisy dot. łowiectwa i
> tu nastąpiła epokowa zmiana zwyczajów i sprzętu na polowania od około
> 2020r. Wielu myśliwych zakupiło dodatkowy osprzęt w postaci noktowizorów,
> termowizorów i tłumiki. Do obserwacji z fotela w domu można zakupić kamerkę
> za 500zł i masz stałą wiedzę co chodzi pod amboną i w jakich godzinach.
> Podobnie Straż Leśna- monitoring lasów. Teraz tylko wysypać zanętę na polu
> rolnika lub pod lasem oraz dodatkowo jakieś zapachy wabiące. Pozostaje
> tylko oczekiwanie w domu. Powiem , że niektóre kamery- fotopułapki daję
> mailem fotki na telefon. Więc myśliwy za dnia w pracy ma przegląd celów w
> swoim rewirze. Jest cel na kamerce, mam czas, to za 30 minut jestem na
> ambonie lub pod drzewem i jest trofeum. Łowiectwo w tym wydaniu po ASF jest
> proste. Myśliwym powiem, że jestem za rozsądnym gospodarowaniem przyrodą- w
> tym odstrzał nadmiaru populacji. Mądre Koło łowieckie wie, że wybicie do
> zera dzika i sarny powoduje brak kiełbasy myśliwskiej dla znajomych w
> następnych latach. Mieli to doświadczenie z zającami i bażantami. Ale na
> liczbę zwierzyny dzikiej nie wpływają wyłącznie myśliwi. Są inni
> winowajcy: wałęsające się psy i koty, nadmiar chemii w rolnictwie, brak
> bioróżnorodności ( wycinka pojedynczych śródpolnych zakrzewień, zaorywanie
> wszystkich nieużytków, likwidacja miedz, opryskiwanie ściernisk na jesień,
> brak śródleśnych polan do wypasu), antropopresja (kolizje drogowe,
> całonocne oświetlanie samotnych domków, większa liczba lamp ulicznych na
> wsiach, więcej płotów na polach i w lasach). Nowym i zdrowym regulatorem
> tej populacji zwierzyny jest wilk. Od kliku lat spotykano we wschodniej
> części powiatu tomaszowskiego regularnie samotne wilki, czasem
> okazjonalnie mała wataha. W tym 2022r mamy stałą rodzinę wilków - w
> przybliżeniu ma terytorium od lasów Rawy po Tomaszów, może i penetruje lasy
> po Werechanie. Tu widuje sie 5-7 osobników (3 młode).
> Obok jest grupa od lasów Roztocza Wsch. ( Siedliska- Horyniec- Narol) i
> następne w Puszczy Solskiej. Czasami te terytoria wilków mogą się zazębiać.
> Dlatego dzięki wilkom kończą się wałęsające się i polujące pieski i kotki (
> np. widziałem takie w środku lasu- 5 km od wsi- to są także drapieżniki).
> Wilki także robią dobrą robotę z nadmiarem bobra. Wilk jest naturalnym
> regulatorem zwierzyny w terenie. Ale także będzie mniej kradzieży choinek z
> obcego lasu, więcej ciszy na grzybobraniach i jagodziskach. Z humorem
> zakończę-. Ale czy młode pokolenie zmieni swoje upodobania na miejsca
> schadzek w lesie, czy złapie wilka? Słowem pogrom saren to jest poemat, a
> nie wyłącznie bajanie. Jedni lubią sarnę oglądać , inni lubią jej mięso, a
> rolnik nie chce aby robiły mu szkody, przyrodnik je potrzebuje do wypasu
> muraw i łąk ( jak brak krów i koni). Wszystko po troszeczku dla każdego.

Wersja o polujących kotach na ptaki jest lansowana w celu zakłamania prawdy (skąd ja to znam?). Jakoś zawsze były koty i polowały i była ogromna liczba ptaków, a wyjątkowo teraz w przeciągu krótkiego okresu czasu ptaki masowo się podziały. Poza wiatrakami, ktoś mógł im w tym "dopomóc".

Re: Pogrom saren

Post autor: kasandra » 6 sty 2023, o 17:18

Jak najbardziej zgadzam się z Panem w tej kwestii. Przez pustą niby zabawę zwierzęta i ptaki, które mają wyostrzony zmysł słuchu doznają wielkiej traumy, uciekają, błąkają się, a ptaki rozbijają się o ściany budynków. Parki narodowe wystosowały apel chyba do wojewodów o wydanie zakazu strzelania w Sylwestra - no chyba nie bez przyczyny. Mają nabyte przez obserwacje doświadczenie. Strzelanie sylwestrowe i także dużo później, to barbarzyński, pogański obyczaj szkodzący nie tylko zwierzętom, ale i ludziom chorym, starszym. Aż dziw, że rozumny człowiek tego nie pojmuje.
Tu gdzie mieszkam, w zeszłym roku był popis nieustającej kanonady, także długo po Sylwestrze. Może, ktoś chciał tym coś osiągnąć?

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 6 sty 2023, o 16:24

kasandra pisze:
> Sądzę, że nietrudno odróżnić hałas samolotu od innego hałasu, choć być może
> samolot z radarami, o którym Pan pisze wytwarza nietypowy hałas, ale raczej
> wątpliwe, słyszę je. Swoją drogą ciekawe, jak działają te radary, skoro
> wiadomo, że wiatraki zakłócają ich pracę. Odnośnie tego szumienia - to był
> on częsty, a nie sporadyczny i nie można wykluczyć, a jest bardzo
> prawdopodobne, że coś tym hałasem wypłaszano. Byłam świadkiem takich
> wypłoszeń przez śmigłowiec - wydaje mi się Black hawk, który przeleciał
> nisko z szumem nad sarnami. Sarny oczywiście uciekły.
> Pogrom saren, to nie poemat, a autentyczne okrutne cierpienie zwierząt
> nieustannie nękanych przez ludzi i psy. W istocie, to obraz bestialstwa i
> zdziczenia człowieka. Dla kogoś, kto tego nie widział i nie doświadczył
> niemożliwy do wyobrażenia. Coś z piekła rodem. Nie wiadomo, czy robią to
> myśliwi, czy kłusownicy? Ci pierwsi podobno mają jakąś etykę? Zmieniły się
> sposoby zabijania - a gdzie człowieczeństwo? Szkody w uprawach - przecież
> wiadomo "chłop żywemu nie przepuści". Za te szkody koła
> myśliwskie mają płacić odszkodowania, ale lepiej wybić i kasa w kieszeni. A
> może to były rozporządzenia odgórne (bo chyba nie mogło być inaczej, albo
> państwo nie wie, co się dzieje w terenie), zadowolić chłopów, zyskać
> wyborców.
> Psy nie wiadomo, czy myśliwych, czy kłusowników, bezdomne, czy wypuszczane
> z zagrodzeń (takie też widziałam)? Szczekające dniami i nocami przez lata,
> masa latających psów po polach, atakujące sarny. Wrzawa, jeżdżące samochody
> nie tylko po polnych drogach i inne poczynania. Nikt nie reagował na to
> przez lata i nie reaguje. Nigdy wcześnie nie było takiego zdziczenia, od
> kilku lat się zaczęło, stopniowo, aż do faktycznej zagłady saren,
> zniknięcia ptaków. Czytałam o wielokilometrowych martwych strefach
> pozbawionych zwierząt i ptaków wokół wiatraków. Właśnie jesteśmy w tej
> strefie.
> Jaka część ptaków zmieniła siedliska, a jaka część została wybita przez
> skrzydła wiatraków? Bo nie można zaprzeczyć, że wiatraki zabijają ptaki.
> Ktoś je liczy, ma być robiony monitoring. Jeśli to wszystko przejdzie bez
> echa, bez konsekwencji, to znaczyć to będzie upadek cywilizacji. Bo
> przyzwolenie jest wielkie.

Nie tylko polowania ale tez ,,wspaniale strzelanie sylwestrowe" wyplasza ptaki .Dokarmiałem ptaki w grudniu,ogromne ilosci sikorek,gołebi, wrobli i roznorodnych ptakow przylatowalo do rozsypanego ziarna.Po ,,imprezie" przylatuje kilka sikorek i 6 dzikich ,szartych golebi,pozostale golebie i inne ptaki zniknely lacznie z wroblami.Nie wiem czy wroca, czy zyja ,itd.,moze warto sie tym tez zainteresowac,podobnie po ulicach blakaja sie psy,ktore tez zostaly wystraszone ze swoich domow-ale co tam,najwazniejsze ze tatusiqwie ze swoimi pociechami bawili sie wspaniale w wystrzaly

Re: Pogrom saren

Post autor: kasandra » 6 sty 2023, o 14:04

Na 7-8 stycznia planowane jest polowanie zbiorowe. Może ktoś byłby zainteresowany obserwacją?

Re: Pogrom saren

Post autor: kasandra » 31 gru 2022, o 12:25

Sądzę, że nietrudno odróżnić hałas samolotu od innego hałasu, choć być może samolot z radarami, o którym Pan pisze wytwarza nietypowy hałas, ale raczej wątpliwe, słyszę je. Swoją drogą ciekawe, jak działają te radary, skoro wiadomo, że wiatraki zakłócają ich pracę. Odnośnie tego szumienia - to był on częsty, a nie sporadyczny i nie można wykluczyć, a jest bardzo prawdopodobne, że coś tym hałasem wypłaszano. Byłam świadkiem takich wypłoszeń przez śmigłowiec - wydaje mi się Black hawk, który przeleciał nisko z szumem nad sarnami. Sarny oczywiście uciekły.
Pogrom saren, to nie poemat, a autentyczne okrutne cierpienie zwierząt nieustannie nękanych przez ludzi i psy. W istocie, to obraz bestialstwa i zdziczenia człowieka. Dla kogoś, kto tego nie widział i nie doświadczył niemożliwy do wyobrażenia. Coś z piekła rodem. Nie wiadomo, czy robią to myśliwi, czy kłusownicy? Ci pierwsi podobno mają jakąś etykę? Zmieniły się sposoby zabijania - a gdzie człowieczeństwo? Szkody w uprawach - przecież wiadomo "chłop żywemu nie przepuści". Za te szkody koła myśliwskie mają płacić odszkodowania, ale lepiej wybić i kasa w kieszeni. A może to były rozporządzenia odgórne (bo chyba nie mogło być inaczej, albo państwo nie wie, co się dzieje w terenie), zadowolić chłopów, zyskać wyborców.
Psy nie wiadomo, czy myśliwych, czy kłusowników, bezdomne, czy wypuszczane z zagrodzeń (takie też widziałam)? Szczekające dniami i nocami przez lata, masa latających psów po polach, atakujące sarny. Wrzawa, jeżdżące samochody nie tylko po polnych drogach i inne poczynania. Nikt nie reagował na to przez lata i nie reaguje. Nigdy wcześnie nie było takiego zdziczenia, od kilku lat się zaczęło, stopniowo, aż do faktycznej zagłady saren, zniknięcia ptaków. Czytałam o wielokilometrowych martwych strefach pozbawionych zwierząt i ptaków wokół wiatraków. Właśnie jesteśmy w tej strefie.
Jaka część ptaków zmieniła siedliska, a jaka część została wybita przez skrzydła wiatraków? Bo nie można zaprzeczyć, że wiatraki zabijają ptaki. Ktoś je liczy, ma być robiony monitoring. Jeśli to wszystko przejdzie bez echa, bez konsekwencji, to znaczyć to będzie upadek cywilizacji. Bo przyzwolenie jest wielkie.

Re: Pogrom saren

Post autor: Monty » 30 gru 2022, o 21:51

Problem ilości saren i innej zwierzyny na polach tomaszowskich gmin- szczególnie na wschodzie powiatu- ma wiele aspektów.
W ostatnim poście mowa o jakiś nieznanych szumach w lecie i jesieni. To Pan nie wie, że obok jest wojna i bywało że wielokrotnie wzdłuż granicy latały nasze samoloty i NATO. Ileż razy widziałem nisko lecące i szumiące Iskry nad Tomaszowem.Ostatnie miesiące - gdy lecą stadami drony z Rosji - latają samoloty NATO z radarem i "kręcą białe okręgi"na niebie nad Kunkami aby dalej lecieć na N wzdłuż granicy. One także robią hałas.
Ale do tematu. Pojedyncze przypadki nieznanego hałasu raczej nie wpływają na statystyczna liczbę dzikiej zwierzyny.
Znam pola w pow. lubaczowskim gdzie ustawiano armatki hukowe zasilane z butli gazowej w celu odstraszania dzików z kukurydzy i nie tylko. Po tygodniu dziki traktują to jako stały element przyrody. Podobnie dziki traktują ogrodzenia z drutu z prądem. Po prostu maciora leci pierwsza , kwiczy i taranuje drut, dalej za nią lecą wesołe warchlaki. Ale dzików jest teraz dużo mniej przez ASF. Przez ASF zmieniono przepisy dot. łowiectwa i tu nastąpiła epokowa zmiana zwyczajów i sprzętu na polowania od około 2020r. Wielu myśliwych zakupiło dodatkowy osprzęt w postaci noktowizorów, termowizorów i tłumiki. Do obserwacji z fotela w domu można zakupić kamerkę za 500zł i masz stałą wiedzę co chodzi pod amboną i w jakich godzinach. Podobnie Straż Leśna- monitoring lasów. Teraz tylko wysypać zanętę na polu rolnika lub pod lasem oraz dodatkowo jakieś zapachy wabiące. Pozostaje tylko oczekiwanie w domu. Powiem , że niektóre kamery- fotopułapki daję mailem fotki na telefon. Więc myśliwy za dnia w pracy ma przegląd celów w swoim rewirze. Jest cel na kamerce, mam czas, to za 30 minut jestem na ambonie lub pod drzewem i jest trofeum. Łowiectwo w tym wydaniu po ASF jest proste. Myśliwym powiem, że jestem za rozsądnym gospodarowaniem przyrodą- w tym odstrzał nadmiaru populacji. Mądre Koło łowieckie wie, że wybicie do zera dzika i sarny powoduje brak kiełbasy myśliwskiej dla znajomych w następnych latach. Mieli to doświadczenie z zającami i bażantami. Ale na liczbę zwierzyny dzikiej nie wpływają wyłącznie myśliwi. Są inni winowajcy: wałęsające się psy i koty, nadmiar chemii w rolnictwie, brak bioróżnorodności ( wycinka pojedynczych śródpolnych zakrzewień, zaorywanie wszystkich nieużytków, likwidacja miedz, opryskiwanie ściernisk na jesień, brak śródleśnych polan do wypasu), antropopresja (kolizje drogowe, całonocne oświetlanie samotnych domków, większa liczba lamp ulicznych na wsiach, więcej płotów na polach i w lasach). Nowym i zdrowym regulatorem tej populacji zwierzyny jest wilk. Od kliku lat spotykano we wschodniej części powiatu tomaszowskiego regularnie samotne wilki, czasem okazjonalnie mała wataha. W tym 2022r mamy stałą rodzinę wilków - w przybliżeniu ma terytorium od lasów Rawy po Tomaszów, może i penetruje lasy po Werechanie. Tu widuje sie 5-7 osobników (3 młode).
Obok jest grupa od lasów Roztocza Wsch. ( Siedliska- Horyniec- Narol) i następne w Puszczy Solskiej. Czasami te terytoria wilków mogą się zazębiać. Dlatego dzięki wilkom kończą się wałęsające się i polujące pieski i kotki ( np. widziałem takie w środku lasu- 5 km od wsi- to są także drapieżniki). Wilki także robią dobrą robotę z nadmiarem bobra. Wilk jest naturalnym regulatorem zwierzyny w terenie. Ale także będzie mniej kradzieży choinek z obcego lasu, więcej ciszy na grzybobraniach i jagodziskach. Z humorem zakończę-. Ale czy młode pokolenie zmieni swoje upodobania na miejsca schadzek w lesie, czy złapie wilka? Słowem pogrom saren to jest poemat, a nie wyłącznie bajanie. Jedni lubią sarnę oglądać , inni lubią jej mięso, a rolnik nie chce aby robiły mu szkody, przyrodnik je potrzebuje do wypasu muraw i łąk ( jak brak krów i koni). Wszystko po troszeczku dla każdego.

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 4 gru 2022, o 11:09

W zeszłym roku latem latem i jesienią, być może i wcześniej na tych terenach słychać było z odległości kilku kilometrów bardzo głośne szumienie emitowane być może z nagłośnienia z samochodu lub z helikoptera.Kto to robił i w jakim celu? Czy wypłaszano zwierzynę i wybijano, czy może wypłaszano ptaki np. na wzór chiński? Skoro nie ma zwierząt i nie ma ptaków, to zasadne wydaje się być to pytanie.

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 16 maja 2022, o 18:44

Proszę, jeśli komuś jeszcze zależy i ma takie możliwości poobserwuje m.in. pola Typina, Nedeżowa, Gródka i okolicznych wsi!
Czy zobaczy jeszcze sarny? A jeśli jakaś pozostała, to jak się zachowuje? W popłochu ucieka z bardzo daleka.Nie ma saren, nastąpiła ich masowa likwidacja. Nieustannie szczute psami, ich nieustający jazgot w dzień i w nocy, codzienne świeże ślady łap psów na polnych drogach i obok buciorów. Chodzące i jeżdżące na motorach, traktorach wieśniaki każdego dnia, o każdej porze dnia i wieczora przeganiające LUB NAGANIAJĄCE na polach sarny. Dzieje się to TERAZ, kiedy sarny będą rodziły. Nie dadzą im spokoju. To bestialstwo jest niewyobrażalne dla normalnego człowieka! Dlatego proszę, aby ktoś zaobserwował zachowanie traktorzystów na polach, motocyklistów na polnych drogach, ludzi na polach, różnych przebierańców.
Jeden z nich chwalił się parę lat temu, że zostanie myśliwym,a za każdym razem jeździ z psami w pole.
Czy tu, każdego dnia i nocy ma miejsce zorganizowane masowe kłusownictwo?! Bo nie wyobrażam sobie, aby wojskowe koło łowieckie dzierżawiące ten teren, działało w tak bestialski sposób!
Podstawowe pytanie: kto zezwolił na to bestialstwo?!

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 13 kwie 2022, o 22:03

Na terenie obwodu łowieckiego obejmującego m.in. wsie: Typin, Nedeżów, Nową Wieś, Klekacze - choć można przypuszczać, że i w sąsiednich wsiach podobnie - dokonano niemalże całkowitej czystki saren na polach. Przemierzając duże połacie pól, trzeba mieć szczęście, aby zobaczyć sarnę, a jeszcze na wiosnę nie była to taka rzadkość. Można powiedzieć, że od tego czasu nastąpiła masowa likwidacja saren. Wyglądało to tak, jakby kto żyw brał w tym udział. Samochody, warczące motory na polnych drogach, szczekające psy prawie nieustannie dzień i noc po różnych wsiach, ryczące sarny, na polnych drogach i polach ślady nóg saren a obok ślady łap dużych i mniejszych psów, sierść saren i nie tylko, resztki kości, nogi sarnie, sarna atakowana i powalona przez nieustępliwego psa w mojej obecności. A pies nie wyglądał i nie zachowywał się jak bezdomny. Od ponad trzech lat patrzyłam na to, co się dzieje, ale teraz jestem porażona tym, co się stało, przecież te sarny miały młode, które urodziły się w maju - widziałam te małe sarny, teraz nie widzę ani jednej małej sarny. Na moje pole przychodziło i było kilka saren, wsród nich mała sarenka, teraz nie ma nic! Upadek człowieczeństwa. Nieustanne prześladowanie, męczeństwo saren.
A może chodzi o kłusownictwo? Może warto sprawdzić punkty np. w miejscowości G tego obwodu i w sąsiednich miejscowościach? Przypatrzeć się zachowaniom traktorzystów na polach i innych pojazdów.

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 7 mar 2022, o 09:49

Od chyba 20 lat poprzez LTO liczę ptaki w zimie wzdłuż rzek i na stawach w ramach ogólnopolskich liczeń. Liczymy doline Sołokiji, Rachanki ,Huczwy, Wieprz, skaczemy także w stawy w lubaczowskie.
W tym roku 2022 pod koniec stycznia wielu ornitologów policzyło na całym tomaszowskim, zamojskim powiecie bardzo małą liczbe drobnych ptaków na wsiach i w lasach. Podobnie było na większości woj. lubelskiego. Wydaje sie nam ze tegoroczna zi,ma jest zbyt uciążliwa dla drobnego ptactwa i wiele odleciało w cieplejsze rejony Europy.
A doliczyłeś ptaka nie z tej ziemi?

Re: Pogrom saren

Post autor: Gość » 5 mar 2022, o 14:11

Wczoraj 3 widziałem

Na górę