Post autor: Gość » 16 maja 2022, o 18:44
Proszę, jeśli komuś jeszcze zależy i ma takie możliwości poobserwuje m.in. pola Typina, Nedeżowa, Gródka i okolicznych wsi!
Czy zobaczy jeszcze sarny? A jeśli jakaś pozostała, to jak się zachowuje? W popłochu ucieka z bardzo daleka.Nie ma saren, nastąpiła ich masowa likwidacja. Nieustannie szczute psami, ich nieustający jazgot w dzień i w nocy, codzienne świeże ślady łap psów na polnych drogach i obok buciorów. Chodzące i jeżdżące na motorach, traktorach wieśniaki każdego dnia, o każdej porze dnia i wieczora przeganiające LUB NAGANIAJĄCE na polach sarny. Dzieje się to TERAZ, kiedy sarny będą rodziły. Nie dadzą im spokoju. To bestialstwo jest niewyobrażalne dla normalnego człowieka! Dlatego proszę, aby ktoś zaobserwował zachowanie traktorzystów na polach, motocyklistów na polnych drogach, ludzi na polach, różnych przebierańców.
Jeden z nich chwalił się parę lat temu, że zostanie myśliwym,a za każdym razem jeździ z psami w pole.
Czy tu, każdego dnia i nocy ma miejsce zorganizowane masowe kłusownictwo?! Bo nie wyobrażam sobie, aby wojskowe koło łowieckie dzierżawiące ten teren, działało w tak bestialski sposób!
Podstawowe pytanie: kto zezwolił na to bestialstwo?!
Proszę, jeśli komuś jeszcze zależy i ma takie możliwości poobserwuje m.in. pola Typina, Nedeżowa, Gródka i okolicznych wsi!
Czy zobaczy jeszcze sarny? A jeśli jakaś pozostała, to jak się zachowuje? W popłochu ucieka z bardzo daleka.Nie ma saren, nastąpiła ich masowa likwidacja. Nieustannie szczute psami, ich nieustający jazgot w dzień i w nocy, codzienne świeże ślady łap psów na polnych drogach i obok buciorów. Chodzące i jeżdżące na motorach, traktorach wieśniaki każdego dnia, o każdej porze dnia i wieczora przeganiające LUB NAGANIAJĄCE na polach sarny. Dzieje się to TERAZ, kiedy sarny będą rodziły. Nie dadzą im spokoju. To bestialstwo jest niewyobrażalne dla normalnego człowieka! Dlatego proszę, aby ktoś zaobserwował zachowanie traktorzystów na polach, motocyklistów na polnych drogach, ludzi na polach, różnych przebierańców.
Jeden z nich chwalił się parę lat temu, że zostanie myśliwym,a za każdym razem jeździ z psami w pole.
Czy tu, każdego dnia i nocy ma miejsce zorganizowane masowe kłusownictwo?! Bo nie wyobrażam sobie, aby wojskowe koło łowieckie dzierżawiące ten teren, działało w tak bestialski sposób!
Podstawowe pytanie: kto zezwolił na to bestialstwo?!