Post autor: Gość » 16 wrz 2019, o 08:30
Tytułl postu pochodzi od książki opisującej dawne podejście do zasad higieny. Myć się- co jest dla współczesnych zrozumiałe, albo wietrzyć- czyli tylko zmieniać ubrania- było obowiązujące trzysta lat temu. Nasi lokalni rządzący tkwią jeszcze w wiekach ciemnych, bowiem raczej wietrzą
.
Przed półmaratonem ekipa drogowców pracowicie wykosiła pobocza na trasie biegu odsłaniając zalegające w rowach śmiecie: butelki, puszki woreczki. Rozdrobniona folia powiewała na wietrze dając miłą atmosferę biegaczom. Tak już jest od kilku lat, że nikt nie sprząta przydroży, a puszcza mulczer. Zawsze jakaś oszczędność. Trasa reprezentacyjna- do Suśca, niech turyści podziwiają tubylców za ekologię i dbałość o porządek.
Dla przypomnienia- za ten odcinek odpowiedzialny jest zarząd dróg powiatowych i ( w znacznej części) Lasy Państwowe, które na brak pieniędzy się nie uskarżają.
Tytułl postu pochodzi od książki opisującej dawne podejście do zasad higieny. Myć się- co jest dla współczesnych zrozumiałe, albo wietrzyć- czyli tylko zmieniać ubrania- było obowiązujące trzysta lat temu. Nasi lokalni rządzący tkwią jeszcze w wiekach ciemnych, bowiem raczej wietrzą :lol: .
Przed półmaratonem ekipa drogowców pracowicie wykosiła pobocza na trasie biegu odsłaniając zalegające w rowach śmiecie: butelki, puszki woreczki. Rozdrobniona folia powiewała na wietrze dając miłą atmosferę biegaczom. Tak już jest od kilku lat, że nikt nie sprząta przydroży, a puszcza mulczer. Zawsze jakaś oszczędność. Trasa reprezentacyjna- do Suśca, niech turyści podziwiają tubylców za ekologię i dbałość o porządek.
Dla przypomnienia- za ten odcinek odpowiedzialny jest zarząd dróg powiatowych i ( w znacznej części) Lasy Państwowe, które na brak pieniędzy się nie uskarżają.
