Post autor: Gość » 4 paź 2019, o 09:12
przeciez to w sumie prawie na to samo wychodzi, a z ludzmi z ktorymi rozmawialem to wlasciciel rozlicza sie z ARIMR i pobiera od nich doplate, moze sa i wyjatki tak jak w twoim przypadku ale sporadyczne
No ok, a skąd właściciel wie w takim przypadku co na danym polu rośnie????? Przecież we wniosku do Agencji trzeba podać rodzaj uprawy - zaznaczyć na mapie dołączanej do wniosku. Nie sądzę że jeździ do dzierżawcy i pyta co danego roku tam posiał, Zresztą nie sądzę, że dzierżawca zgodziłby się na podpisanie umowy, w której on ponosi wszystkie nakłady związane z uprawą, płaci podatek a właściciel bierze kasę. To jest po prostu nieuczciwe. Niech w takim razie właściciel sam sobie uprawia. Ja jestem zadowolona z mojej umowy, bo pole nie zarasta, ktoś ma z tego korzyść a i ja nie jestem pokrzywdzona.
zgodze sie z toba jesli oddajesz w dzirzawe pole 5klasy to sie ciesz , ze wogole wział, jesli natomiast oddajesz pole 1 kl. to poniesione naklady jak piszesz i podatek sa norma a nawet i niektorzy placa jeszcze wlascicielowi,a moze w/g ciebie powinien jeszcze wlasciciel dopłacic dzierzawcy
? przeciez na takim polu juz mozna mowic o zyskach nawet przy dzisiejszej jak to mowia,, nieoplacalnosci",a telefony sa od tego aby sie dowiedziec co zasial dzierzawca--nie dajcie zrobic sie w balona, dzierzawa jest chodliwym towarem szczegolnie na dobrych glebach,jesli nie ten ,inny wezmie z pocalowaniem reki---wiem co pisze
[quote=rol post_id=835902 time=1566756108]
[quote=Gość post_id=835805 time=1566630272]
przeciez to w sumie prawie na to samo wychodzi, a z ludzmi z ktorymi rozmawialem to wlasciciel rozlicza sie z ARIMR i pobiera od nich doplate, moze sa i wyjatki tak jak w twoim przypadku ale sporadyczne
[/quote]
No ok, a skąd właściciel wie w takim przypadku co na danym polu rośnie????? Przecież we wniosku do Agencji trzeba podać rodzaj uprawy - zaznaczyć na mapie dołączanej do wniosku. Nie sądzę że jeździ do dzierżawcy i pyta co danego roku tam posiał, Zresztą nie sądzę, że dzierżawca zgodziłby się na podpisanie umowy, w której on ponosi wszystkie nakłady związane z uprawą, płaci podatek a właściciel bierze kasę. To jest po prostu nieuczciwe. Niech w takim razie właściciel sam sobie uprawia. Ja jestem zadowolona z mojej umowy, bo pole nie zarasta, ktoś ma z tego korzyść a i ja nie jestem pokrzywdzona.
[/quote]
zgodze sie z toba jesli oddajesz w dzirzawe pole 5klasy to sie ciesz , ze wogole wział, jesli natomiast oddajesz pole 1 kl. to poniesione naklady jak piszesz i podatek sa norma a nawet i niektorzy placa jeszcze wlascicielowi,a moze w/g ciebie powinien jeszcze wlasciciel dopłacic dzierzawcy :lol:? przeciez na takim polu juz mozna mowic o zyskach nawet przy dzisiejszej jak to mowia,, nieoplacalnosci",a telefony sa od tego aby sie dowiedziec co zasial dzierzawca--nie dajcie zrobic sie w balona, dzierzawa jest chodliwym towarem szczegolnie na dobrych glebach,jesli nie ten ,inny wezmie z pocalowaniem reki---wiem co pisze