Wczoraj na bocznym boisku tomaszowskiego stadionu swoje spotkanie kontrolne rozegrali piłkarze Tomasovii, którzy za rywali mieli piąty zespół IV ligi lubelskiej Kryształ Werbkowice.
Kibice, którzy pofatygowali się obejrzeć ten mecz kontrolny obejrzeli ciekawe spotkanie, gdzie nie brakowało okazji bramkowych z obu stron. Jako pierwsi na prowadzenie mogli wyjść tomaszowianie w 3 minucie meczu, kiedy to Ireneusz Baran znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, lecz uderzeniem z 15 metrów nie pokonał golkipera gości Roberta Suchodolskiego. Niewykorzystana sytuacja bardzo szybko się zemściła, ponieważ cztery minuty później Andrzej Całka otrzymał bardzo dobre prostopadłe podanie i mając przed sobą Michała Gorala bez problemu skierował piłkę do tomaszowskiej bramki. Mimo okazji z jednej i drugiej strony na kolejnego gola zgromadzeni widzowie musieli poczekać do 31 minuty.
Wtedy to znakomitym zagraniem do Marcina Żurawskiego popisał się Norbert Raczkiewicz i ten pierwszy będąc oko w oko z bramkarzem Kryształu doprowadził do wyrównania. Piłkarze Tomasovii z wyniku remisowego cieszyli się bardzo krótko, bo zaledwie 60 sekund. Nie popisał się tym razem strzelec wyrównującego gola Marcin Żurawski, który nie wiadomo po co w zamieszaniu zagrywał górną piłkę do bramkarza Michała Gorala, ale uczynił to tak fatalnie, że Stanisławowi Rybce nie pozostało nic innego, jak tylko przelobować będącego bez szans na skuteczną obronę bramkarza Tomasovii. W tej części gry gole już nie padły, choć w 43 minucie tomaszowianie mogli doprowadzić do remisu, jednak Ireneusz Baran nie zdołał skierować piłki do bramki z najbliższej odległości.
Po przerwie szkoleniowiec Tomasovii, który znów nie mógł skorzystać z kilku piłkarzy Łukasz Bartoszyk, Piotr Joniec, Mariusz Ratyna, Damian Szuta, Paweł Mazurkiewicz, Krzysztof Zawiślak, Nazar Melnuchyk dokonał kilku zmian wpuszczając na boisko klubową młodzież. Podczas drugiej połowy trwała nadal zażarta walka o każdy centymetr boiska, choć trzeba obiektywnie przyznać, iż naszemu zespołowi dopisało nieco szczęście, ponieważ rywale trafiali w poprzeczkę, jak i słupek bramki strzeżonej przez Zenona Maksymiaka. Piłkarze Tomasovii również mieli swoje szanse, jak choćby jeden z trzech testowanych zawodników, który mając przed sobą praktycznie tylko bramkarza Kryształu oddał tyleż silny co niecelny strzał. Wynik meczu został ustalony pięć minut przed końcem, czyli w 85 minucie, kiedy to arbiter meczu pan Piotr Burak odgwizdał rzut wolny dla naszej drużyny. Do futbolówki 20 metrów od bramki Kryształu podszedł Michał Skiba, który pięknym strzałem w samo okienko zdobył wyrównującego gola i mecz zakończył się ostatecznie remisem.
Galeria zdjęć – Kliknij TUTAJ!
Tomasovia – Kryształ Werbkowice 2:2 (1:2)
bramki: Żurawski 31′,Skiba 85′ – Całka 7′, Rybka 32′
Tomasovia: Goral – Konopa, zawodnik testowany I, Lasota, Skiba – Smoła, Baran, Orzechowski, Żurawski, Raczkiewicz – zawodnik testowany II. Ponadto zagrali: zawodnik testowany III, Kłos, Śrótwa, Iwanicki, Oznański.
źr. tomasovia.tomaszow.info