O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 14:50

Logiczne. Nawet nie trzeba być prawnikiem. Po uprawomocnieniu nieważne, że po upływie jakiegoś czasu itp. itd
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 15:02

Logiczne. Nawet nie trzeba być prawnikiem. Po uprawomocnieniu nieważne, że po upływie jakiegoś czasu itp. itd
Niezaskarżenia może być wzruszone 😞🤗😃
Na górę

Postautor: belfer » 23 sty 2019, o 15:18

Wszczęcie postępowania administracyjnego (a takim jest postępowanie nadzorcze wojewody) na podstawie anonimu jest niedopuszczalne i WSA rozpatrujący tą sprawę powinien od tego rozpocząć. W tej sytuacji brak zaskarżenia przez T.L w 2016 roku nie ma znaczenia. Czyn wojewody (przekroczenie uprawnień) przedawnia się po pięciu latach (30.05.2021 r.). I o ile mi wiadomo aktualnie nad tym zmuszona została się pochylić prokuratura. Zobaczymy jak szybko i głęboko. Wydaje się, że po tym stanie się nieważne to co robił wojewoda i sądy. Sytuacja wróci do 1.09.2015 r. i wszystko będzie legalne. Z tą różnicą, że czyny wojewody, dyrektora J.G. (pośrednio burmistrza) będą ścigane. Bowiem decyzji ich nie można wysłać w kosmos i są ważne z mocy prawa.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 16:10

Prokuratura to już nie długo pochyli się nad tymi ostatnimi dwoma kadencjami :panzielony: :lol:
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 16:17

Wszczęcie postępowania administracyjnego (a takim jest postępowanie nadzorcze wojewody) na podstawie anonimu jest niedopuszczalne i WSA rozpatrujący tą sprawę powinien od tego rozpocząć. W tej sytuacji brak zaskarżenia przez T.L w 2016 roku nie ma znaczenia. Czyn wojewody (przekroczenie uprawnień) przedawnia się po pięciu latach (30.05.2021 r.). I o ile mi wiadomo aktualnie nad tym zmuszona została się pochylić prokuratura. Zobaczymy jak szybko i głęboko. Wydaje się, że po tym stanie się nieważne to co robił wojewoda i sądy. Sytuacja wróci do 1.09.2015 r. i wszystko będzie legalne. Z tą różnicą, że czyny wojewody, dyrektora J.G. (pośrednio burmistrza) będą ścigane. Bowiem decyzji ich nie można wysłać w kosmos i są ważne z mocy prawa.

Orientuj się trochę. Za czyn to możesz go nawet skazać. Ale rozstrzygnięcie jest prawomocne i skazanie wojewody nic tu nie zmieni. Tak jak nie odrózniacie stosunku pracy jako nauczyciela a obowiązki dyrektora. Dyrektora nie było. Tak stwierdził NSA. Ale była nauczycielka której stosunek pracy została nawiązany poprzez przeniesienie
Na górę

Postautor: wako » 23 sty 2019, o 17:08



Jak mantra jakaś bez czytania ze zrozumieniem . No popatrz. Gminy nie upadły. Świadectwa uznane. A też wysłali w niebyt dyrektorów po 3 latach.


http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/B236490FF3

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/5549047C50
Zobaczymy, bo może tam ten wątek został pominięty, a teraz po Lubyczy może odżyć.
Wielkie dzięki za zamieszczenie tych wyroków nb. dotyczącej jednej gminy. Wreszcie wgłębiłem się w treść tych wyroków. Zauważyłem,że NSA dość mętnie wyjaśnia rozpatrzenie tej sprawy po rocznym terminie. Ale te wyroki pozwolą zrozumieć co się stało w Lubyczy. Tamte wyroki nie powodują skutków ex tunc (od wtedy), ponieważ Wojewoda Śląski okazał się mądrzejszy od Lubelskiego. Z dat cytowanych przez Sąd sprawa trwała od 2014 roku a zakończyła się w 2016. To Sąd nie wracał dwa lat wstecz. Wyroki te nie działają z mocą ex tunc ponieważ z sentencji wyroku wynika, że to wojewoda zaskarżył Zarządzenie Wójta do WSA w Gliwicach. Wojewoda wiedząc jakie skutki spowodowałoby wydanie przez niego rozstrzygnięć nadzorczych, które mogłyby się uprawomocnić ( poprzez nie odwołanie się Wójta tak jak było w Lubyczy),WSA rozpatrywał zasadność zarządzenia wójta ( a nie rozstrzygnięcia wojewody). Wojewoda skarżąc do WSA nie jest ograniczony czasem ( nie ma ograniczenia 30 dni). Zarządzenie wójta przestało działać w dniu wydania wyroku, tj w 2016 roku, ponieważ wyroki WSA działają z mocą ex nunc (od teraz). Wszystkie decyzje dyrektora podjęte przed ogłoszeniem wyroku są ważne. Dopiero nieważne są po wyroku. Dyrektorzy przestali działać w 2016 roku. Wojewoda Lubelski mając na uwadze skutki ex tunc powinien skarżyć wójta ( tak jak śląski) a nie brać się sam w dodatku na podstawie anonimu. Tam wojewoda skarżył do WSA wójta, a tu burmistrz skarży do WSA wojewodę. A to diametralnie inny stan prawny.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 17:46

Wszczęcie postępowania administracyjnego (a takim jest postępowanie nadzorcze wojewody) na podstawie anonimu jest niedopuszczalne i WSA rozpatrujący tą sprawę powinien od tego rozpocząć. W tej sytuacji brak zaskarżenia przez T.L w 2016 roku nie ma znaczenia. Czyn wojewody (przekroczenie uprawnień) przedawnia się po pięciu latach (30.05.2021 r.). I o ile mi wiadomo aktualnie nad tym zmuszona została się pochylić prokuratura. Zobaczymy jak szybko i głęboko. Wydaje się, że po tym stanie się nieważne to co robił wojewoda i sądy. Sytuacja wróci do 1.09.2015 r. i wszystko będzie legalne. Z tą różnicą, że czyny wojewody, dyrektora J.G. (pośrednio burmistrza) będą ścigane. Bowiem decyzji ich nie można wysłać w kosmos i są ważne z mocy prawa.

Orientuj się trochę. Za czyn to możesz go nawet skazać. Ale rozstrzygnięcie jest prawomocne i skazanie wojewody nic tu nie zmieni. Tak jak nie odrózniacie stosunku pracy jako nauczyciela a obowiązki dyrektora. Dyrektora nie było. Tak stwierdził NSA. Ale była nauczycielka której stosunek pracy została nawiązany poprzez przeniesienie
Dyrektor był i jest. Rozstrzygnięcie nadzorcze może być podstawą do odwołania dyrektora. Ono nie odwołuje, ponieważ nie ma takiej mocy prawnej. Natomiast daje burmistrzowi podstawę do odwołania dyrektora, jeśli istnieją przesłanki do odwołania zawarte w art.38 ustawy o systemie oświaty.Musi być to forma pisemna z podaną podstawą prawną i faktyczną, z pouczeniem o możliwości odwołania się od decyzji do Sądu Pracy. A tu burmistrz wpierw czyni a później nie wie jak to uzasadnić i wydać świadectwa pracy. Sprawa jest już w Sądzie i w PIP.
Na górę

Postautor: belfer » 23 sty 2019, o 17:55

Wszczęcie postępowania administracyjnego (a takim jest postępowanie nadzorcze wojewody) na podstawie anonimu jest niedopuszczalne i WSA rozpatrujący tą sprawę powinien od tego rozpocząć. W tej sytuacji brak zaskarżenia przez T.L w 2016 roku nie ma znaczenia. Czyn wojewody (przekroczenie uprawnień) przedawnia się po pięciu latach (30.05.2021 r.). I o ile mi wiadomo aktualnie nad tym zmuszona została się pochylić prokuratura. Zobaczymy jak szybko i głęboko. Wydaje się, że po tym stanie się nieważne to co robił wojewoda i sądy. Sytuacja wróci do 1.09.2015 r. i wszystko będzie legalne. Z tą różnicą, że czyny wojewody, dyrektora J.G. (pośrednio burmistrza) będą ścigane. Bowiem decyzji ich nie można wysłać w kosmos i są ważne z mocy prawa.

Orientuj się trochę. Za czyn to możesz go nawet skazać. Ale rozstrzygnięcie jest prawomocne i skazanie wojewody nic tu nie zmieni. Tak jak nie odrózniacie stosunku pracy jako nauczyciela a obowiązki dyrektora. Dyrektora nie było. Tak stwierdził NSA. Ale była nauczycielka której stosunek pracy została nawiązany poprzez przeniesienie
Tobie się zdaje a ja wiem, skazanie wojewody czyni jego rozstrzygnięcie nieważnym, A wyroki sądów w sprawie nieważnego rozstrzygnięcia są bezprzedmiotowe, umarzają się.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 18:07

Wszczęcie postępowania administracyjnego (a takim jest postępowanie nadzorcze wojewody) na podstawie anonimu jest niedopuszczalne i WSA rozpatrujący tą sprawę powinien od tego rozpocząć. W tej sytuacji brak zaskarżenia przez T.L w 2016 roku nie ma znaczenia. Czyn wojewody (przekroczenie uprawnień) przedawnia się po pięciu latach (30.05.2021 r.). I o ile mi wiadomo aktualnie nad tym zmuszona została się pochylić prokuratura. Zobaczymy jak szybko i głęboko. Wydaje się, że po tym stanie się nieważne to co robił wojewoda i sądy. Sytuacja wróci do 1.09.2015 r. i wszystko będzie legalne. Z tą różnicą, że czyny wojewody, dyrektora J.G. (pośrednio burmistrza) będą ścigane. Bowiem decyzji ich nie można wysłać w kosmos i są ważne z mocy prawa.

Orientuj się trochę. Za czyn to możesz go nawet skazać. Ale rozstrzygnięcie jest prawomocne i skazanie wojewody nic tu nie zmieni. Tak jak nie odrózniacie stosunku pracy jako nauczyciela a obowiązki dyrektora. Dyrektora nie było. Tak stwierdził NSA. Ale była nauczycielka której stosunek pracy została nawiązany poprzez przeniesienie
Tobie się zdaje a ja wiem, skazanie wojewody czyni jego rozstrzygnięcie nieważnym, A wyroki sądów w sprawie nieważnego rozstrzygnięcia są bezprzedmiotowe, umarzają się.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 18:28




Orientuj się trochę. Za czyn to możesz go nawet skazać. Ale rozstrzygnięcie jest prawomocne i skazanie wojewody nic tu nie zmieni. Tak jak nie odrózniacie stosunku pracy jako nauczyciela a obowiązki dyrektora. Dyrektora nie było. Tak stwierdził NSA. Ale była nauczycielka której stosunek pracy została nawiązany poprzez przeniesienie
Tobie się zdaje a ja wiem, skazanie wojewody czyni jego rozstrzygnięcie nieważnym, A wyroki sądów w sprawie nieważnego rozstrzygnięcia są bezprzedmiotowe, umarzają się.
Jeśli masz rację to moja wiedza sie kończy a zaczyna twoje oderwanie od rzeczywistości i otoczenia w którym przyszło tobie życ :P
Na górę

Postautor: Dziki » 23 sty 2019, o 19:33

Wszczęcie postępowania administracyjnego (a takim jest postępowanie nadzorcze wojewody) na podstawie anonimu jest niedopuszczalne i WSA rozpatrujący tą sprawę powinien od tego rozpocząć. W tej sytuacji brak zaskarżenia przez T.L w 2016 roku nie ma znaczenia. Czyn wojewody (przekroczenie uprawnień) przedawnia się po pięciu latach (30.05.2021 r.). I o ile mi wiadomo aktualnie nad tym zmuszona została się pochylić prokuratura. Zobaczymy jak szybko i głęboko. Wydaje się, że po tym stanie się nieważne to co robił wojewoda i sądy. Sytuacja wróci do 1.09.2015 r. i wszystko będzie legalne. Z tą różnicą, że czyny wojewody, dyrektora J.G. (pośrednio burmistrza) będą ścigane. Bowiem decyzji ich nie można wysłać w kosmos i są ważne z mocy prawa.
Tiiaa wszystko do normy B.Z na dyrektorkę,T.L na Burmistrza,sarny do lasu i będziecie dalej żyć jak pączki w maśle hahahaha.Wszystko nie ważne bo ty tak chcesz :lol: :lol: :lol: :lol: W kosmos ty się zbieraj i to już!
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 19:41

Wszczęcie postępowania administracyjnego (a takim jest postępowanie nadzorcze wojewody) na podstawie anonimu jest niedopuszczalne i WSA rozpatrujący tą sprawę powinien od tego rozpocząć. W tej sytuacji brak zaskarżenia przez T.L w 2016 roku nie ma znaczenia. Czyn wojewody (przekroczenie uprawnień) przedawnia się po pięciu latach (30.05.2021 r.). I o ile mi wiadomo aktualnie nad tym zmuszona została się pochylić prokuratura. Zobaczymy jak szybko i głęboko. Wydaje się, że po tym stanie się nieważne to co robił wojewoda i sądy. Sytuacja wróci do 1.09.2015 r. i wszystko będzie legalne. Z tą różnicą, że czyny wojewody, dyrektora J.G. (pośrednio burmistrza) będą ścigane. Bowiem decyzji ich nie można wysłać w kosmos i są ważne z mocy prawa.
Tiiaa wszystko do normy B.Z na dyrektorkę,T.L na Burmistrza,sarny do lasu i będziecie dalej żyć jak pączki w maśle hahahaha.Wszystko nie ważne bo ty tak chcesz :lol: :lol: :lol: :lol: W kosmos ty się zbieraj i to już!
Dziki za co ty tak nie lubisz BZ czy ciebie tez zwolniła . A jeszcze nie wróciłeś .
Na górę


Postautor: Gość » 23 sty 2019, o 20:19



Kto wam podaje tak idiotyczne kwoty? Może nie milion ale od razu pięć
Pani księgowa na komisjach powiedziała,ze uznanie przez dyrektora jednego pozwu to kwota 89 tys. I musicie wiedzieć,ze to jest suma naliczona bez ustawowych odsetek .NIESTETY. To należy póki co pomnożyć razy 9 -ciu nauczycieli dopuszczonych do pracy ., którzy nie maja etatów w szkole na czas nieokreślony .
Trochę precyzji. Koszt minimalny zatrudnienia nauczyciela dyplomowanego z dwudziestoletnim stażem pracy (większość przywróconych) wynosi miesięcznie ok.6700 zł razy 18 miesięcy (tyle przebywali bez pracy po zwolnieniu, wliczam tu 13-tkę) razy 9 nauczycieli daje to kwotę ok.1,1 miliona.
Na górę

Postautor: ciaptak » 23 sty 2019, o 20:29



Pani księgowa na komisjach powiedziała,ze uznanie przez dyrektora jednego pozwu to kwota 89 tys. I musicie wiedzieć,ze to jest suma naliczona bez ustawowych odsetek .NIESTETY. To należy póki co pomnożyć razy 9 -ciu nauczycieli dopuszczonych do pracy ., którzy nie maja etatów w szkole na czas nieokreślony .
Trochę precyzji. Koszt minimalny zatrudnienia nauczyciela dyplomowanego z dwudziestoletnim stażem pracy (większość przywróconych) wynosi miesięcznie ok.6700 zł razy 18 miesięcy (tyle przebywali bez pracy po zwolnieniu, wliczam tu 13-tkę) razy 9 nauczycieli daje to kwotę ok.1,1 miliona.
Najgorsze jest to, że nawet gdyby wojewoda załatwił dla gminy 10 milionów gratis, to tych pieniedzy nie można wydać na tych przywroconych nauczycieli. Nadal tyłek jest z tyłu.
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”