Strona polska będzie dążyć do odbudowy zniszczonych pomników UPA na terenie Polski?

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 20 lis 2017, o 12:10

Podczas spotkania Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy w Krakowie strona polska obiecała Ukraińcom odbudowę zniszczonych pomników UPA w Polsce – twierdzi zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Konstiantyn Jelisejew, który przewodniczył ukraińskiej delegacji podczas rozmów w Krakowie.

Polska strona zapewniła nas, że będzie pracować nad tym, aby te miejsca pamięci [zniszczone pomniki UPA – red.] były odnowione i do momentu ich legalizacji pozostaje status quo. – powiedział Jelisejew dziennikarzowi stacji. Według komentarza „Faktów tyżnia” ma to być cena za zgodę na wznowienie polskich prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na Ukrainie.

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukr ... nikow-upa/
Na górę

Postautor: Gość » 20 lis 2017, o 12:37

"Jeżeli, ktoś się dziwi, dlaczego prezydent Andrzej Duda, jadąc na Ukrainę po raz trzeci uchyla się od zapalenia znicza ofiarom UPA i publicznego powiedzenia prawdy o ludobójstwie Polaków, to niech przeczyta wywody jego doradcy"

https://wpolityce.pl/polityka/367681-sp ... zego-dobra
Na górę


Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 09:55

Ambasador Andrij Deszczycia potwierdził, że przedstawiciele prezydenta Dudy obiecali Ukraińcom odbudowę pomników UPA w Polsce. Wcześniej Kancelaria Prezydenta zaprzeczała, że doszło do takiego uzgodnienia

https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/am ... nikow-upa/
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 10:21

"W lipcu 2016 roku przypada 73. rocznica apogeum zbrodni, której dokonały na ludności cywilnej Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej działające na tamtych terenach oddziały Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), a także dywizja SS Galizien oraz inne ukraińskie formacje współpracujące z Niemcami - głosi uchwała. Jak napisali posłowie, „w wyniku popełnionego w latach 1943–1945 ludobójstwa zamordowanych zostało ponad sto tysięcy obywateli II Rzeczypospolitej Polskiej, głównie chłopów. Ich dokładna liczba do dziś nie jest znana, a wielu z nich wciąż nie doczekało się godnego pochówku i upamiętnienia”. W dokumencie czytamy, że oprócz Polaków zamordowani zostali także Żydzi, Ormianie, Czesi, przedstawiciele innych mniejszości narodowych oraz Ukraińcy, którzy stanęli po stronie ofiar. - Przypominając zbrodnie ukraińskich nacjonalistów, nie można ani przemilczeć ani relatywizować polskich akcji odwetowych na ukraińskie wioski, w wyniku których także ginęła ludność cywilna. Te wszystkie tragiczne wydarzenia powinny być przywrócone pamięci współczesnych pokoleń - zaapelowali posłowie."


Jak to niby ma byc pamięć Poprzez odbudowę pomników zbrodniarzy?
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 11:24

Kto kłamie? Zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy i ambasador Ukrainy w Polsce czy Kancelaria Prezydenta RP? :shock:
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 11:58

Niby tupnęli. Waszczykowski tupnął, Jarosław Kaczyński coś powiedział, ale tak jakby własnej odwagi się przestraszyli. Bo to trzeba być konsekwentnym, a nie tylko chodzi o jednorazowy incydent. Prezydent jedzie na Ukrainę i podejrzewam, że będzie z nimi rozmawiał bezwarunkowo. Proszę zauważyć, jak do tej sprawy podchodzą Węgrzy, Bułgarzy, Słowacy. Oni wszyscy mówią prawdę twardo i przede wszystkim domagają się szacunku dla własnej historii. A my? Pełny serwilizm. Jakby byt Polski zależał bezpośrednio od Ukrainy.

Jak naszego prezydenta Przemyśla nie wpuścili na Ukrainę to myśmy nieśmiało protestowali. Szeremeta nie wpuścili, [sekretarza Międzyresortowej Komisji Ukrainy ds. Upamiętnień - przyp. red.], a zaraz prezydent Duda pojedzie na Ukrainę i jeszcze pewnie będzie za to przepraszał.



http://natemat.pl/223393,resztek-honoru ... ackiej-wsi
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 12:19

Czyżby ofiary banderowskiej siekiery były jakieś "gorsze" od ofiar sowieckiej czy niemieckiej kuli?
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 12:35

Czyżby ofiary banderowskiej siekiery były jakieś "gorsze" od ofiar sowieckiej czy niemieckiej kuli?

Krwawy dramat, jaki w latach '42 – '45 rozgrywał się na południowo-wschodnich obszarach RP, zaowocował jeszcze czymś innym, sprzecznym z wizją przeszłości, którą chcemy pamiętać. Chodzi o współdziałanie Polaków z partyzantką radziecką i o rolę, jaką wówczas lokalnie ta partyzantka odegrała.
Dla wołyńskich Polaków bowiem, otoczonych nienawidzącym ich ukraińskim morzem, ta partyzantka (podobnie jak dla Żydów na wielkich obszarach wschodnioeuropejskich „skrwawionych ziem”) często bywała jedyną deską ratunku. Stąd niemały na tych terenach udział Polaków w jej szeregach. Stąd istnienie na owych obszarach całych złożonych z naszych rodaków partyzanckich oddziałów radzieckich (Brygada „Grunwald”, Zgrupowanie „Jeszcze Polska nie zginęła” i inne, mniejsze). Stąd pomoc, udzielona w wielu wypadkach polskim wioskom przez radzieckie oddziały, będące na Wołyniu w zasadzie jedyną przeciwwagą dla partyzantki upowskiej (partyzantka polska była wielokrotnie słabsza, choćby z racji faktu, że Polacy byli na tym terenie niewielką mniejszością; Niemcy zaś najczęściej ograniczali się do okupowania węzłów komunikacyjnych).

To nie był Katyń. To nie było Powstanie Warszawskie i hekatomba stołecznej inteligencji, po której pamięć ponieśli w przyszłość ocaleni bracia i siostry. To nie byli nawet wielkomiejscy robotnicy.

Na Wołyniu ginęli niemal wyłącznie chłopi. I to ci w swojej masie spośród polskich chłopów najbardziej oddaleni od XX wieku. Najczęściej ciemni. Często niepiśmienni. A ginęli całymi wsiami, całymi nie tylko rodzinami, ale wręcz – rodami.
Taka zagłada nie tworzy mitu, nie przekazuje legendy. Taka zagłada w naturalny sposób odchodzi w zapomnienie. Narodowe mity, wizję narodowej przeszłości kreuje bowiem inteligencja. A ta w równie naturalny sposób zwraca przede wszystkim uwagę na to, co było jej udziałem.

https://www.salon24.pl/u/p-skwiecinski/ ... -pamietamy
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 13:09

Kto kłamie? Zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy i ambasador Ukrainy w Polsce czy Kancelaria Prezydenta RP?

Możliwe, że jedna wersja jest dla Ukrainców a inna dla Polaków. Wszystko mozliwe. Skoro się nocy tablice na Grobie Nieznanego Żołnierza podmienia
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 21:13

Zdaniem Słabickiego, takie postawienie sprawy może wskazywać, że Ukraińcy nie rozumieją samorządności i tego, że polskie samorządy są niezależne. – Dla nich autonomia gminy w pewnych kwestiach to coś, czego nie są sobie w stanie wyobrazić. Myślą, że jak z Kijowa czy z Warszawy przyjdzie sygnał, to tutaj wszyscy grzecznie wykonają polecenie. U nas to wygląda inaczej.

-Wygląda to tak, jakby wymyślono sobie, że teraz Duda i Poroszenko będą odgórnie kreować nam dialog. Rozumiem intencje polskich władz, ale zaczynają od złej strony. I to się wszystko rozbije, przynajmniej u nas, o brak zgody na jakiekolwiek upamiętnienia banderowskie. Jeśli chodzi o inne upamiętnienia ukraińskich ofiar, to mają szansę zaistnieć, ale przy zachowaniu całej procedury i wykazaniu, że gdzieś faktycznie są groby. Nie jesteśmy żadnymi ukrainofobami czy ukrainofilami – traktujemy Ukraińców jak każdych ludzi, oni też żyją obok nas. Ale kwestii zasadniczych odpuścić nie zamierzamy, bo to my byliśmy ofiarą, a nie katem. Więc ustępstw z naszej strony nie będzie, szczególnie w kwestii prawdy o ludobójstwie. Bez uznania tego i bez ekspiacji ze swojej strony, Ukraińcy nic tutaj nie wskórają.

https://kresy.pl/wydarzenia/mowy-o-zadn ... spoleczny/
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 21:16

Dyskutowana była też interwencja szefa IPN w Kijowie Wołodomyra Wiatrowycza, który zniesławił obrońców Birczy, nazywając ich wbrew faktom historycznym "czekistami". To właśnie pod jego presją, co jest tajemnica poliszynela, ugięły się władze w Warszawie, usuwając - uwaga! - pod odsłoną nocy nazwę wioski. Było to jedno z wielu ustępstw, za które "kupiono" zgodę na trzecią z kolei wizytę prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie. Nawiasem mówiąc, wizyta ta, która ma odbyć się już na początku grudnia, znów nie przewiduje zapalenia zniczy na bezimiennych "dołach śmierci" na Wołyniu, Pokuciu i Podolu, w których do dziś, bez żadnego chrześcijańskiego pochówku, poniewierają się kości Kresowian, mordowanych tylko dla tego, że byli Polakami. Prezydent RP, którego doradcami w tej kwestii są m.in. prof. Andrzej Zybertowicz czy dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, dawno już bowiem uznał, że drogą do dobrych relacji z rządzoną przez oligarchów Ukrainą jest świadome przemilczanie groźnych spraw. Dlatego też milczał jak zaklęty w czasie swoich dwóch poprzednich wizyt.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isako ... gn=firefox
Na górę

Postautor: Gość » 23 lis 2017, o 10:26

Na filmie pogańscy Skandynawowie (a i niewiele od nich lepsi chrześcijanie) kroją i solą, zabijaja, mordują, zarzynają, ale nigdy nikt nie mógłby nakazać zamordowania własnej matki, podobnie żaden syn, choćby z [***] syn, nie posłuchałby takiego rozkazu (w ramach uzasadnionej wg nich zemsty można zabić macochę czy ojczyma, ale nigdy własnego rodziciela).

UPA jest tu wyjątkiem na skalę wszechświatową, bez konkurencji ze strony hitlerowców czy komunistów (pewnego podobieństwa można by się na siłę dopatrzeć w postawie niedorozwiniętego umysłowo i chyba nie do końca świadomego swego czynu Pawlika Morozowa). A tymczasem polskie władze hamletyzują i dialogują z moralnymi i politycznymi spadkobiercami UPA. Bo rzekomo musimy.

Otóż z diabłem nie ma zabawy, ani dialogu, ani współpracy – diabła się wyrzeka i Bożą mocą egzorcyzmuje.


http://macgregor.neon24.pl/post/141149, ... nie-diabla
Na górę

Postautor: Gość » 23 lis 2017, o 12:06

Ten spór jest ważny dla całego kraju, bo jak mówiła jednak z działaczek społecznych „Dziś Bircza, jutro Przemyśl”. Niestety, dalsze przemilczenia i ustępstwa pod presją obcego państwa mogą doprowadzić nie tylko do fałszowania historii, ale i do podważenia integralności terytorialnej III RP


https://kresy.pl/wydarzenia/ks-isakowic ... or-polski/
Na górę

Postautor: Gość » 27 lis 2017, o 14:52

Jeśli dojdzie do sytuacji, w której Europa będzie zmuszona wybierać między Ukrainą a Rosją, to inne stolice, na które liczy dziś Kijów, wybiorą Moskwę – powiedział szef Kancelarii Prezydenta RP Krzysztof Szczerski.

– Tylko w przypadku krajów naszego regionu, relacje z Kijowem nie są funkcją relacji z Moskwą. Obawiam się, że jeśli dojdzie do sytuacji, w której Europa będzie zmuszona wybierać między Ukrainą a Rosją, to inne stolice, na które liczy dziś Kijów, wybiorą Moskwę. Wtedy ukraińskie władze zwrócą się do państw regionu o pomoc, jak było w przypadku pierwszego i drugiego Majdanu. Ale wówczas z Polski mogą już tak ochoczo nie jechać tam autobusy ze wsparciem – powiedział Krzysztof Szczerski w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”.

Według niego, „jeśli chodzi o politykę tożsamościową, to najbardziej uderzający jest zakaz ekshumacji. To nie są już kwestie pomników, tylko kwestie humanitarne”.

– My chcemy wyjąć z ziemi szczątki ludzi zakopanych w rowach przy drodze i godnie pochować. Niedopuszczalne jest warunkowanie godnego pochówku jakimiś elementami polityki pomnikowej – oświadczył prezydencki minister.

Krzysztof Szczerski dodał, że nie wyobraża sobie takiej postawy Polski wobec jakiegokolwiek kraju Europy, zwłaszcza w latach 90., gdy to my zabiegaliśmy o wsparcie Zachodu.

– Ukraińska polityka popełnia tu, moim zdaniem, ogromny polityczny błąd. Nie rozumiem, dlaczego władze w Kijowie pozwalają na tego typu działania – powiedział Szczerski.

– Prezydent Andrzej Duda przed istotną, najbliższą wizytą na Ukrainie waży trzy strony polsko-ukraińskich relacji: z jednej strony wspólny strategiczny interes, z drugiej dwa społeczeństwa, które się zbliżyły do siebie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej oraz z trzeciej – zupełnie niezrozumiałą antypolską politykę ukraińskich instytucji – oświadczył Szczerski.

https://www.magnapolonia.org/szczerski- ... azny-blad/
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”