Prywatne szkoły podstawowe w naszym mieście

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 2 wrz 2015, o 23:48

Dowiedziałam się dziś, że w naszym mieście funkcjonują dwie prywatne szkoły podstawowe. Trochę zszokowała mnie ta wiadomość, bo mamy niby niż demograficzny i nawet w szkołach publicznych zwalniani są nauczyciele wychowania początkowego. Zapytam więc z ciekawości czy wspomniane szkoły prywatne mają dużo chętnych? W czym są one lepsze od publicznych placówek? Jestem mamą 5-latka i za rok stanę przed wyborem szkoły więc może dowiem się czegoś ciekawego od rodziców dzieci posyłanych do prywatnych podstawówek.
Na górę

Postautor: Gość » 3 wrz 2015, o 08:43

Gość pisze:Dowiedziałam się dziś, że w naszym mieście funkcjonują dwie prywatne szkoły podstawowe. Trochę zszokowała mnie ta wiadomość, bo mamy niby niż demograficzny i nawet w szkołach publicznych zwalniani są nauczyciele wychowania początkowego. Zapytam więc z ciekawości czy wspomniane szkoły prywatne mają dużo chętnych? W czym są one lepsze od publicznych placówek? Jestem mamą 5-latka i za rok stanę przed wyborem szkoły więc może dowiem się czegoś ciekawego od rodziców dzieci posyłanych do prywatnych podstawówek.




jak chcesz polansować się w mieście, że dziecko chodzi do prywatnej szkoły i płacicć na darmo kasę to zapraszamy :))


powiesz koleżance, że Twoje dziecko siedzi w klasie z 5 osobami a na wf-ie grają w szachy albo skaczą na gumie
Na górę

Postautor: Lisek » 3 wrz 2015, o 09:12

No niestety nauka kosztuje, nawet na tym poziomie. Ale warunki są nieporównywalne. Klasy liczą ok. 16 dzieci, mają znacznie lepsze warunki i wyposażenie. A to,że się płaci to jest proste. Nauczyciele nie pracują za darmo. I ludzi stać na zapłacenie takiej opłaty, bo edukacja niestety kosztuje. Trudno obecnie ocenić na ile jest lepszy poziom od szkół powszechnych ,bo to początki.
Na górę

Postautor: Gość » 3 wrz 2015, o 09:37

Lisek pisze:No niestety nauka kosztuje, nawet na tym poziomie. Ale warunki są nieporównywalne. Klasy liczą ok. 16 dzieci, mają znacznie lepsze warunki i wyposażenie. A to,że się płaci to jest proste. Nauczyciele nie pracują za darmo. I ludzi stać na zapłacenie takiej opłaty, bo edukacja niestety kosztuje. Trudno obecnie ocenić na ile jest lepszy poziom od szkół powszechnych ,bo to początki.

To jest fanaberia przewrażliwionych rodziców. Chcesz klasy małe to oddaj dziecko do szkoły na wsi. Ta 10 osób w klasie to cud. A poziom nauczania w prywatnej szkole ma być niby wyższy? Jakim cudem? Uczą tam tacy sami nauczyciele jak w szkołach państwowych a nawet lepsi. Ale tak jak ktoś napisał wczesniej - chcesz wywalić kasę to wywalaj, widocznie masz jej za dużo
Na górę

Postautor: Gość » 3 wrz 2015, o 21:13

To nowość i moźe być róźnie ale to,że bedzie lepiej niż w publicznej to raczej pewne.
Na górę

Postautor: Gość » 3 wrz 2015, o 23:11

ja- rocznik 1975 wspominam czasy z podstawówki jako najpiękniejsze w moim życiu i życzę tego dzieciom z dzisiejszych prywatnych podstawówek ale... jakoś w to wątpię żeby miały okazję czy raczej szansę na takie "cudowne lata" jak my kiedyś, a szkoda :(
Na górę

Postautor: zzzgf » 7 wrz 2015, o 19:53

Ja jednak nie posłałabym dziecka do małej wiejskiej szkoły, kadra takich szkół pozostawia wiele do życzenia...
Na górę

Postautor: Gość » 7 wrz 2015, o 19:58

a ty myślisz że w prywatnej nie pozostawia nic do życzenia?
Na górę

Postautor: tttrt » 7 wrz 2015, o 20:05

Gość pisze:a ty myślisz że w prywatnej nie pozostawia nic do życzenia?


Nie mam nikomu nic do zarzucenia.
Na górę

Postautor: Gość » 7 wrz 2015, o 20:45

zzzgf pisze:Ja jednak nie posłałabym dziecka do małej wiejskiej szkoły, kadra takich szkół pozostawia wiele do życzenia...

bardzo bys sie zdziwił poznajac te kadre, niektórzy maja zrobione po 2 kierunki studiów podyplomowych
Na górę

Postautor: Gość » 7 wrz 2015, o 21:50

Gość pisze:
zzzgf pisze:Ja jednak nie posłałabym dziecka do małej wiejskiej szkoły, kadra takich szkół pozostawia wiele do życzenia...

bardzo bys sie zdziwił poznajac te kadre, niektórzy maja zrobione po 2 kierunki studiów podyplomowych

co jeszcze nic nie znaczy -

same ukonczone studia czy podypolmowe czy inne nie robia z nikogo dobrego belfra .
Na górę

Postautor: ggggt » 7 wrz 2015, o 22:16

bardzo bys sie zdziwił poznajac te kadre, niektórzy maja zrobione po 2 kierunki studiów podyplomowych[/quote]

Takie czasy, że my nauczyciele ciągle się dokształcamy...
Na górę

Postautor: Gość » 8 wrz 2015, o 07:59

ggggt pisze:bardzo bys sie zdziwił poznajac te kadre, niektórzy maja zrobione po 2 kierunki studiów podyplomowych


Takie czasy, że my nauczyciele ciągle się dokształcamy...[/quote]
https://www.vivus.pl/?utm_medium=affili ... aign=novem
Na górę

Postautor: Gość » 8 wrz 2015, o 23:31

Jestem matką dziecka, które rozpoczęło w tym roku naukę w prywatnej szkole podstawowej(nie napiszę w której bo to nie ma znaczenia). Opowiem w kilku słowach co kierowało mną podczas dokonywania takiego a nie innego wyboru. Po pierwsze nauczyciele w szkołach państwowych maja wszystko daleko gdzieś ponieważ bardzo często są to osoby 50+ które nie muszą się starać ponieważ nie obawiają się wywalenia z pracy bo ich się nie da wywalić a młodych ambitnych nauczycieli już się nie zatrudnia (wiadomo niż). Po drugie klasy są mniej liczne niż w państwowych (nie da się porównać nauki języka obcego podczas pracy nauczyciela z grupą 10 i z grupą 26 osób a dodam że to co się dzieje w tym roku to masakra-klasy przepełnione ponieważ posłano obowiązkowo do szkół cały rocznik 2009 i pół 2008). W szkole państwowej są 2 godz/tyg. angielskiego a w prywatnej 5 (w tym jedna z angielskim speakerem). Osoby, które chodziły do szkoły w latach 90tych nie rozumieją chyba tego, że czasy się zmieniły (komuny już dawno nie ma a my staramy się gonić Europę zachodnią). Poziom szkoły tworzą nauczyciele i niekiedy zdarza się tak, że nawet najbardziej ambitni nauczyciele po 2-3 latach odpuszczają (czytałam na jakimś ogólnopolskim forum wypowiedź młodej nauczycielki, która po kilku latach przygotowywania materiałów dydaktycznych za własne pieniądze odpuściła sobie- od dyrekcji ciągle słyszała, że na nic nie ma pieniędzy). Prywatne szkoły otwarte są na wszelkie nowości i mają ten komfort, że nie stoi im na drodze jakiś skostniały system, którego nie da się lub nie chce się obejść. Tak na marginesie nie obrażając nikogo zastanawiam się czy panowie dyrektorzy z sp nr 2 i sp nr 3 byli kiedykolwiek w jakiejkolwiek placówce oświatowej któregokolwiek z krajów Europy zachodniej i maja jakieś pojęcie jak wygląda kształcenie dzieci w Europie. Pewnie zaraz posypią się komentarze, że jesteśmy w Polsce a nie w Europie ale widzimy co się dzieje w naszym kraju (każdy z nas ma kogoś w rodzinie kto jest zmuszony pracować za granicą). A i jeszcze kwestia książek-państwowe zmuszone są do korzystania z podręcznika "rządowego" który ponoć nie jest dobry. Prywatne szkoły wybierają podręczniki innych wydawnictw- odpłatne ale o wiele lepsze. I na koniec co do komentarzy, że to lans itd to odpowiadam, że nawet o tym nie myślałam w ten sposób, myślałam tylko i wyłącznie o przyszłości dziecka a nie o tym jaką będę miała satysfakcję opowiadając o tym znajomym. Moja rada dla rodziców "zerówkowiczów" jeżeli 360 zł miesięcznie wydane na czesne nie spustoszy Waszego budżetu domowego to warto posłać dziecko do placówki prywatnej.
Na górę

Postautor: Gość » 9 wrz 2015, o 08:47

Gość pisze:
zzzgf pisze:Ja jednak nie posłałabym dziecka do małej wiejskiej szkoły, kadra takich szkół pozostawia wiele do życzenia...

bardzo bys sie zdziwił poznajac te kadre, niektórzy maja zrobione po 2 kierunki studiów podyplomowych


ukonczone studia nie gwarantuja niczego, jesli chodzi o nauczanie a juz zwlaszcza podyplomowe
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”